Temat: Przerażenie :(

Zastanawiam się, czy ja jestem chora... Najchętniej cały czas przebywałabym w domu. Strachem napawa mnie np. jutrzejszy wyjazd na rozmowę z prof., jak pomyślę, że musiałabym codziennie chodzić do pracy, to mnie kłuje w brzuchu.. To nie chdzi o lenistwo, nie to, ze mi się nie chce, chodzi o jakiś strach. Nie lubię swojego wyglądu, może to dlatego.

Nie nawidzę rozmawiać prze telefon, gardło mi się zacika, nie umiem naturalnego g losu wydusić z siebie, unikam rozmów, nie odieram często.

Nie lubię spotykać się z ludźmi, bo wydaje mi się, że nie mam im nic do powiedzenia, ze jestem nudna, zresztą jak już ktoś przyjdzie, sam na siłę, to chyba tego żałuje bo szybko wychodzi (tak po godzince).

Co to jest? Pomóżcie....
chyba po prostu jesteś nieśmiała... więcej wiary w siebie :)
Oj też tak mam ;/ ;|

Jeśli nie masz jakiejś socjofobii (a chyba nie masz) to może jesteś po prostu aspołeczna. Coraz bardziej popularne w naszych czasach. To pogłębia się w momentach kiedy przez jakiś czas nie jesteś zmuszona wychodzić z domu - znam to, po dwóch dniach izolacji ciężko jest poprosić o bułki w sklepiku, własny głos wydaje się obcy. Z tym da się walczyć i trzeba walczyć, żeby na przykład zarabiać. Niestety potrzebujesz większej wiary w swoje możliwości.

Pasek wagi
najwyrażniej jesteś osobą nieśmiałą i nie wiesz co to pewność siebie.
Też tak miałam,ale z czasem jakoś przeszło:)
Pozdrawiam i życzę więcej wiary w siebie:)
niska samoocena, mialam to samo ale pracuje nad tym....malymi kroczkami do przodu ;)
"Nigdy nie pozwól by strach przed działaniem wykluczył Cię z gry! "
Moim zdaniem trzeba wyjść na przeciw, spróbować i nie poddawać się przy porażce. Nie można zamykać się w domu, bo potem z czasem może być jeszcze trudniej z niego wyjść. Zacznij małymi kroczkami, od tego czego boisz się najmniej . Jeśli wydaje Ci się ze jesteś nudna to wg mnie masz niskie poczucie wartości, z tym też trzeba walczyć. Na pewno masz jakieś zalety, zainteresowania, odnajdź je w sobie ;)
 Ja np. tak mam że boję się iść na egzamin gdy nie jestem, za bardzo przygotowana, boję się zostać ośmieszona, a nawet oddać pustą kartkę.. Dwa razy już popełniłam taki błąd że nie spróbowałam, a potem żałowałam... Na prawdę czułam się głupio, wiedząc ze nawet nie zaryzykowałam. 
Nie jestem psychologiem, to takie moje nieśmiałe rady. Jest zapewne wiele artykułów, książek na ten temat, poszukaj coś w necie, napewno znajdzie się coś odpowiedniego. 
Głowa do góry, uśmiech na usta i powodzenia !
Pasek wagi
też tak czasami mam. Jednak zmiana otoczenia,inni ludzie i ogólnie inne srodowisko sprawiło,że coraz bardziej ostwieram sie na ludzi. Przesiedziałam 13 lat sama w domu i teraz tego załuję.Od dwóch lat jestem innym człowiekiem.To nie jest jakaś choroba,tylko taka blokada psychiczna.Musisz ją pokonać.Wszystko zależy od ciebie.Jeżeli tego nie zrobisz, w przyszłości będziesz tego strasznie żałowała. Oczywiście tak nie od razu.Małymi kroczkami powinnas dojśc do celu.Zacznij rozmawiac z ludźmi,umawaic się z nimi.Oczywiście w niektórych przypadkach rozmowa może się nie kleić,ale trzeba próbowac i po błedach dojśc do celu.
tez tak mam niestety nie radze sobie z tym:(
brudaska, kolejny "ankietowy" temat? Daj już spokój. Wymyślasz bóg wie co, ludzie się starają odpowiadać a to wsyzstko nadarmo jest.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.