Temat: Do tych co mają buty emu. Ich jakość a cena.

Czy wg Was warto wydać te 600 złotych czy i nawet 800 na emu? Czy rzeczywiscie grzeją super i będę je miała na pare sezonów? Czy cena adekwatna jest do jakości?

Tak, według mnie warto. Mam Emu Stringer już 3 sezon zimowy. I nic nie wskazuje na to, by się rozwaliły :) Na pewno przechodzę jeszcze niejedną zimę, bo są świetne. Tylko pamiętaj, by wziąć numer mniejsze, bo futerko w środku się ugniata :)

Ja też mam już kolejny sezon, fakt, że nie za bardzo o nie dbam, przydałoby się je w końcu wyczyścić, ale nie zamieniłabym je na żadne inne. U mnie to jedyne wyższe buty w których mieści mi się łydka. Z futerkiem się zgadzam, ja wzięłam za duże i po dwóch sezonach był luz, ale dokupiłam takie włochate wkładki i jest okej :-)

Pytam, bo sama miałam emu ( trzy pary)- bronte jedne i dwie pary stingerów i nie za dobrze je wspominam.. Po sezonie  buciki już mnie nie grzały.. Zaznaczam, ze miałam oryginalne kupione w amerykańskim amazonie.

Wybaczcie, nie moglam sie oprzec ;). Ale to taki bardzo czesty widok, przynajmniej na jednej sotpie ;)

Pasek wagi

mam oryginalne UGGi z Australii. dostalam je od cioci, ktora tam mieszka kilka lat temu i na pewno posluza mi jeszcze wiele sezonow. zdecydowanie polecam, jestem bardzo zadowolona z jakosci tych butow.

ja swoje emu (oryginalne) noszę w domu jak jest mi bardzo zimno ,dlatego że zrobiły się straszne człapy ,za szerokie za duże 

Pasek wagi

KotkaPsotka napisał(a):

Wybaczcie, nie moglam sie oprzec ;). Ale to taki bardzo czesty widok, przynajmniej na jednej sotpie ;)

Oryginalne tak się nie koślawią ;). Miałam czarne stingery hi, polecam w 100%. Bronte też miałam ale jednak gorsze są. Wiadomo, że w porównaniu do zwykłych podróbek to niebo a ziemia ale jak już to polecam stingery a nie bronte.

Pasek wagi

anniaa88 napisał(a):

KotkaPsotka napisał(a):

Wybaczcie, nie moglam sie oprzec ;). Ale to taki bardzo czesty widok, przynajmniej na jednej sotpie ;)
Oryginalne tak się nie koślawią ;). Miałam czarne stingery hi, polecam w 100%. Bronte też miałam ale jednak gorsze są. Wiadomo, że w porównaniu do zwykłych podróbek to niebo a ziemia ale jak już to polecam stingery a nie bronte.

Nie ;)? A kolezanka wyzej napisala:

albertyna7594 napisał(a):

ja swoje emu (oryginalne) noszę w domu jak jest mi bardzo zimno ,dlatego że zrobiły się straszne człapy ,za szerokie za duże 

Pasek wagi

Fakt:  Są ohydne do bólu ale żadne buty tak nie grzeją przy -25 ... mam 2 sezon i pewnie 3 sezon tez pociągną ... 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.