Temat: Co myślicie o noszeniu takich naszyjników?

Zakładając, że dla osoby noszącej nic nie znaczy, jest to tylko '' ładna ozdoba ''.

dla mnie nie jest żadnym znaczącym symbolem wiec mi by nie przeszkadzał , ale trzeba się liczyć z tym, ze różni ludzie mogą różnie reagować  

Nosiłam pentagramy na szyi i nikt mnie nie pobił :P Ale jeżeli osoba noszącą nawet nie wie co oznacza odwrócony krzyż to niech nosi jakiś bursztyn dla ładnego efektu :D

Leadrisa napisał(a):

Nosiłam pentagramy na szyi i nikt mnie nie pobił :P Ale jeżeli osoba noszącą nawet nie wie co oznacza odwrócony krzyż to niech nosi jakiś bursztyn dla ładnego efektu :D

Żeby nie było.. wiem co oznacza, ale osobiście dla mnie nie ma żadnego '' głębszego'' znaczenia.

Dominika47 napisał(a):

Z szacunku do innych religii świadomie nie nosiłabym czegoś takiego 

Ja też :) Ale taki malutki krzyżyk (normalny) sporadycznie ubiorę mimo iż jestem ateistką.

Pasek wagi

Anacita napisał(a):

Leadrisa napisał(a):

Nosiłam pentagramy na szyi i nikt mnie nie pobił :P Ale jeżeli osoba noszącą nawet nie wie co oznacza odwrócony krzyż to niech nosi jakiś bursztyn dla ładnego efektu :D
Żeby nie było.. wiem co oznacza, ale osobiście dla mnie nie ma żadnego '' głębszego'' znaczenia.
Hm. No to od Ciebie zależy czy będziesz nosić :P Dosyć fikuśny jest jak na zwykły odwrócony krzyż osoby, które będziesz mijać nawet nie zobaczą. + To nie średniowiecze gdzie osoby, które śmiały zrezygnować z jezuska były palone na stosie :P 

po pierwsze widac ze tandetne tanie materialy, po drugie jakby sobie osoba noszaca nie wmawiala, to ten znak ma znaczenie i ewndentnie jest to szukanie atencji i niedojrzala prowokacja. pewnie jakis udawany metalowiec. to jak nosic swastyke i mowic, ze to po prostu ladna ozdoba i nic nie znaczy.

ja dziekuje, postoje. nie chodzi o symbolike, po prostu mi sie nie podoba. ;)

Rissika napisał(a):

niewiadoma_a napisał(a):

Ja pierdziele... Lepiej się w tym na ulicy nie pokazuj. CIekawe czy to podchodzi pod paragrafy jako obrażanie uczuć religijnych. 
Ale jakie obrażanie uczuć religijnych? Polska nie jest państwem wyznaniowym, żeby wszyscy musieli być chrześcijanami. Odwrócony krzyż to krzyż św. Piotra, więc żadnej obrazy w tym nie ma (Jan Paweł II w Izraelu siedział na fotelu z takim właśnie symbolem), jednak katolicy już go tak często nie używają, bo bardziej kojarzony jest z satanistami (odwrócenie = zaprzeczenie oryginalnemu symbolowi). Idąc Twoim tropem, nosząc zwykły krzyż, obrażasz uczucia satanistów... 

Takie cóś znalazłam:

"Trzeba też pamiętać o tym, że symbol nabiera znaczenia w (że tak to ujmę) ”procesie” rozumienia go przez ludzi. Tzn.: jeśli symbol od wielu wieków jest kojarzony z wyznawcami szatana, staje się tym samym symbolem satanistycznym. Podobny proces miał miejsce w wypadku swastyki, która teraz nikomu raczej nie kojarzy się już z symbolem słońca czy czymś przynoszacym szczęście."

[http://ksluco.blog.onet.pl/2007/10/31/krzyz-sw-pio...]

Jeszcze jest kwestia opętań, ale się już nie będę rozpisywać bo wiem jak to jest rozmawiać o wierze, ani Ty nie przekonasz mnie, ani ja Ciebie.

Ja jestem na nie, nie podoba mi się. U kogoś pewnie nie zwróciła bym uwagi bo ogólnie nie interesuje mnie co kto nosi ;p 

Rissika napisał(a):

niewiadoma_a napisał(a):

cheschudnac napisał(a):

niewiadoma_a napisał(a):

Ja pierdziele... Lepiej się w tym na ulicy nie pokazuj. CIekawe czy to podchodzi pod paragrafy jako obrażanie uczuć religijnych. 
To może ja mam pozywać ludzi o obrażanie moich uczuć religijnych bo noszą krzyżyki, a ja jestem ateistką?
Mieszkasz w państwie religijnym. To powyzej jest na równi złe jak noszenie swastyki na sznureczku. 
W czym przepraszam?!  Nie miałam pojęcia, że państwo jest osobą, żeby mogło wyznawać religię i tym samym móc być religijne... Jak już to "państwo wyznaniowe". I nie, jeśli mieszka w Polsce, to nie mieszka w państwie wyznaniowym. Przynajmniej jeszcze nie. Póki co Kościół nie dyktuje reguł prawa i nie wyznacza struktur państwowych. Nie słyszałam też, żeby każdy nowo narodzony obywatel automatycznie stawał się członkiem Kościoła Katolickiego. Co więcej, mamy wolność wyznawania religii, zapewnioną przez Konstytucję. Żeby nie było, odpowiadając na pytanie autorki tematu: Nie podoba mi się ten symbol, nie nosiłabym go. Nie podoba mi się również materiał i wykonanie, ale gusta są różne. Uważam, że jeżeli mamy jakiś symbol, który jest powszechnie rozumiany w pewien sposób, to powinniśmy go nosić wtedy, gdy się z nim identyfikujemy. Nie zaglądam jednak nikomu do szafy, nie oceniam na podstawie ćwieków ani tlenionych blond włosów, tym samym więc nie sprawdzam, czy inni trzymają się tej mojej zasady. Wasz styl, wasze ciało - róbta co chceta, dopóki nie każecie mi się do siebie upodabniać.

Dobrze napisałam w państwie religijnym, czyli państwie w którym ponad połowa ludzi deklaruje wyznawanie jakiejść wiary. Nie miałam tu na myśli kwestii prawnych. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.