- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
10 września 2011, 14:14
W czym chodzicie po domu? Bo ja jak tylko wracam to wbijam sie w moje spodnie dresowe (takie ladne opinajace oczywiscie a nie jakies wory:). Tak mi jest wygodnie i tak czuje sie jak w domu bo kiedy siedze w jeansach to czuje sie dziwnie.
Moj luby chodzi zawsze w jeansach i twierdzi ze mu nie przeszkadza moj stroj.
A w czym wy chodzicie po domu? Dopiszcie tez z kim mieszkacie.
- Dołączył: 2009-03-29
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 217
10 września 2011, 14:58
leginsy albo spodnie dresowe i szeroki T-shirt,a jak jest zimno to na to bluza :)
10 września 2011, 15:02
luźne dresy i duży t-shirt :P tak mi wygodnie, a mieszkam z braćmi i rodzicami :P
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
10 września 2011, 15:06
.
Edytowany przez naturminianum 18 lutego 2013, 18:12
- Dołączył: 2006-05-18
- Miasto: Efate
- Liczba postów: 3389
10 września 2011, 15:06
Jeansy, wcale nie stare i T-shirt, też nie stary, tyle że niewyjściowy. Latem top i szorty. Nie wyobrażam sobie chodzić w dresach przy mężu. On oczywiście mówi, że mu wszystko jedno, ale nikomu nie jest wszystko jedno. Leginsów nienawidzę, dla mnie ta część garderoby to jak majtki albo męskie kalesony. Ohyda.
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 2302
10 września 2011, 15:07
> W najgorszych i najwygodniejszych szmatach jakie
> posiadam.
Z naciskiem na "najwygodniejsze"!
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
10 września 2011, 15:07
w leginsach i koszulce na krotki rekaw
10 września 2011, 15:07
przebywam duzo u mojego chlopaka, ale to tak jakbym z nim mieszkala.
a w obydwu domach to zalezy - ubranie, szorty i koszulka.
10 września 2011, 15:11
Tez lubię, gdy w domu jest mi wygodnie :)
Noszę szorty lub rybaczki dresowe i kolorowe koszulki / topy, lubię jak są kolorowe :)
Dbam , zeby to wyglądało estetycznie dla samej siebie, ale tez dla męża ;-)
Mieszkam z męzem i synkiem - Mały chodzi róznie, mąż dresów niecierpi, wiec nosi bojówki i T-shirty.
U mnie jest dziwnie, bo w dresach nie wyszłabym na ulicę ( mówię o spodniach ), a w domu lubię. Damskie dresy potrafią być sexy, no i są wygodne, ciepłe. Same plusy.