Temat: Studia-praca

Dzięki za odpowiedzi. Obrona niedługo

Masz prawo do zmeczenia, a rodzice z tego co piszesz, przesadzaja. Powinnas to, powinnas tamto i az mnie mdli...

Praca potrafi wykanczac...

ja bym w tej sytuacji zastanowila sie czego wlasciwie chce - byc samodzielna i niezalezna - wtedy nikt nie wtrynia sie do tego jak ja zyje i kiedy zdam lub nie zdam egzaminu - czy mam sluchac rodzicow i miec wobec nich zobowiazania, w zamian jakies korzysci - jak przejecie firmy (jesli sie na ty znasz i dobrze prosperuje). Teraz z ta praca - nie wiem czy zdazysz , jesli wiesz ze nie to w pore zalatw przelozenie terminu ze wszystkimi konsekwencjami. Jesli wiesz co masz pisac, masz materialy to staraj sie o urlop, lub odejdz z tej pracy , co za tym idzie rodzice musieliby ci pomoc i przysiadz , napisz i zamknij temat. Ja swoja prace tak napisalam - wzielam urlop , wylaczylam sie z innych obowiazkow i "zalatwilam temat". Z tata powinnas porozmawiac i jasno mu sytuacje przedstawic - jesli chcesz miec z nim dobry uklad i faktycznie przejac biznes. Jesli nie , to niech sie w twoje sprawy nie wraca. Masz prawo byc zmeczona. 

to po co im pomagasz? To są toksyczni ludzie, olej ich. Ja bym nie chciała mieć z taką rodziną nic wspólnego. Co do zmęczenia, masz prawo być, ja też byłam, tez studiowałam i pracowałam- trzeba przez to przejść, ale w tej sytuacji rodzinie bym nie pomagała, nawet gdyby płacili podwójną stawkę. Na pomoc, szacunek i miłość trzeba sobie zasłużyć, to co oni robią to zwykłe znęcanie się psychiczne.

Masz zamiar angazowac sie w prace w rodzinnej firmie? Jesli masz ja przejac to nie rozumiem dlaczego sie rozdrabniasz? Taka sytuacja to naprawde bardzo dobre rozwiazanie zawodowe - kontynuowanie wysilku rodzicow i rozwoj tego, co juz prosperuje. 

Wolalabym sie uczyc pod tym kątem i w to sie angazowac niz brac jakies dodatkowe prace i padac ze zmeczenia, by miec na jakies szmaty. Moim zdaniem Twoi rodzice maja racje. A ten tekst o paznokciach to chyba proba podkrecenia opowiesci na ich niekorzysc.

Pasek wagi

Jesteś dorosła, rób jak TY uwazasz. Szkoda by było nie zrobić dyplomu skoro to ostatnia prosta. Może odrocz obronę? Może jak minie wiecej czasu  w pracy to okrzepniesz? Albo znajdziesz mniej wymagajacą pracę? To nie rodzice będą musieli żyć z twoimi decyzjami tylko ty.

Dałaś sobie wejść na głowę i tyle. Pora odciąć pępowinę, dawkować informacje, nie żalić się rodzicom, żyć po swojemu. Oni mieli swoją szansę na przeżycie życia, na własne wybory. Ty masz swoją; nie kopiuj cudzych rozwiązań, złote rady puszczaj mimo uszu, żyj po swojemu  :) 

Pasek wagi

a Ty w ogóle chcesz przejąć tę ich firmę? chcesz skończyć te studia? bo może po prostu nie chcesz i to stąd wynika to opóźnienie w pisaniu pracy. 

Mam materiały, mam opracowania wyników badań, które robiłam, wiem co pisać. Tylko, że jak siadam do pisania to nie mam zupełnie siły. Złożenie całej pracy to około dwóch - trzech dni. Wiadomo, że coś może być do poprawy, ale ogólnie mam zarys pracy.

Rodzice nie bardzo chcą mi pomóc finansowo. Jeśli zrezygnuje z pracy to mogę szybko drugiej nie znaleźć, a wtedy to byłaby masakra. Byłabym zupełnie od nich uzależniona. 

Możesz wierzyć lub nie, ale moja mama zwraca uwagę na wygląd, zaś ja nie przywiązuje do tego uwagi. A najlepszy tekst "jak będziesz tak wyglądać nigdy faceta nie znajdziesz". Niektórzy rodzice tak mają.

Nie angażuje się w firmie z prostego powodu, do emerytury im daleko i musi być "tak jak oni chcą". Dlatego tylko załatwiam "papierkowe" sprawy, i pracę mam swoją związaną ze swoim wykształceniem. 

Użytkownik3812863 napisał(a):

Mam materiały, mam opracowania wyników badań, które robiłam, wiem co pisać. Tylko, że jak siadam do pisania to nie mam zupełnie siły. Złożenie całej pracy to około dwóch - trzech dni. Wiadomo, że coś może być do poprawy, ale ogólnie mam zarys pracy.Rodzice nie bardzo chcą mi pomóc finansowo. Jeśli zrezygnuje z pracy to mogę szybko drugiej nie znaleźć, a wtedy to byłaby masakra. Byłabym zupełnie od nich uzależniona. Możesz wierzyć lub nie, ale moja mama zwraca uwagę na wygląd, zaś ja nie przywiązuje do tego uwagi. A najlepszy tekst "jak będziesz tak wyglądać nigdy faceta nie znajdziesz". Niektórzy rodzice tak mają.Nie angażuje się w firmie z prostego powodu, do emerytury im daleko i musi być "tak jak oni chcą". Dlatego tylko załatwiam "papierkowe" sprawy, i pracę mam swoją związaną ze swoim wykształceniem. 

W takim razie postaw sprawe jasno - odcinam sie od Was, nie chce zadnej pomocy od Was, a Wy przestajecie sie wtracac w moje zycie. 

Wez zwolnienie, urlop bezplatny wypocznij 1 dzien i ze wszystkich sil napisz prace, zamknij to wyzwanie. Widzisz, ze obciaza Ci to umysl, wplywa na samopoczucie. Zrob to, bo takie sprawy nalezy konczyc. 

Nawiazujac jeszcze do paznokci...., no tak, kazdy ma tam swoje zapatrywania na atrakcyjnosc. Wazne, abys meza "zlapala na mózg i serce", nie na tipsy.

PS, Uwazam wszechobecna mode na pazury, rzesy i inna sztucznosc za ohydna. Ale co, kto lubi:)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.