Temat: Zaburzenia odżywiania - nie ma nadzei

Mam 26 lat. Od 17 roku życia cierpię na zaburzenia odżywiania (Nocne podjadanie, anoreksja, bulimia, ortoreksja, kompulsywne objadanie) i bordeline. Z początku miałam tylko anoreksję, a potem już nawet nie wiem kiedy doszły inne choroby. Byłam już u wielu specjalistów (psycholog, psychiatra, psycho-dietetyk, psychoterapeuta). Nawet chodziłam na terapie grupowe. Patrzałam na to gdzie i u kogo się lecze, więc nie w tym tkwi problem. Raz byłam w szpitalu psychiatrycznym.Niestety nie wiele to pomogło chociaż bardzo się staram. 

Jestem w pełni śwadoma, że te choroby niszczą mi życie, ale nie potrafię się wyleczyć chociaż cąły czas próbuje. Z skrajności przechodzę w skrajność. Niby wiem jak powinnam się odżywiać, znam podstawy i jak to wszystko działa, bo psychodietetyk mnie nauczył, ale w życie je wprowadzić już ciężko. Serio już sobie z tym wszystkim nie radzę i bardzo chciałabym wyzdrowieć, ale specjalitów już sobie daruję, bo szkoda czasu i kasy.  Podobno jest tu ktoś co cierpiał na zaburzenia odżywiania i podobno osoby, które nie są chore też może dają radę mi jakoś pomóc. Tak, że w was nadzieja.

Mam 170cm wzrostu i sama nie wiem jakim cudem tak urosłam. Moja najwyższa waga w życiu to 85kg, a najniższa to 44kg. Aktualnie ważę 64kg i czuję się ze sobą fatalnie. Zdjęcie mojej sylwetki możecie znaleźć w poprzednim temacie. Założyłam poprzedni temat bez tłumaczeń, bo chciałam obiektywnej opinii. 

Najgorsze jest to, że przez 6 lat chodzę na siłownię chociaż tego nie lubię, ale boję się na nią przestać chodzić.Absurdem jest też to, ze nie podobają mi się bardzo umięśnione sylwetki. Lubię lekko wysportowane, ale bez przesady. 

Aktualnie jestem na etapie ortoreksji i znowu anoreksji bulimicznej. 

Z góry wam bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie rady i słowa wsparcia :)

Tak, wiem jestem stara i głupia, ale co poradzę ...

Myślisz, że ktoś na forum Ci pomoże, jeśli nawet specjaliści tego nie zrobili? Podobno z ed się nie wychodzi, ale można nad tym panować. 

Powiem szczerze, ze nie odwazylabym sie napisac Ci jakiejkolwiek porady, bo balabym sie, ze tylko Ci sie pogorszy przez glupoty pisane rpzez osobe bez totalnej  wiedzy. moze warto jednak kontynuowac i zmieniac psychologow- moze nie trafilas jeszcze na kogos, kto jest Ci w stanie pomoc? Moze jakies inne podjescia?

Pasek wagi

Ja też nie mam pojęcia jak można wirtualnie pomóc osobie chorej psych. kiedy sama z lekarzami nie jest w stanie się ogarnąć...Chyba tylko poprzez wsparcie żeby nie przerywała leczenia mimo wszystko. Zwł. że dla mnie te współczesne obsesje na punkcie jedzenia i figury są jakaś totalną aberracją i w ogóle nie wiem na jakim tle młodzi ludzi dostają teraz masowo takie problemy. 

foto nie widzialam

duzo komentarzy bylo o tym, ze wcale nie jestes gruba

jak to odebralas? jak sie z tym czujesz? na vitalii nie na slodzenia jak ktos fote wrzuca:)

Brzmi znajomo. Mam podobne doświadczenia. Nie dobiłam jedynie nigdy do wysokiej wagi

A ja bym się skupiłam na leczeniu bordera, bo często to on "prowokuje" ED. Co było pierwsze: objawy charakterystyczne osobowości borderline, czy anoreksja? Bo pisałaś, że zaczęło ci się w wieku 17 lat. Już wtedy czułaś, że z emocjami coś nie teges? Bo wiesz, border. chad i tego typu zaburzenia charakteryzuje impulsywność, a to charakteryzuje również ED.

Pasek wagi

A jest jakiś powód zaburzeń- oczywiście o ile chcesz się tym podzielić.

Powodów zaburzeń jest wiele. Dużo pisania... 

Ciężko ocenić co było najpierw. Biorę leki na bordeline cały czas. Ciężko było pasujące dobrać. Te co teraz mam chyba najwięcej pomagają.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.