Temat: Louboutin Pigalle, warto ?

Od dawna chodzą mi one po głowie, Louboutiny, model Pigalle. Są ucieleśnieniem mojej wizji o idealnych czółenkach, w ogóle butów na obcasie, przepiękne . Co o nich myślicie warto ? Koszt jest spory, 2  075 zł. Musiałabym długo na nie oszczędzać, ale myślę, że warto. Obcasy kojarzą mi się z wkroczeniem do etapu dorosłości, a ja chciałabym wkroczyć w ten etap w wyjątkowy sposób, bo byłyby to moje pierwsze takie buty, nie licząc jakichś niskich platform ale nie biorę tego pod uwagę 


Warto, są piękne, klasyczne i ponadczasowe!
Pasek wagi
Auć, aż mnie nogi zabolały! Stopa jest nienaturalnie w nich wygięta, nie mówiąc o niewyprofilowanym obcasie!
Nie podobają mi się, nie lubię czubków w szpic. Nawet jakby mi ktoś je podarował to bym w nich nie chodziła
klasyki zawsze beda sliczne. chociaz wole te z platforma i stopy tez zapewne takie wola bo im wtedy lzej
Piękne, ale nie wytrzymałabym w nich dłużej, niż pół godziny. Są okropnie wysokie, bez żadnej wbudowanej platformy, to jest straszna męka dla stóp i kręgosłupa.
Pasek wagi
"Piękna" to jest w nich tylko cena. Noga wygląda nienaturalnie, kręgosłup też pewnie będzie średnio zachwycony. Ale czego kobiety nie zrobią... ;)
Dokąd ten świat zmierza, ludzie wchodzą w dorosłość kupując sobie buty za 2000zł...

Jeżeli wcześniej nie chodziłaś na obcasach, to kup sobie coś niższego i przede wszystkim tańszego na początek. Dla mnie jak zaczynałam chodzić na obcasach nawet 5-6 cm męczyło bardzo stopę.

Jeżeli o same buty chodzi, to one się nadają na "siedzone" spotkania, bo za długo w nich nie pochodzisz. Stopa jest bardzo nienaturalnie ułożona, cały ciężar jest na przedniej jej części, do tego nie ma żadnej platformy i podejrzewam, że czułabyś każdą nierówność. Nie chce mi się już nawet rozpisywać o tym co będą czuć pozostałe Twoje części ciała/układu kostnego.

Poza tym loboutiny na stopach młodej osoby:
- albo podróby,
- albo to w ogóle nie loboutiny tylko jakieś lakierki z Deichmanna (pierwszy lepszy sklep jaki mi wpadł do głowy), 
- albo ma bogatych rodziców albo faceta, który ładuje w nią kasę.

To tak na marginesie. 
Po prostu nie uważam by w tak młodym wieku był sens ładowania kasy w takie buty.
Uff, takie szpilki, to nie są buty do chodzenia jak pisze devoted. W tym się "wchodzi" i siada. A już na pewno, jeśli to mają być twoje pierwsze obcasy. Dalej  - wąska szpila na polskie drogi to koszmar, zaraz się obedrze na bruku. Nos w czubek to najbardziej niewygodny model ever (też się obedrze jeśli będziesz chodzić po dworze). A swoje wiem, bo na obcasach 10 cm biegałam swego czasu dużo, a nadal uważam, że ten fason który wybrałaś to możliwie najbardziej niewygodne buty ever. No i ta wysokość...

One są piękne, też rozważam zakup louboutinów, ale jeśli tak na prawdę cie na nie nie stać, to odpuść. Z resztą - takie buty wymagają też torebki za tysiaka i ciuchów jak marzenie, bo inaczej będziesz wyglądać śmiesznie i pretensjonalnie. 
nie sa az takie cudowne, ja bym w zyciu tyle za buty nie dala
Pasek wagi
Po pierwsze jeśli nigdy nie miałaś takich butów kup na początek zwykłe skórzane czółenka na szpilce np z ryłko czy innego sklepu i naucz się w nich chodzić. Po drugie, polskie chodniki nie sprzyjają takim butom, obcasy szybko się niszczą, więc nie wiem, czy jest sens w ogóle kupować takie drogie buty. No ale,  jeśli to Twoje marzenie i polubisz chodzenie  w szpilkach to czemu nie.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.