Temat: Gdzie najlepszy stosunek ceny do jakości?

Niedługo będę musiała pomyśleć dość poważnie nad wymianą garderoby - spodnie, spódnice, góry... Już teraz spadają ze mnie wszystkie posiadane przeze mnie doły. W związku z tym zastanawiam się: w jakich sklepach jest najlepszy stosunek ceny do jakości? Chodzi mi o to, że nie chcę kupować szmat za 15zł, które niszczą się po pierwszym praniu, a jednocześnie na razie nie mam pieniędzy na to, by kupować t-shirty po 200 euro za sztukę. Chodzi mi raczej o perełki, czyli rzeczy z naprawdę świetnym stosunkiem ceny do jakości...
Na pewno będę potrzebowała bazówki:
- niezbyt obcisłych, ale wąskich granatowych nieprzecieranych dżinsów
- koszuli (albo ze dwóch, dość eleganckich, zwyczajnych, jedna biała, druga może w błękitne prążki?)
- jakichś cardiganów
- ołówkowej spódnicy, może z baskinką?
- marynarki w stylu smart casual
- jakichś innych spodni i spódnic, ale to w swoim czasie i wszystko po troszku.
Po zwyczajne, gładkie topy na pewno wybiorę się do H&M, to chyba jedyna rzecz z tego sklepu, na której nigdy się nie zawiodłam.
Macie jakieś pozytywne doświadczenia odnośnie konkretnych ubrań w powszechnie dostępnych sklepach? Najchętniej Kraków, ewentualnie mogę przejechać się do Warszawy. Może i w sieciówkach pojawiają się jakieś perełki, jak owe topy w H&M? Potrzebuję bazówki, potem mogę myśleć co dalej, szperać w szmatlandach i kupować ekstrasy, ale tę bazę chcę mieć w miarę dobrej jakości, a z pieniędzmi niestety tak sobie ;)))
a myślałam że ty to akurat wiesz wszystko:)
Pasek wagi

Olimpiss napisał(a):

a myślałam że ty to akurat wiesz wszystko:)

Może jednak bez złośliwości? Skąd w ogóle taki wniosek?
szkoda, że troszkę wcześniej o tym nie pomyślałaś, bo akurat teraz wyprzedaże się kończą.... ;P
Zanim dojdę do rozmiaru 36 zaczną się następne ;)) Zresztą kolekcje bazowe w zasadzie nie są wyprzedawane... Taka absolutna podstawa ma praktycznie cały czas te same ceny, a przeceniane są sezonowe kolekcje.

Olimpiss napisał(a):

a myślałam że ty to akurat wiesz wszystko:)

Sorry, carowna, ale dokładnie to samo przeszło mi przez myśl ;)
Pasek wagi
Widzę, żem znana na V., przykro mi, dziewczyny, ale ja Was nawet nie kojarzę - z tego, co widzę po Waszych postach, praktycznie nie wypowiadałyśmy się w tych samych wątkach.

Niestety, widzicie, jeśli chodzi o ubrania z sieciówek jestem kompletnym ignorantem... Znajcie moją słabość.
Jaka szkoda - moja samoocena drastycznie spadła :D
Ja czasem się wypowiadałam w tych samych wątkach, co Ty, czasami tylko czytałam. I pamiętam, bo takiego gburstwa, a czasami chamstwa, nie da się przeoczyć. Niestety, stwarzasz wrażenie "wszechwiedzącej", zarozumiałej i nieprzyjemniej.
Pasek wagi
A możesz konkretne przykłady? Poza tymi, w których wyrażałam się na temat butów epitetami w stylu "tandetny" (przedmioty martwe raczej trudno obrazić, jeśli dobrze pamiętam) i tymi, w których chodziło o zwierzęta (miliard razy bardziej kocham zwierzaki niż ludzi, w związku z czym wszelkie przejawy bezmyślności w stosunku do nich będę tępić do końca życia). Jakieś chamstwo? Kogoś obraziłam, wybijając się na tym tle spośród innych?

Nie wypowiadam się na tematy, o których nie mam pojęcia, a jeśli piszę o czymś, co wiem, to staram się, aby była to wypowiedź merytoryczna i w miarę pełna. Czy to jest postawa "wszechwiedząca"? Jeśli ktoś o coś pyta, to raczej chce poznać odpowiedź? Widocznie jednak nie. Moje posty są dłuższe niż średnia, w dodatku piszę pełnymi zdaniami i raczej nie nadużywam emotikon - widzę, że bez dodania uśmieszków, puszczania oczek i buziaczków każda wypowiedź traktowana jest jak chamstwo. Cóż, to nie moja wina, to wina XXI wieku. 

Dodatkowo nigdy nie twierdziłam, że jestem miła. Natomiast nigdy nie jestem chamska bez potrzeby - nie czuję głębokiego pragnienia trollowania i nie sprawia mi to przyjemności. Jeśli ktoś liczy na opinię, to raczej nie po to, aby wszyscy pogłasiali po łepetynie i potakiwali, a po to, aby poznać zdanie innych - w tym moje, to forum otwarte, publiczne.
Pomyśl, a może to że nikt nie odpowiedział na Twoje pytanie jest w jakiś sposób pokazaniem Ci że może jednak przesadzasz? i to my mamy rację?
 Na forum było ponad 1300 osób i żadna użytkowniczka nie chciała Ci pomóc.
No chyba że uznajemy Twoje pytanie za zbyt trudne-dla nas, ludzi piszących niepełnymi zdaniami i z emotikonami?
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.