- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 października 2018, 22:32
Na pewnym portalu internetowym poznałam 5 miesiecy temu pewnego chłopaka... Na początku zaczelo sie niewinnie, o rozmowach o głupotach... Mi zbytnio nie zalezalo na kontakcie.... Do czasu pierwszej rozmowy telefonicznej.. Jego glos... No po prostu przepadlam :) potem bylo spotkanie.. Oczywiscie to ja na nie nalegałam.. Spotkaliśmy sie innego dnia niz bylo ustalone wczesniej.. Decydował on.. Spotkanie..hmmm.. Wczesniej godzinami gadaliśmy przez tel o wszystkim a na spotkaniu cos nie bardzo.. Ale moze to wina stresu byla.. Potem cisza przez pare dni. On sie wycofał. Jednak po pewnym czasie nasz kontakt odnowil sie. Nadal nalegalam na spotkanie. Nie chcial ale.. Ale pewnego dnia odwiedzil mnie niespodziewanie w pracy. Powiecie pewnie, no i co z tego?? A ja odpowiem , ze wlasnie duzo. Dla niego to duzo. A dla mnie pierwszy znak ze cos jest na rzeczy, ale... Ale zaczelam ostatnio drążyć temat czemu np. Nie ma obaw i zahamowan przed wyjsciem ze znajomymi (choc malo wychodzi) a ze mna nie chce, unika... No i wczoraj wyslal mi link do strony z opisem cech charakteru introwertyka.. Poczytalam . Zgadza sie. Zrozumiala w jednej chwili kazde jego " nie" , kazda nasza rozmowę, kazde jego zachowanie. Ale pytanie co dalej??? Jak go podejść, jak rozmawiać.. Niby rad wiele w tym internecie a ja nie potrafie tam nic kpnkretnego odnaleźć. Moze ktoras z Was byla lub jest w zwiazku z introwertykiem.. Jak wam sie udało dotrzeć do takiej osoby.. ?? Ja wiem , cierpliowosc jest tu kluczowa, ale to chyba nie wystarcza. Za wszelkie rady bede bardzo wdzięczna... :)
10 października 2018, 18:33
dojrzał do gry w otwarte karty, ja też jestem intro więc mu przez ten czas za bardzo nie pomogłam i też musiałam dojrzeć. no i wymagało to niemal dwóch lat poznawania się i budowania zaufania itd itd. ;) jesteśmy ze sobą dwa lata.A potem co było?ja czekałam dwa lata
Po dwóch latach zaprosił Cię na kawę czy zaczął mówić, że mu się podobasz, że się zauroczył?
10 października 2018, 18:42
to ja na nie nalegałam.. Decydował on..Potem cisza przez pare dni. On sie wycofał. Jednak po pewnym czasie nasz kontakt odnowil sie. Nadal nalegalam na spotkanie. Nie chcial ale.. Ale pewnego dnia odwiedzil mnie niespodziewanie w pracy.
No i wczoraj wyslal mi link do strony z opisem cech charakteru introwertyka..
Ale pytanie co dalej??? Jak go podejść, jak rozmawiać..
Jak wam sie udało dotrzeć do takiej osoby.. ??
Rzecz pierwsza i najważniejsza, takiej osoby się nie podchodzi.
Rzecz druga, rozmawiać tak samo jak zawsze.
Rzecz trzecia, do takiej osoby nie da się dotrzeć, to ta osoba ma dotrzeć do siebie. Dużo też zależy od jak dawna się znacie i jakie ta osoba w tym czasie zrobiła postępy, bardzo prawdopodobne, że minimalne. Można cechę charakteru takiej osoby nazwać introwertyzmem, można nieśmiałością, można też skrajnym brakiem zaufania. Są to osoby które bardzo często czują się zagrożone - dla osoby tzw. normalnej/normalnie rozmawiającej czują się zagrożone kompletnie bez powodu/powód niezrozumiały/niejasny. Wtedy też mogą wiele nieodwracalnych szkód narobić, bo regaują na zagrożenie które istnieje tylko w ich percepcji i reagują w momentach kompletnie losowych. Będą również piętrzyć trudności zupełnie sztucznie, wynajdywać coraz to nowe loopy, a wszystko dlatego że czują się zagrożone. Na to nie ma zewnętrznej rady. Nie jest rolą strony normalnie rozmawiającej dotrzeć do takiej osoby, bo to jest po prostu niewykonalne. Dlaczego takie osoby czują się zagrożone podczas zwykłej rozmowy tego nie wiadomo, gdyby te osoby wiedziały dlaczego, to by po prostu starały się nad tym panować, tzn. gdyby im zależało by z kimś konkretnym rozmawiać. O ile z jednymi osobami nie są w stanie rozmawiać, to z innymi jak najbardziej bez żadnego problemu. Tylko ta osoba wie dlaczego czuje się zagrożona. Nikt inny tego nie wie.
A więc, krótko i na temat, dotrzeć się nie da i nawet powtarzanie dokładnie tych samych elementów może spowodować pojawienie się bardzo wybuchowych reakcji. Jeśli ta osoba postępuje zgodnie z zasadą "decydował on" to on zacznie rozmawiać wtedy gdy zacznie panować nad swoim poczuciem zagrożenia, albo też nie zrobi tego wcale. Reakcje tych osób są bardzo nieprzewidywalne. I najlepiej nie robić z tym nic i absolutnie nie obwiniać się nawet jeśli znajomość znika, a trud idzie na marne; nie trudź się bo to nie od ciebie zależy. Wcale a wcale.
10 października 2018, 18:45
Zaczne od tego, ze malo kto potrafi introwertyka zrozumiec w stopniu w jakim swiadomy introwertyk siebie sam rozumie.
To chyba rozwiązuje cały problem.
10 października 2018, 21:10
.
Edytowany przez yannis 11 października 2018, 23:08