Temat: Kurs szycia

Chciałabym sama zacząć szyć sobie ubrania. Może nie wszystkie, ale bardzo chciałabym nauczyć się szyć spódnice, sukienki, bluzki, z czasem może nawet spodnie. Na początku najbardziej zależy mi na spódnicach i sukienkach.

Czy jest tutaj osoba, która sama uczyła się szyć? Początkowo myślałam nad kursem, ale w tym momencie nie bardzo chcę wydawać pieniądze na kurs. Pomyślałam, że może spróbuję sama. Tylko nie wiem od czego najlepiej zacząć? Skąd się uczyć, co kupić na początek i co uszyć na samym początku? Może jest ktoś ogarnięty w tym temacie?

byAnn. napisał(a):

Zależy jaki ma pani budżet i ile miejsca. Od 3 lat szyje.. od zera się uczyłam. 

Możesz trochę rozwinąć wypowiedź? Napiszesz jak się uczyłaś, co kupiłaś na początek, itd.

Co do miejsca, to cóż, mieszkam w kawalerce więc na nadmiar wolnej przestrzeni nie narzekam. A co do budżetu to nie wiem, nie zarabiam jakoś mało, wiadomo na początku nie chcę dużo inwestować bo nie wiem czy mi się to spodoba i czy będę miała czas.

Pani_Selerowa napisał(a):

cynamonowy44 napisał(a):

a oprócz "chciałabym szyć" czujesz, że masz do tego dryg? Ja się ucze sama, ale to bardziej na zasadzie poprawek niż szycia całości ubrań. 
Uważam, że mam zdolności manualne. Gdybym miała "dwie lewe ręce" to nawet nie myślałabym o nauce szycia.

W porządku:) Bo wiele ludzi zabiera się za coś nie mając polotu. 

Pasek wagi

Rissika napisał(a):

trochę offtop i pojadę reklamą, z góry przepraszam, ale może akurat któraś z Was by skorzystała.Nie chcę wyrzucać, a mam w domu 13 książek, z których moja mama uczyła się szyć i haftować. Sprzedam za przysłowiową złotówkę i pokrycie kosztów przesyłki. Jakby któraś z Was była zainteresowana to piszcie do mnie.

Podasz tytuły książek?

moze masz jakas znajoma, badz w rodzinie jakas krawcowa. Może ona by ci pomogla?

zakrecona.monia napisał(a):

moze masz jakas znajoma, badz w rodzinie jakas krawcowa. Może ona by ci pomogla?

Niestety nie znam nikogo takiego :/

ja Sie uczylam sama,podbierajac mamie maszyne(bo mama sama nie chciala pozyczyc,zebym nie zepsula).teraz uszyje of ubran  po pokrowce na sofe,maskotki itp

Maszyne mam z lidla,wiec nic wielkiego I drogiego

A ja uważam, że nie da się dobrze nauczyć szyć samemu. Jeszcze jakiś czas temu wydawało mi się, że szycie jest proste, a potem poszłam na kurs. I byłam w szoku. Babka nas tak przeszkolila pod względem dokładności i różnych trików, że wątpię czy takie rzeczy można przeczytać w Internecie. A to było tylko 20h. A wiedzy kropla w morzu tak naprawdę.

xmargothx napisał(a):

A ja uważam, że nie da się dobrze nauczyć szyć samemu. Jeszcze jakiś czas temu wydawało mi się, że szycie jest proste, a potem poszłam na kurs. I byłam w szoku. Babka nas tak przeszkolila pod względem dokładności i różnych trików, że wątpię czy takie rzeczy można przeczytać w Internecie. A to było tylko 20h. A wiedzy kropla w morzu tak naprawdę.

Nie prawda ze nie mozna - ja uczylam sie sama, te triki i wykonczenia to fakt - nic latwego , ale jesli komus zalezy zeby ladnie wykonczyc to znajdzie tez zrodlo wiedzy jak to zrobic. Ja mialam dobrze , bo jak juz sama nie moglam dojsc co i jak to mialam mame, mistrza krawieckiego i moglam ja zapytac, ale to bylo bardzo zadko, na ogol opisy w Burdzie byly tak dokladne i poparte obrazami ze jesli ktos troche do tego talentu ma to sie nauczy.  Ja nauczylam sie na tyle ze uszylam sobie - uwaga!!! plaszcze jesienne, kurtki ocieplane dla moich wtedy dzieci w wieku ok 10 lat, spodnie, to nie sa juz proste spodnice na gumke:D, naprawde jesli sie chce mozna sie wszystkiego nauczyc. Jakis czas temu przezylam cos co mnie bardzo wzruszylo - mianowicie - na komunie mojej corki uszylam sobie sliczna biala garsonke, gora miala piekny nietypowy dekolt, byla z krotkim rekawem - jak mi juz byla za mala , w sensie za ciasna - oddalam ja dla siostry, u niej lezala, bo to troche nie na co dzien taki stroj. Przed dwoma laty dostalam zdjecie mojej siostrzenicy - w tej mojej gorze garsonki z napisem "ciociu" zalozylam twoja garsonke na egzamin maturalny, zeby przyniosla mi szczescie (bylam dla mojej chrzesnicy jakims autorytetem jesli chodzi o szkole) - to co mnie tez ucieszylo - to ze ciuch uszyty doslownie 20 lat temu byl na tyle ladny i aktualny ze moje siostrzenica nie wstydzila sie go zalozyc na mature. To sa zalety szycia z wzorow "Burdy", one zawsze wybiegaly w czasie jesli chodzi o Polskie mody (wtedy, teraz moze juz nie) i sa czesto klasycznie ponadczasowe.    

Moje dwie kolezanki szyją. Obie to samouczki. Korzystają z paperviro.pl i yt kanał ruda szyje czy cos takiego. Też mialam plan zacząć szyć, głównie letnie sukienki ale akurat wypadlo mi w tym roku kilka imprez 18, 2 wesela i komunie wiec trochę odłożyłam zakup maszyny w czasie. Koleżanki same mają i polecają maszyny firmy junome. Już od 500zl można kupić bardzo dobrą. 

Ja mam maszyne Singer - z niskiej  polki za jakies 130 euro i tez jest ok, natomiast takie zupelnie tanie , nie polecam,corka kupila i to jest jeden wielki koszmar, przy zakupie warto poczytac opinie badz zapytac kogos o ocene.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.