Temat: Spodnie na wesele :P

Oto pierdyliardktóryś temat dotyczący stroju na wesele.

Zostałam zaproszona jako osoba towarzysząca, trochę awaryjnie, bo poprzednia się wykruszyła :D. No i problem mam następujący: moja skóra jest w tak fatalnej kondycji, że żadna z posiadanych przeze mnie sukienek nie pasuje (a raczej: nie chcę jej zakładać, bo bym się niekomfortowo czuła). Chodzi o siniaki i oparzenia słoneczne ;). Nowej nie chcę kupować, bo... well... te siniaki kiedyś zejdą, a ja zostanę z kolejną sukienką. Nadto, kolega, z którym idę, byłby ode mnie sporo niższy, gdybym założyła buty na obcasie... Stąd też zastanawiam się nad SPODNIAMI :D. Zjedzą mnie te wszystkie babcie, czy przejdzie?

Któraś ma jakąś fajną propozycję? Gdzie by takie weselne spodnie kupić?

Pasek wagi

Magdzior1985 napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Nie no, ale serio - nosicie kombinezony? Przecież to jest koszmarne. Ile razy założę z ciekawości w przymierzalni, to przy każdym ruchu mam szew w rowie, za przeproszeniem. A jak wezmę większy, to mi wisi w kroku. Jest jakiś magiczny trick jak dobrać kombinezon, żeby nie właził w tyłek?
Wszystko zalezy od modelu, przeciez nie kazda sukienka dobrze lezy na kazdej kobiecie prawda? Ja mialam taki, zero efektu pieluchy czy tez wlazenia w tylek. 


Właśnie analizuję i się zastanawiam, czy to ma prawo na mnie działać. Mam duży tyłek i dość wysoką miednicę, nawet spodnie high waist często są na mnie za krótkie w kroku i jak je podciągnę do talii, to mam je między pośladkami. Chciałam sobie kupić kombinezon online, ale w katalogach nigdy nie podają wymiaru określającego długość szwu idącego między nogami.

A strasznie mi się marzy WYGODNY kombinezon. Tylko taki letni, nie na galę.

jurysdykcja napisał(a):

Magdzior1985 napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Nie no, ale serio - nosicie kombinezony? Przecież to jest koszmarne. Ile razy założę z ciekawości w przymierzalni, to przy każdym ruchu mam szew w rowie, za przeproszeniem. A jak wezmę większy, to mi wisi w kroku. Jest jakiś magiczny trick jak dobrać kombinezon, żeby nie właził w tyłek?
Wszystko zalezy od modelu, przeciez nie kazda sukienka dobrze lezy na kazdej kobiecie prawda? Ja mialam taki, zero efektu pieluchy czy tez wlazenia w tylek. 
Właśnie analizuję i się zastanawiam, czy to ma prawo na mnie działać. Mam duży tyłek i dość wysoką miednicę, nawet spodnie high waist często są na mnie za krótkie w kroku i jak je podciągnę do talii, to mam je między pośladkami. Chciałam sobie kupić kombinezon online, ale w katalogach nigdy nie podają wymiaru określającego długość szwu idącego między nogami. A strasznie mi się marzy WYGODNY kombinezon. Tylko taki letni, nie na galę.
 

Zamow kilka z zalando, jakies rozne na probe i oddasz bezplatnie... ja ostatnio 90% online kupuje, bo tu gdzie mieszkam w sklepach niczego nie ma (szloch) No chyba, ze rzeczywiscie mieskzasz w Paryzu i we Francji nie ma zalando. Tego nie wiem.

Paolina1987 napisał(a):

Rajstopy w sprayu? 
Używałaś tego kiedyś?

Ja testowałam je w drogerii i wszystkie miały przedziwne kolory, robiły żółte plamy...

Pasek wagi

Magdzior1985 napisał(a):

Drzewo222 napisał(a):

rób jak chcesz, na pewno będą o tym mówić, ja powiem jedno : jeśli ci nie pasuje iść na wesele w sukience, to po prostu nie idź - spodnie są zarezerwowane na takich przyjęciach dla mężczyzn, przykro mi. Dla mnie to niekulturalne przyłazić w spodniach, każdy ma czasem problemy z siniakami itd. Ukrywanie takich rzeczy w lato pod spodniami czy garniturem, jest po prostu słabe...
wspolczuje takiego ograniczonego umyslu... 

Ograniczonego ? Mi by się na pewno nie podobało, jeśli jakaś kobieta na moim weselu nosiłaby spodnie, tak jest od zawsze i tyle, zmienianie tego nie ma zwyczajnie sensu, istnieje masa sposobów na ukrycie tych niedoskonałości, a kupowanie garnituru / kombinezonu, to pójście na łatwiznę. A żeby wyglądać dobrze w kombinezonie wizytowym trzeba być wysokim, szczupłym i proporcjonalnie zbudowanym, o czym nietstey zapomina w to lato masa kobiet i chodzą jak terminator w upale 30°C w zabudowanych kombinezonikach z Zary, tyle w temacie

Drzewo222 napisał(a):

Magdzior1985 napisał(a):

Drzewo222 napisał(a):

rób jak chcesz, na pewno będą o tym mówić, ja powiem jedno : jeśli ci nie pasuje iść na wesele w sukience, to po prostu nie idź - spodnie są zarezerwowane na takich przyjęciach dla mężczyzn, przykro mi. Dla mnie to niekulturalne przyłazić w spodniach, każdy ma czasem problemy z siniakami itd. Ukrywanie takich rzeczy w lato pod spodniami czy garniturem, jest po prostu słabe...
wspolczuje takiego ograniczonego umyslu... 
Ograniczonego ? Mi by się na pewno nie podobało, jeśli jakaś kobieta na moim weselu nosiłaby spodnie, tak jest od zawsze i tyle, zmienianie tego nie ma zwyczajnie sensu, istnieje masa sposobów na ukrycie tych niedoskonałości, a kupowanie garnituru / kombinezonu, to pójście na łatwiznę. A żeby wyglądać dobrze w kombinezonie wizytowym trzeba być wysokim, szczupłym i proporcjonalnie zbudowanym, o czym nietstey zapomina w to lato masa kobiet i chodzą jak terminator w upale 30°C w zabudowanych kombinezonikach z Zary, tyle w temacie
Hahahahaahahah

Od zawsze to różne rzeczy były. Np. domy z gliny i kupy też kiedyś od zawsze były. I bobry pod pachami też są od zawsze. A jakoś tak do ani jednych, ani drugich się nie spieszy współczesnemu stylowi życia.

To gdzie jeszcze szukać? Lecę dzisiaj do Zary, może nawet do tego Orsaya wstąpię (choć nic tam na mnie nigdy nie pasowało...).

Pasek wagi

panacota napisał(a):

Moim zdaniem w spodniach można wyglądac bardzo elegancko. I jeśli ktoś właśnie w spodniach czuje się najlepiej to nie widze powodu , dla którego miałby nie wybrać się na wesele. Sama zwykle nakładałam sukienkę, jednak teraz zbliża się wesele koleżanki we wrześniu i powaznie zastanawiam się nad włozeniem kombinezonu czy spodni. Dla własnego komfortu.Podobaja mi sie białe lejące i szerokie spodnie. Jak w tej stylizacji:
Właśnie białe miałam :) Lejące. I były super odebrane. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.