Temat: wolicie ubrania tanie nie markowe czy drogie dobrej marki?

Czy wolicie kupić drogą rzecz, byle była markowa czy zadowalacie się tanimi ubraniami z niemarkowych sklepów? A może są części garderoby, które "muszą" kosztować i na nie nie szkoda dużo wydać? Czy zgadzacie się z poglądem, że biednego nie stać na tanie rzeczy, bo są jakościowo do niczego i trzeba zaraz kupić następne?
Pasek wagi

pin23 napisał(a):

Zala21 napisał(a):

A ja wolę 'byle co' w ilości 10 sztuk, niż dwie a za kupę pieniędzy.

O nieee, byle co to ja nie wolę zdecydowanie. Zawsze to widać, jak tanizna. 
Pasek wagi

kupuje rzeczy drozsze, nie, ze jakies drogie ( choc w sumie to pojecie wzglede) ale raczej drozsze, lepsze jakosciowo

mam swoje sprawdzona sklepy

wole postawic jednak na wyzsza jakosc niz na rzeczy z tanich sieciowek

rzeczywiscie, nie stac mnie na tanie rzeczy

jedynie jakies sezonowki czy ciuchy na jedna impreze wyszukuje w tanszych sklepach, bo zwykle mam je na sobie raz czy dwa

 ja kupuję to co mi sie podoba , przeważnie  w ciucholandach ale mega rzadko , ale teraz  postanowiłam odkładać i kupowac lepsze niż jakieś szmaty tanie , bo potem  sporo tego w piec idzie

pin23 napisał(a):

Zala21 napisał(a):

A ja wolę 'byle co' w ilości 10 sztuk, niż dwie a za kupę pieniędzy.

zdecydowanie w tej opcji wole 2-3 rzeczy ale lepsze

a z drugiej strony:

drozsze to pojecie wzgledne

np. czy H&M, C&A, new yorker itp. to dla was drozsze czy tansze rzeczy?

No i wygląda na to, że większość z nas skłania się ku stwierdzeniu, że tanie, oczywiście bardzo uogólniając, jest tylko na raz. lepiej zainwestować w droższe i lepsze jakościowo.
Pasek wagi

Obserka napisał(a):

pin23 napisał(a):

Zala21 napisał(a):

A ja wolę 'byle co' w ilości 10 sztuk, niż dwie a za kupę pieniędzy.
zdecydowanie w tej opcji wole 2-3 rzeczy ale lepszea z drugiej strony:drozsze to pojecie wzglednenp. czy H&M, C&A, new yorket itp. to dla was drozsze czy tansze rzeczy?

Dla mnie to zwykłe sieciówki, które nie dbają o jakość rzeczy. Zresztą tyle się ostatnio słyszy o tym, kto to szyje i w jakich warunkach. czysty wyzysk człowieka i pójście na ilość.
Pasek wagi

dekanna1976 napisał(a):

Obserka napisał(a):

pin23 napisał(a):

Zala21 napisał(a):

A ja wolę 'byle co' w ilości 10 sztuk, niż dwie a za kupę pieniędzy.
zdecydowanie w tej opcji wole 2-3 rzeczy ale lepszea z drugiej strony:drozsze to pojecie wzglednenp. czy H&M, C&A, new yorket itp. to dla was drozsze czy tansze rzeczy?
Dla mnie to zwykłe sieciówki, które nie dbają o jakość rzeczy. Zresztą tyle się ostatnio słyszy o tym, kto to szyje i w jakich warunkach. czysty wyzysk człowieka i pójście na ilość.

pytam, poniewaz czesto spotykam sie, ze wlasnie rzeczy z podobnych sieciowek sa uwazane za te z drozszych

Obserka napisał(a):

dekanna1976 napisał(a):

Obserka napisał(a):

pin23 napisał(a):

Zala21 napisał(a):

A ja wolę 'byle co' w ilości 10 sztuk, niż dwie a za kupę pieniędzy.
zdecydowanie w tej opcji wole 2-3 rzeczy ale lepszea z drugiej strony:drozsze to pojecie wzglednenp. czy H&M, C&A, new yorket itp. to dla was drozsze czy tansze rzeczy?
Dla mnie to zwykłe sieciówki, które nie dbają o jakość rzeczy. Zresztą tyle się ostatnio słyszy o tym, kto to szyje i w jakich warunkach. czysty wyzysk człowieka i pójście na ilość.
pytam, poniewaz czesto spotykam sie, ze wlasnie rzeczy z podobnych sieciowek sa uwazane za te z drozszych

wszystko zależy od statusu materialnego. Gdybym pracowała, tak jak kilkanaście lat temu na państwowej posadzie i miała minimalną pensję, to takie sklepy byłyby dla mnie nawet drogie. I przypominam sobie, że jak 13 lat temu, kiedy miałam marną pensję, pojechałam do H&M w Warszawie i kupiłam sobie najtańszą bluzeczkę na ramiączka, to był nie lada wyczyn. 
Pasek wagi

dekanna1976 napisał(a):

Obserka napisał(a):

dekanna1976 napisał(a):

Obserka napisał(a):

pin23 napisał(a):

Zala21 napisał(a):

A ja wolę 'byle co' w ilości 10 sztuk, niż dwie a za kupę pieniędzy.
zdecydowanie w tej opcji wole 2-3 rzeczy ale lepszea z drugiej strony:drozsze to pojecie wzglednenp. czy H&M, C&A, new yorket itp. to dla was drozsze czy tansze rzeczy?
Dla mnie to zwykłe sieciówki, które nie dbają o jakość rzeczy. Zresztą tyle się ostatnio słyszy o tym, kto to szyje i w jakich warunkach. czysty wyzysk człowieka i pójście na ilość.
pytam, poniewaz czesto spotykam sie, ze wlasnie rzeczy z podobnych sieciowek sa uwazane za te z drozszych
wszystko zależy od statusu materialnego. Gdybym pracowała, tak jak kilkanaście lat temu na państwowej posadzie i miała minimalną pensję, to takie sklepy byłyby dla mnie nawet drogie. I przypominam sobie, że jak 13 lat temu, kiedy miałam marną pensję, pojechałam do H&M w Warszawie i kupiłam sobie najtańszą bluzeczkę na ramiączka, to był nie lada wyczyn. 

dlatego trudno jednoznacznie stwierdzic jakie ciuchy sie kupuje ;) jedna napisze, ze markowe np. h&M a druga, ze tansze w H&M ;)

Ja kupuję w sieciówkach, ale nie będę ukrywać, że patrzę na cenę :) ale np. ostatnio sobie kupiłam rurki w Zarze przecenione na 39 z 149, i trampki z 49 na 19 :p lubię wyprzedaże, bo w sumie, to uważam, że ceny w sieciówkach nie są współmierne do jakości. A do lumpów rzadko chodzę, ale kupiłam sobie kurteczkę dżinsową, kamizelkę(zafarbowałam je farbami do tkanin, dodałam ćwieki i różne takie i są naprawdę fajne..), koszulę z jedwabiu za 3 zł.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.