Temat: Fatkini?

Ostatnio popularne w mediach społecznościowych stało się #fatkini. Co myślicie na ten temat?

SashaSwift7 napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Widać trzeba tę otyłość trochę "popromować", skoro nadal zdjęcie grubej kobiety w stroju plażowym wywołuje takie poruszenie. 
tylko w PL takie rzeczy 

uściślając - w polskim internecie ;-) Na plaży jak to na plaży - nigdy nie spotkałam żeby ktoś kogoś ostentacyjnie mierzył wzrokiem czy mimiką lub gestem okazywał dezaprobatę z powodu tuszy/stroju. Ale ... nie bywam w kurortach ;-)

Ps: Cyrica - dzięki za namiary.

 po większości komentarzy śmiało można stwierdzić ze widocznie grubsze laski latem i po plaży lub basenie mają chodzić okryte  od stóp do głów, albo najlepiej powinno się im zabronić pokazywania się tam...  to nie jest 'moda na fatkini' czy umiłowane przez wiele z Was hasło 'promowanie otyłości' , po prostu dziewczyny nie wstydzą się siebie i pokazują że MOŻNA ubrać bikini ważąc nawet te 150 kg i cieszyć się latem , zamiast siedzieć i narzekać... 

Dla mnie nic nadzwyczajnego, w czymś w końcu trzeba chodzić na plażę, basen etc. Ja tu nie widzę promocji otyłości, bardziej znalezienie sposobu jak tu się ubrać, żeby pozakrywać to czego ktoś odkrywać nie chce/nie powinien. 

Sama nie wiem , lepszy wydaje mi sie strój jednocześciowy , ale czemu nie , wszystko dla ludzi .

Pasek wagi

kittycat666 napisał(a):

 po większości komentarzy śmiało można stwierdzić ze widocznie grubsze laski latem i po plaży lub basenie mają chodzić okryte  od stóp do głów, albo najlepiej powinno się im zabronić pokazywania się tam...  to nie jest 'moda na fatkini' czy umiłowane przez wiele z Was hasło 'promowanie otyłości' , po prostu dziewczyny nie wstydzą się siebie i pokazują że MOŻNA ubrać bikini ważąc nawet te 150 kg i cieszyć się latem , zamiast siedzieć i narzekać... 

Zgadzam się. Panie ze zdjęć z dnia na dzień nie schudną, a nie rozumiem czemu na plaży miałyby siedzieć w stroju jednoczęściowym. Na basenie ok, ale na plaży, nad morzem czy jeziorem? Każdy chce wówczas "liznąć" trochę słońca i raczej się nie zakrywa, a odkrywa. Zgrabnym, ale o brzydkiej figurze czy ciele nikt się zakrywać nie każe, to i te panie niech chodzą w strojach dwuczęściowych jeśli lubią. I nie rozumiem czemu zawsze mówi się o promowaniu... moim zdaniem akurat te otyłe mają spory problem ze znalezieniem ubrań dla siebie, promocji nigdzie nie widziałam ubrań w rozmiarze 44+. Czy nam się podoba, czy nie na świecie są i anorektyczki (lub po prostu dziewczyny bardzo chude, niekoniecznie chore) i te otyłe, więc i produkuje się jakieś tam ubrania dla nich i siłą rzeczy się je promuje (chociaż ja osobiście nigdzie nie widziałam promowania otyłości; za takie nie uważam wrzucenie paru zdjęć otyłych kobiet, a samo fatkini jest dobre również dla kobiet niekoniecznie otyłych; znam osoby szczupłe o brzydkich brzuchach, które same wolą nosić takie zabudowane, wysokie majtki, bo ich sylwetka od razu lepiej w nich wygląda). 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.