- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 marca 2016, 11:50
Chciałbym poruszyć bardzo ważny, a zarazem frapujacy mnie problem, który w pewnym stopniu mnie dotyczy. A mianowicie chodzi mi o tolerancję w Polsce. Pomimo tego, że jestem chłopakiem, to uwielbiam nosić bardzo obcisłe damskie rurki. Męskich rurek nie noszę, bo jest mi w nich niewygodnie, a po za tym cholernie mnie obdzierają. Jednak niestety słyszę na ulicy uszczypliwe komentarze typu "gej", "pedał" i inne w tym stylu. Jest tak dlatego, że wiekszość osób w Polsce myśli według pewnych, szeroko określonych zasad. Niestety, ale coraz więcej osób myśli szeroko utartymi stereotypami i od razu chłopakowi, który nosi rurki czy też różowe ciuchy przypina miano "gej", "pedał", co jest dosyć przykre. Niestety, ale pod tym wzgledem Polska jest totalnym zaściankiem Europy - zamiast się rozwijać, to cofamy się w rozwoju. Na przykład w Holandi nikogo nie dziwi widok faceta w obcisłych, czasem aż do bólu, spodniach a nawet w kiecce. Wiadomo, że jeśli chce się być nowatorskim i awangardowym oraz chce się dodać coś nowego do dzisiejszej nudnej mody, która polega głównie na kopiowaniu siebie nawzajem, to trzeba się nastawić na to, że bedziemy narażeni na pewne epitety, ale czy tak musi być? Wystarczy chociaż na moment zapomnieć o stereotypach i zastanowić się, co mówili ludzie w czasach, kiedy to pierwsza kobieta ubrała noszone dotychczas przez meżczyzn spodnie, wiec czemu ja nie mogę nosić czegoś w czym się czuję dobrze - w tym przypadku damskich rurek? W końcu to Wy - kobiety walczyłyście o równouprawnienie obu płci, a teraz, kiedy to chłopak chce nosić jakiś element damskiej garderoby, to robicie wielkie halo. Przecież mam prawo nosić to, co chcę i w czym się dobrze czuję, oraz jest mi wygodnie. Wiem, że tutaj Wam chodzi głównie o estetykę, ale jak wiadomo - przecież to nie szata zdobi człowieka, tylko charakter. Czemu tak jest, że większość ludzi w Polsce tak myśli - tego nie jestem sobie w stanie wytłumaczyć. Może właśnie cofamy się w rozwoju i zanika w nas tolerancja? Nie wiadomo. Albo po prostu ludzie zazdroszczą nam odwagi i tego, że nie boimy się pokazać publicznie w czymś awangardowym, nowym prezentującym ubranie zarezerwowane dla płci odmiennej. W końcu nikt dobitnie nie powiedział i nie dał nam do zrozumienia, że noszenie obcisłych ubrań musi być zarezerwowane dla dziewczyn. Koncząc mój tekst, chciałbym zaapelować do Was o to, żebyście nie myśleli szeroko utartymi stereotypami, troszkę więcej zrozumienia i tolerancji, a świat byłby piękniejszy i łatwiej by się nam żyło. A Wy co sądzicie o tym, co napisałem? Czy podzielacie moje zdanie na ten temat?
28 marca 2016, 14:25
Facet w rurkach to nie facet !!!!!!!!!!!
a kto? kobieta? a kobieta w spodniach to mężczyzna?
28 marca 2016, 14:31
A mnie śmieszą teksty, że jak komuś coś się nie podoba i czegoś nie akceptuje to od razu jest zaściankowy i nietolerancyjny. I przepraszam cie ale co ma do tego rozwój Europy?? Jakiej Europy? Europy, która akceptuje facetów latających w sukienkach??? Nie, ja dziękuje, już wole być zaściankowa i niedorozwinięta. Ehhh do czego my zmierzamy to jest nie do wiary?
Facet w damskich rurkach? Rece opadają :(( Rób co chcesz, nie będę cie wytykać palcami i się z ciebie śmiać, ale to jest kompletnie nie moja bajka. Dla mnie nie jesteś facetem sorry.
28 marca 2016, 14:32
a kto? kobieta? a kobieta w spodniach to mężczyzna?Facet w rurkach to nie facet !!!!!!!!!!!
Słyszałaś kiedyś o czymś takim jak o damskie spodnie?
28 marca 2016, 14:47
Mnie najbardziej z tego wszystkiego denerwuje właśnie porównywanie nas do Europy. Z jednej strony piszesz o braku tolerancji dla inności (bo w Polsce to się rurki na facetach nie podobają) a z drugiej sam jesteś nietolerancyjny, bo chcesz, żeby cała Europa była taka sama i nie akceptujesz tego że nasza kultura i mentalność różni się od np holenderskiej . Okej - wyzywanie to przesada, ale nie każdy musi się cieszyć na widok faceta w spódnicy. Ciebie bulwersuje brak tolerancji, a moja babcię mężczyzna w spódnicy :) Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
28 marca 2016, 15:59
Słyszałaś kiedyś o czymś takim jak o damskie spodnie?a kto? kobieta? a kobieta w spodniach to mężczyzna?Facet w rurkach to nie facet !!!!!!!!!!!
ale facet w rurkach to dalej facet :P obojetnie jak bardzo bys chciala, zeby nie byl facetem - i tak nadal nim jest xD
Edytowany przez justalittlegirl 28 marca 2016, 16:00
28 marca 2016, 16:36
Uważam, że to totalnie niemęskie, ale generalnie niewiele mnie to obchodzi jak zobaczę faceta w rurkach na ulicy.
28 marca 2016, 18:51
Nie mam nic przeciwko facetom w rurkach,facetom w jeansach,facetom w bojowkach,facetom w szortach,facetom w dzwonach,,chodz w czym chcesz. A wyzwiska z tego tytulu uwazam za cos ponizej krytyki.
Edytowany przez 28 marca 2016, 18:53
28 marca 2016, 19:07
Facet w rurkach lub różowych ciuchach wygląda dla mnie totalnie niemęsko i mało atrakcyjnie. Szczerze, nie interesuje mnie kompletnie moda i nie ma dla mnie znaczenia, czy obcisłe spodnie są "top trendy", facetom one nie pasują, ale jak się w tym czujesz dobrze, to super. Tylko nie wymagaj od wszystkich, że będzie im się to podobać. Na tym polega wolność, że można mieć swoje zdanie, nie chodzi tu od razu o mówienie "pedał" czy "gej".
Może i jestem "zaściankowa", ale nie będę udawać, że mi się coś podoba jak mi się nie podoba. Facet w damskich rurkach? Nigdy w życiu nie zwróciłabym na niego uwagi i nie, nie patrzę jedynie na wygląd, ale niektórych rzeczy nie da się nie zauważyć.
PODSUMOWUJĄC, nie zgadzam się z Twoimi przemyśleniami w żadnym stopniu. :)
Pozdrawiam!
28 marca 2016, 19:20
Czytając Wasze posty naszła mnie taka refleksja. Jeszcze 20 lat temu od niejednego mężczyzny można było usłyszeć, że kobiet w spodniach jest całkowicie niekobieca, że dorosłej kobiecie nie wypada chodzić w spodniach itp. I rzeczywiście mało kobiet chodziło w spodniach. Moja babcia np. spodni chyba w ogóle nie miała. Nawet na pole i do obrządku chodziła w spódnicy. Moja mama do spodni przekonała się całkiem niedawno.
Jak piszecie o tym, że mężczyzna w tym czy w tym jest niemęski, to od razu mi się przypomina, że kobieta w spodniach jest niekobieca. To wszystko jest kwestia wyłącznie przyzwyczajenia i małej elastyczności naszych mózgów. I ja wcale nie jestem nowoczesna. Jestem raczej konserwatywna. Ale w tym przypadku doskonale widzę, że kwestia ubioru jest jedynie kwestią przyzwyczajenia i opatrzenia. Nie ma o co kruszyć kopii.
28 marca 2016, 20:50
"Przecież mam prawo nosić to, co chcę i w czym się dobrze czuję, oraz jest mi wygodnie."
A mi się ma prawo to nie podobać i obrzydzać. Tak samo jak Tobie może się nie podobać to, co noszę ja. Temat, za przeproszeniem, z d*py. Coś chyba nie czujesz się w tym tak dobrze jak tu piszesz skoro bolą Cię negatywne komentarze. Mężczyźni nie noszą rurek, noszą je dziewczyny/kobiety i chłopcy.
Nie wyobrażam sobie chodzić z moim mężem po sklepach i kupować ubrań dla nas obojga w tym samym, damskim, dziale... a w domu potem co? Umawianie się/kłótnia o spodnie? Albo wymieniamy się ubraniami jak przyjaciółki? :O
Edytowany przez Antinua 28 marca 2016, 20:54