5 września 2012, 13:31
Hey dziewczyny,
mam problem.... Otóż, za miesiąc idę na studia, a moja matka ciągle mi truje, że powinnam zacząć się inaczej ubierać, bardziej 'kobieco' i że jak pójdę na studia to 'zderzę się ze światem'. Ogólnie, od zawsze miałam problemy z dobraniem ubrań, bo moda mnie nie interesuje za bardzo... Ubieram się raczej sportowo-męsko (jeansy/czarne spodnie, marynarka/za duża koszula/bluza z kapturem, t-shirty z nadrukiem/topy, do tego czarna skórzana biżuteria, Conversy). Nie lubię sweterków, ze względu na swoją wagę - nie ubieram krótkich spodenek i spódniczek... I nie mam kompletnie pomysłu, jak zmienić swój styl ubierania.
Interesuję się grami komputerowymi, sportem, książkami, słucham muzyki w stylu Joy Division/cold wave/alternatywa. Myślę, że można to jakoś w outficie też przedstawić.
Chciałabym nadal być taką 'chłopczycą' ale z bardziej kobiecym akcentem.
Czy polecacie jakieś blogi modowe? Albo strony, gdzie mogę poszukać swojego stylu? Może macie jakieś propozycje? Sklepy internetowe?
(już nie wspomnę o tym, że nie wiem jak się malować
![]()
Moja szafa stoi teraz pusta, po zrzuceniu kilogramów...
5 września 2012, 13:34
ja sie tez ubieram tak jak Ty. jak widzialam studentki to tez ubieraja sie tak luzacko
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
5 września 2012, 13:37
moim zdanem wszystko z Toba w porządku ;) a na studiach jest 1000 500 100 900 dziewczyn takich jak Ty ( sama mam takie kolezanki ) i wszystko z nimi ok ;) maja znajomych i nikt ich nie szykanuje ani nic. Jesli chcesz mozesz cos zmienic, ale moim zdaniem powinnas byc w 100 % soba, a Twoja mama troche marudzi.
5 września 2012, 13:42
Napisałam Ci piękną długą wypowiedź i mi ją wcięło...
W skrócie. Nie zmieniaj się na siłę, bo będziesz czuła się, jak w przebraniu.
Idź do sklepu i mierz wszystko, co Ci wpadnie w oko, szczególnie rzeczy, których normalnie byś nie wybrała.
Edytowany przez Salemka 5 września 2012, 13:42
- Dołączył: 2012-03-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1370
5 września 2012, 13:42
hehe laski z mojej grupy przychodzą na zajęcia w legginsach, uggach i męskich bluzach. Włosy związane byle jak, zero makijażu. Myślisz, że ktoś je obgaduje? Nie..bo wszyscy mają to w nosie... :)
5 września 2012, 13:43
Ja juz dawno sie z domu wyprowadzilam, a moja mama nadal zalamuje rece nad moim 'stylem'
![]()
Ubieraj sie, tak jak jest Ci wygodnie i w ciuchy, w ktorych sie dobrze czujesz. Co inni pomysla i czy wypada/nie wypada, naprawde nie jest najwazniejsze :)
- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1108
5 września 2012, 13:43
Na studiach własnie jest o tyle fajnie, że jest mnóstwo ludzi i są bardzo rózni. To nie jest liceum, że jak wygladasz inaczej to cie wyśmieją..
Wazne zebys ty sie dobrze czuła.
5 września 2012, 13:46
Dziękuję za wasze rady, ale chyba jakieś blogi/strony z inspiracjami by się przydały... A moja mama nadal nie może się pogodzić z tym, że już wyrosłam i nadal traktuje mnie jak 14latkę :)
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 994
5 września 2012, 13:50
Wszystkie mamy tak mają ;)
Jeśli czujesz się swobodnie w takim ubiorze to nie zmieniaj go.
Chociaż widzę po sobie, że mój styl ubierania w trakcie studiów zmienił się diametralnie :P Więc może u Ciebie też do zmian dojdzie samoczynnie.
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 4965
5 września 2012, 13:52
Twoja mama przesadza. Prawda jest taka, ze na studiach ubiera sie kazdy jak chce. Wydaje mi sie ze nawet jakbym moszla w badzo wyzywajacych ciuchach lub zalozyla dres to i tak nikogo by to nie interesowalo. Prawda jest taka, ze jak jest 100 studentow na wykladzie to jakos sie ginie w tlumie XD