- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 października 2014, 16:12
Witam,
Dziewczyny! Miesiac temu kupilam buty Vagabond http://www.vagabond.com/gb/GRACE-3828-150-20/
Prezent z okazji wyjazdu do Szkocji. Mialy byc moja nagroda a sprawiaja ze sie zalamalam. Moze nie jestem osoba ktora nadmiernia dba o buty ale za taka kwote plus nowe sa dla mnie swietoscia.
Niestety jest z nimi gorzej i gorzej! Nawet nie wiem kiedy sie to dzieje!
bylam u Szewca i powiedzial ze nie pomoze... co zrobic z butami za 500 zl ktore w takim tempie za 2 miesiace beda nadawac sie na smietnik? Jeszcze nigdy tak szybko nie zniszczylam butow
10 października 2014, 16:23
A gwarancji na nie nie masz...? Tzn, jeśli zatrzymałaś paragon, albo płaciłaś karta to przecież możesz je zwrócić do sklepu...
10 października 2014, 16:26
Wszystko mam, z tym ze jestem w Szkocji, musialabym je wyslac do Polski, a to sie wiaze z dodatkowymi kosztami. boje sie ze jak z kazda reklamacja potrwa 2 tygodnie a pozniej zwroca mi te same zepsuta buty nawet ich nie naprawiajac. Wiec zaplace tylko jeszcze wiecej za przesylke... i przez 2 tygodnie nie bede miala butow
10 października 2014, 16:28
wiem, ze zdjecia nie sa najlepszej jakosci... ale moze ktoras z Was miala Vagabond i wie czy takie zadrapania nadaja sie na reklamacje?
szczerze... chodze z nich ulica miasta, nie rzucam nimi ani nie obijam czubkow o wszystko co napotkam... nie wiem dlaczego tak sie dzieje
10 października 2014, 16:30
wiem, ze zdjecia nie sa najlepszej jakosci... ale moze ktoras z Was miala Vagabond i wie czy takie zadrapania nadaja sie na reklamacje?szczerze... chodze z nich ulica miasta, nie rzucam nimi ani nie obijam czubkow o wszystko co napotkam... nie wiem dlaczego tak sie dzieje
Moim zdaniem takie uszkodzenia to wina użytkowania. Gdyby Ci np pękła podeszwa to rozumiem, wina producenta...ale starcia ? Wyśmieją Cię jak to zareklamujesz ;/
10 października 2014, 16:32
Moim zdaniem takie uszkodzenia to wina użytkowania. Gdyby Ci np pękła podeszwa to rozumiem, wina producenta...ale starcia ? Wyśmieją Cię jak to zareklamujesz ;/wiem, ze zdjecia nie sa najlepszej jakosci... ale moze ktoras z Was miala Vagabond i wie czy takie zadrapania nadaja sie na reklamacje?szczerze... chodze z nich ulica miasta, nie rzucam nimi ani nie obijam czubkow o wszystko co napotkam... nie wiem dlaczego tak sie dzieje
rozumiem
Bylam u szewca i nawet nie chcial mi dac niczego zeby to ukryc. Dziwna sytuacja...
10 października 2014, 16:36
rozumiemBylam u szewca i nawet nie chcial mi dac niczego zeby to ukryc. Dziwna sytuacja...Moim zdaniem takie uszkodzenia to wina użytkowania. Gdyby Ci np pękła podeszwa to rozumiem, wina producenta...ale starcia ? Wyśmieją Cię jak to zareklamujesz ;/wiem, ze zdjecia nie sa najlepszej jakosci... ale moze ktoras z Was miala Vagabond i wie czy takie zadrapania nadaja sie na reklamacje?szczerze... chodze z nich ulica miasta, nie rzucam nimi ani nie obijam czubkow o wszystko co napotkam... nie wiem dlaczego tak sie dzieje
nie wiem, spróbuj jakimś impregnatem, ja też mam dość drogie buty, białe lacoste i jak je kupowałam to babka za 10zł sprzedała mi taki ''korektor'' do starć właśnie, na szczęscie jeszcze nie miałam potrzeby go używać :)
W każdym razie współczuję Ci , ja bym się wściekła chyba - wydać tyle kasy na buty i zaraz je uszkodzić ;/
10 października 2014, 16:39
nie wiem, spróbuj jakimś impregnatem, ja też mam dość drogie buty, białe lacoste i jak je kupowałam to babka za 10zł sprzedała mi taki ''korektor'' do starć właśnie, na szczęscie jeszcze nie miałam potrzeby go używać :) W każdym razie współczuję Ci , ja bym się wściekła chyba - wydać tyle kasy na buty i zaraz je uszkodzić ;/rozumiemBylam u szewca i nawet nie chcial mi dac niczego zeby to ukryc. Dziwna sytuacja...Moim zdaniem takie uszkodzenia to wina użytkowania. Gdyby Ci np pękła podeszwa to rozumiem, wina producenta...ale starcia ? Wyśmieją Cię jak to zareklamujesz ;/wiem, ze zdjecia nie sa najlepszej jakosci... ale moze ktoras z Was miala Vagabond i wie czy takie zadrapania nadaja sie na reklamacje?szczerze... chodze z nich ulica miasta, nie rzucam nimi ani nie obijam czubkow o wszystko co napotkam... nie wiem dlaczego tak sie dzieje
jestem wsciekla i bezradna bo kupilam je z mysla o coz... latach
prawdopodobnie naprawilabym je sama, tu i tam podkleila i byloby lepiej ale boje sie ze ewentualnie juz nie bede mogla ich zareklamowac... odwiedze jeszcze jednego szewca nie wierze ze nie moze tego jakos ukryc
buty Vagabond bardzo mi sie podobaja, na wygode tez nie mozna narzekac, ale jak zalozyc do eleganckiej sukienki takie obdrapane? ;/
10 października 2014, 16:41
jestem wsciekla i bezradna bo kupilam je z mysla o coz... latachprawdopodobnie naprawilabym je sama, tu i tam podkleila i byloby lepiej ale boje sie ze ewentualnie juz nie bede mogla ich zareklamowac... odwiedze jeszcze jednego szewca nie wierze ze nie moze tego jakos ukrycbuty Vagabond bardzo mi sie podobaja, na wygode tez nie mozna narzekac, ale jak zalozyc do eleganckiej sukienki takie obdrapane? ;/nie wiem, spróbuj jakimś impregnatem, ja też mam dość drogie buty, białe lacoste i jak je kupowałam to babka za 10zł sprzedała mi taki ''korektor'' do starć właśnie, na szczęscie jeszcze nie miałam potrzeby go używać :) W każdym razie współczuję Ci , ja bym się wściekła chyba - wydać tyle kasy na buty i zaraz je uszkodzić ;/rozumiemBylam u szewca i nawet nie chcial mi dac niczego zeby to ukryc. Dziwna sytuacja...Moim zdaniem takie uszkodzenia to wina użytkowania. Gdyby Ci np pękła podeszwa to rozumiem, wina producenta...ale starcia ? Wyśmieją Cię jak to zareklamujesz ;/wiem, ze zdjecia nie sa najlepszej jakosci... ale moze ktoras z Was miala Vagabond i wie czy takie zadrapania nadaja sie na reklamacje?szczerze... chodze z nich ulica miasta, nie rzucam nimi ani nie obijam czubkow o wszystko co napotkam... nie wiem dlaczego tak sie dzieje
Wydaje mi się że jak na własną rękę poprawisz defekty kosmetyczne, to ok, ale jak np. szewc Ci podklei podeszwe (czy nie wiem co tam się stało poważniejszego) to faktycznie stracą gwarancję.