- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1197
7 kwietnia 2011, 17:37
mam taki problem a mianowicie często zasypiam do szkoły ;/ nie mogę się obudzić jak sobię z tym poradzic
- Dołączył: 2010-09-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 280
7 kwietnia 2011, 22:15
Fajny wychowawca...
Hmm mi też czasem cięzko wstać to zależy jak bardzo jestem zmeczona. czasem po prostu wiem że MUSZĘ i wtedy wstaje..ale nie jest to łatwe. Dobre śniadanie tez kusi...
7 kwietnia 2011, 22:30
Ja też zawsze miałam problem z zasypianiem, a co za tym idzie ze wstawaniem. Właściwie do teraz tak mam, z tego stresu że zaśpię nie moggę zasnąć. Znalazłąm sposób na pobudkę, ustawiam 2 budziki o różnych porach i daję gdzieś daleko, np na szafę, to działa, zwłaszcza że mam okropny dźwięk budzika
7 kwietnia 2011, 22:47
Mam to samo i jestem zła na siebie, że ciągle się spóźniam... to męczące. Próbowałam się kłaść nawet o 20 - kończyło się tym, że leżałam bezsensownie 6 godzin - zanim zasnęłam
nastawiam sobie zawsze kilka budzików - praktycznie nigdy mnie nie budzą
proszę mamę, brata i szwagra żeby mnie budzili - jednak czasami jest tak, że przez sen odpowiadam im, że nie śpię.. i co? budzę się spóźniona..
jestem ciągle niewyspana - jadę na kawach - inaczej nie funkcjonuję poprawnie
a spać nie mogę chyba przez nerwicę - już nie mam takiej jak kiedyś, ale dalej pozostały złe myśli
nie umiem sobie poradzić z tym, a nie chcę iść do lekarza - bo nie chcę brać tabletek na sen, to bez sensu ...
Szybko zasypiam jedynie po alko hehe :D ..
chciałabym jak kiedyś kłaść się wcześnie i zasypiać normalnie, mam nadzieję że kiedyś jeszcze będę mogła :D
Edytowany przez imitacja 7 kwietnia 2011, 22:48
- Dołączył: 2008-12-16
- Miasto: Madagaskar
- Liczba postów: 1515
7 kwietnia 2011, 23:00
polecam:
-szybkie spacery przed snem tak ok. 30-40min (albo kilkugodzinne chodzenie po sklepach - wymęczysz się i szybko zaśniesz)
-ciepłe mleko przed snem
-kąpiel lawendowa, skropienie poduszki olejkiem lawendowym albo kadzidełko lawendowe
-zmuszanie domowników, żeby szarpnęli Cie jak nie będziesz chciała od razu wstać albo poproś, żeby oblali Cie szklanką wody :D
- Dołączył: 2009-10-31
- Miasto: Hawana
- Liczba postów: 116
7 kwietnia 2011, 23:18
słyszałam że są już takie specjalne budziki uciekające dla wyjątkowo twardych zawodników, albo budziki z jakąś łamigłówką czy układanką, że trzeba pomysleć żeby wyłączyć :) to chyba lepsze metody od moczenia poduszki wodą:P
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
8 kwietnia 2011, 09:20
Mialam to samo w liceum. Oczywiscie przez to ze chodzilam tez spac ok2 w nocy. Teraz wiem zr bylo to totalnie glupie bo bylam potem niewaspana.
Zawsze jest mi ciezko wstac, niezaleznei o ktorej pojde spac, ale jak mam wstac przed 7 to jest masakra nawet jak spalam 12h. Tylko ze potem jest inaczej-bo jednak kiedy spalam dluzej to sie szybko potrafie rozruszac ale jak spalam mniej niz 7h to jest straaaasznie.
Jaki masz budzik? Ja odkrylam ze wnerwiajacy dzwiek wcale sprawy nei ulatwia. Najlepsza jest fajna muzyczka, cos wesolego ale niezbyt szybkiego np Time of my live z Dirty Dancing jest super:), budzi powoli i przyjemnie a potem spiewasz to caly dzien.