Temat: Gdzie niskie dziewczyny kupują ubrania?

Witajcie dziewczyny. 

Mam (chyba ;)) 159cm wzrostu i przyzwyczaiłam się do tego, że mam problem ze znalezieniem ubrań, które na mnie pasują. Jednak może któraś z was, podobnego wzrostu, odkryła sklep, w którym jest duża szansa na znalezienie odzieży pasującej na takie drobne kobietki? Nie chodzi mi o długość spodni, bo te można skrócić, jednak w przypadku koszul, swetrów czy żakietów to jest już duży problem.

Ostatnio chciałam kupić ubrania na rozmowy kwalifikacyjne i przez tydzień chodziłam za marynarką, w której nie wyglądałabym jak w worku.. koniec końców poddałam się!

Od siebie mogę dodać, że spodnie kupuję w tally weijl i kiedyś duzo ubrań z h&m na mnie pasowało, ale zmienili rozmiarówkę na większą. Miałam mnóstwo butów z h&m w rozmiarze 36 i jakież było moje zdziwienie, kiedy pewnego razu podczas przymierzania butów 36 okazało się, że są za duże :) od wtedy już nigdy nie były dobre.

w terrranovie z tego co kojarzę była mała rozmiarówka, nie wiem jak jest teraz, bo teraz potrzebuję dużej :)

Ja mam 154cm wzrostu, rozmiar buta również 36, choć czasem bywa, że 36 jest maławe a 37 za duże. Niestety nie odkryłam jeszcze sklepu dla nas hobbitów i zwykle muszę prosić swoją mamę o przeróbkę ubrań. Będę wdzięczna jak ktoś mi znajdzie sklep z ubraniami, których rękawy nie będą na mnie za długie...

Dziwne, ja mam 160 cm wzrostu i 4 marynarki ;p wszystkie na mnie dobrze leżą. Ale fakt, muszę wybierać z tych krótszych fasonów, te dłuższe są .. za długie. Tak buty z haiem się zmieniły, kiedyś wchodziłam w 39 - teraz w 38. Więc się nie dziwię że nie możesz sobie butów dopasować :(

Na szczęście z topami i spodniami nie mam takich problemów, ale za to sukienki, kombinezony to koszmar.... Zawsze muszę kupować z myślą o poprawkach. 

158cm - Spodnie kupuję wyłącznie w szmateksach, lub jak mi mama przywiezie z zagranicy (bo raz że za krotkie a dwa, że całkiem nie na moją figurę sa u nas w sklepach), sukienki za przeproszeniem na bazarze, bo te sklepowe też nie są idealne a kosztują trzy razy tyle - żaden interes, i tak samo było, jak wazyłam 54 kg i nosiłam rozmiar 32. Obcisłe (i ciepłe!) bluzki z gatty + sweterek rozpinany (prawie zawsze mają za długie rękawy), swetry normalnie leżą pomijając rękawy, kupuje w CA głównie (XS leżą akurat, ale przy Twojej szczupłości raczej odpada) i "no logo" z różnych małych sklepików odzieżowych. Jak byłam na studiach, kupowałam w 5-10-15 takie wygodne codzienniaczki :D i problemu z rękawami nie było. Dopasowaną koszule ostatnio udało mi sie dorwać w UK 8 lat temu :( W brytyjskich lumpeksach często się trafiaja ciuchy z next - petite i one sa dobre, jak sie wstrzelę w rozmiar. Marynarki, żakiety, garnitury wyłącznie od mamy jak sie zlituje i coś mi przywiezie :D u nas już wiecej nie kupię, bo nawet jak krawiec sie napoci, to i tak jest beznadziejnie. O dziwo, wzglednie bezboleśnie mogę sobie kupić kurtkę w sieciówce (ostatnio dorwałam bardzo fajnie uszytą z akuratnymi rękawami w Reserved). Buty na szczęście standardowe 38.

mam 153 wzrostu, marynarki na mnie pasują normalnie, koszule ostatnio znalazłam 2 normalnie leżące, spodnie skracam. Bardziej mam problem z dopasowaniem spodni bo udo (bułeczki) 52 cm, łydka 36 a rozmiar buta to tez 36 cm

Pasek wagi

ja mam problem z "gora", bo jestem drobna i 34 pasuje, ale w biuscie sie nie dopinam. Uda mam pelne wiec spokojnie znajduje dobra 34, a buty kupuje tylko 35, niestety w sieciowkach 35 nie ma. Bershka ma bardzo mala rozmiarowke, ale musisz miec tam specyficzna budowe (nastoletnia)

tailly wejli???

wszędzie .... przecież nei masz 130 czy 150  a 159 to  nie karzeł

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.