- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2064
7 kwietnia 2011, 21:44
czy jest tu ktos kto byl uzalezniony od internetu i sie wyleczyl ? jak ? samodzielnie czy z pomoca psyuchologa ? ciezko mi sie do tego przyznac przed soba i przed kimkolwiek ale jestem troche uzalezniona od inernetu.
jak sie wnerwie to od razu wlaczam kompa zeby sie odstresowac. jak nie mam co robic to komp. jak mi sie nic nie che to komp. meczy mnie to troche bo za miesiac matura.. patrzac wstecz to ja mam tak od ok 5-6 lat. gdyby nie to pewnie lepiej bym sie uczyla
- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
7 kwietnia 2011, 21:48
Pewnie sie matura przejmujesz i uciekasz od problemu? A nie mozesz poprosic rodzicow o czasowa konfiskate? Lub limitowanie czasu? Niech Ci kabel schowaja, i dopiero jak np. spedzisz2-3h na nauce to Ci pozwola skorzystac ;)
7 kwietnia 2011, 22:00
ech... ten internet. Też czasem włączam chociaż wcale nie potrzebuje niczego konkretnego. Chyba każdy ze stałym łączem jest trochę uzależniony
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
7 kwietnia 2011, 22:06
Ja mam male uzaleznienie ale nadal kontrolowane. Tzn. nie mam schizow jak nie mam dostepu, ale jestem na dobrej drodze by sie uzaleznic.
- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2064
7 kwietnia 2011, 22:07
wlasnie tak- ucieczka od problemu. ale tu nie chdozi tlyko o mature, ale ogolnie o nauke, zawsze tak bylo jak musialam sie czegos nauczyc. co do tego kabla to nie wiem, bo jak porpsze to i tak mi oddadza. myslalam zeby moze kompa na dol zniesc ale nie wiem czy wtedy sie po prostu an dol nie przeniose w sensie ze nie wiem czy na dole nie zaczne przesdaidywac..
7 kwietnia 2011, 22:07
Przez lata 2008-2009 bodajże miałam z tym straszny problem. Wstałam specjalnie wcześniej przed szkołą, żeby siąść do komputera. Przychodzę ze szkoły - komputer - i tak do późnego wieczora. Zero nauki. Zaniedbałam przez to obowiązki i średnia spadła mi prawie o cały stopień (z poprzedniej klasy 5.2, kolejna 4.3). Potrafiłam siedzieć ponad 8 godzin dziennie.. Tragedia jednym słowem. Na szczęście od 2010 już tak nie przesiaduję i wolę spędzać czas na świeżym powietrzu i przy książkach. ;p Cieszę się nawet, gdy mam tzw 'szlaban'.
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
7 kwietnia 2011, 22:14
Ja tez :(
Do tego pracuje na komputerze i ucze sie na komputerze (pisze dyplom) - do obu rzeczy potrzebuje internetu, tyle tylko ze innych stron, a nie np. vitalii :(
- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
7 kwietnia 2011, 22:14
Wez sie laska w garsc! Ja tez sie biore :P Ostatnie 5 min na Vitalii :D
- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
7 kwietnia 2011, 22:14
A w ogole, to jezeli juz sie zabierzesz za nauke, to potem juz pojdzie z gory :)
- Dołączył: 2009-11-08
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 3218
7 kwietnia 2011, 22:21
A czy siedzisz po nocach przed komputerem zamiast spać, a do szkoły idziesz kompletnie niewyspana?