Temat: Jaki język jest waszym zdaniem najłatwiejszy na nauczenia ?

Pytam z czystej ciekawości ... :):) 
Mnie śmieszą dziewczyny które twierdzą, że rosyjski jest łatwy. Posłuchajcie sobie rosyjskiego radia albo wypowiedzi polityków i zobaczcie ile z tego zrozumiecie. Pojedyncze słowa są podobne do polskich, ale gramatyka jest jedną z trudniejszych do ogarnięcia, bo jest to język fleksyjny. Spróbujcie powiedzieć coś do kogoś, kto zna rosyjski perfekcyjnie - mogę się założyć, że nie wydusiłybyście z siebie żadnego zdania, tylko pojedyncze słowa, które zna każdy i uważa za "podstawę" języka - "adin, da, niet, spasiba".
Moja babcia uważa tak samo, z tym, że ona uczyła się rosyjskiego obowiązkowo w szkole. Wg niej to też banalny język, a potrafi powiedzieć tylko niczym nie związane ze sobą wyrazy, do tego z błędnym akcentem; o zdaniach bardziej złożonych nawet nie wspominam.

fibie, no właśnie, to mnie przeraża... ale jestem że tak powiem napalona na ten hiszpański, więc bardzo bym chciała. wolałbym się zapisać na jakiś kurs niz uczyć sama, ale haha jakmi pójdzie kursie hiszpańskiego po angielsu? może od września sie skuszę
wloski
szybciej potrafię załapać niemiecki, nie potrafię zrozumieć dlaczego. Angielskiego uczę się od przedszkola, zawsze byłam dobra ale Niemieckiego uczę się dopiero 2 rok a jest o wiele łatwiej.
> "Uwielbiam" wrecz takie tematy, a szczegolnie
> osoby, ktore z taka pewnoscia wypowiadaja sie o
> latwosci danego jezyka (szczegolnie wloskiego i
> hiszpanskiego). Oczywiscie w 99% sa to osoby,
> ktore nigdy nie mialy okazji mieszkac przez
> dluzszy czas za granica i mysla, ze nauczenie sie
> w Polsce wszystkich czasow, ilus tam slowek
> sprawia, ze znaja jezyk BIEGLE. Dogadanie sie, a
> plynna znajomosc jezyka to dwie rozne
> sprawy.Hiszpanski/Wloski sa takie banalne?? To mam
> propozycje - wyjedzcie do ktoregos z tych krajow,
> zacznijcie zalatwiac takie codzienne sprawy jak
> wynajecie mieszkania, podlaczenie w nim pradu,
> otworzenie konta w banku, kupienie telefonu na
> abonament, zalatwianie spraw w urzedzie, pare
> rozmow kwalifikacyjnych o prace (i nie mam tu na
> mysli baru) i podczas tych sytuacji nagrywajcie
> wasze rozmowy. Jesli we wszystkich tych sytuacjach
> bedziecie mowic plynnym, poprawnym i naturalnym
> jezykiem, to bedziecie mogly powiedziec, ze
> hiszpanski/wloski czy nawet angielski jest
> banalny. Jesli nie (a na 100% nie), to proponuje
> nie wyglaszac takich pogladow swiadczacych
> niestety o kompletnej ignorancji z Waszej strony.

Wiesz, wydaje mi się, że dziewczynom chodziło o to, w jaki sposób języki te wchodzą. Ja też uważam, że hiszpański jest przyjemnym językiem do nauki, ale zdaję sobie sprawę, że gdybym miała zgłębiać wszelkie kruczki gramatyczne, haczyki itp, to zajęłoby mi to mnóstwo czasu :)

Odbiegając od wypowiedzi koleżanki.
Ja uczę się angielskiego od 10 lat, zawsze kochałam ten język. Jestem w stanie porozumiewać się, chociaż jak byłam w Anglii, to południowy akcent mnie "przygniótł". Niemiecki, owszem jest logiczny, ale ma o wiele cięższą wymowę, jest tam dużo samogłosek, których my w polskim nie mamy. Ale uczę się go od 4 lat, no i się nie poddaje :D Hiszpański to moja pasja raczej, bo chciałabym wyjechać kiedyś do Ameryki Południowej, ale teraz nie za bardzo mam czas, aby go utrwalać. Jednak w "proste dyskusje" wchodzę :) To też zależy od akcentu, jak dla mnie hiszpański z Meksyku jest prostszy do zrozumienia, niż ten a Hiszpanii czy Ekwadoru. No i na swoim koncie mam jeszcze 6 lat nauki rosyjskiego, ale ten język nie bardzo mi podchodził. Coś tam zrozumiem, nic więcej.

Wniosek?
Nie ma łatwych i trudnych do nauki języków. Dużo zależy od tego, ile serca wkładamy w naukę i czy to robimy z miłości i pasji, czy z przymusu.
Nie mniej jednak mi nauka języków przynosi niesamowitą radość :)
w 100 % zgadzam się z suenos!!!!!!!!!!!!
angielski

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.