Temat: zalegające ubrania

Jak się okazało w szafie ma sporo ubrań nowych z metkami lub bez. Okazało się, że nie zwróciłam, bo myślałam, że wyglądam w nich dobrze. Rzeczywistość jest jednak inna. Czy sprzedajecie na potralach typu V... i O...? Wasze ciuchy szybko schodzą?  Zazwyczaj ubrania, które nosiłam, a są w bardzo dobrym stanie wydaje dalej, jak wiem, że ktoś jest w potrzebie. W tym przypadku, wiem, że kasy sporo stracę...

Pasek wagi

Sprzedaję za grosze. Chyba nie zwraca mi się czas spędzony na  robieniu zdjęć, mierzeniu, odpowiadaniu na setki pytań, pakowaniu i zanoszeniu do punktu wysyłkowego 

Nie sprzedaje, oddaje ubrania. Kolezankom, mamie, tesciowej, cioci :P Albo wrzucam do kontenerow na ubrania. Ostatnio oddalam dosc sporo do charity shopu.

Na olx zdarzaja sie ludzie z kosmosu ale normalni tez.. mozesz wystawic,to sama zobaczysz. Jesli ciuchy markowe i ladne to pojda za pol ceny wyjsciowej. Mniej znane marki juz srednio. Tysiace pytan o to samo wiec lepiej juz w ogloszeniu podac wymiary miec spokoj.

Pasek wagi

karlsdatter napisał(a):

Ja z perspektywy kupującej i sprzedającej ubrania dla dzieci. Jeśli mam kupić nowe z metką to minimum 70% taniej, bo jak nie to sobie poczekam na wyprzedaże - dostanę paragon, będę mieć darmowy zwrot i 2 lata gwarancji. Nie kupuję używanych ubrań za więcej niż 20% pierwotnej ceny, nawet jeśli były raz założone. Sprzedaję dość szybko, bo nie robię biznesu, tylko porządek w szafie i mam dobre ceny. Kupuję wolniej, bo szukam takich jak ja, a nie januszów biznesu. 

Nie wiem czemu mówisz, że Januszy biznesu. Ja z kolei jak mam sprzedać komuś nową rzecz czy raz założoną za 20% ceny, to wolę ją dać komuś bliskiemu albo trzymać w szafie. Kiedyś kupiłam suknię balową za 650 zł. Sprzedałam za 600 zł, miałam ją ubraną na sobie z 5 razy (wesela, sulwestra, bal karnawałowy). Pani chciała taniej, ale stwierdziłam, że jak mam ją sprzedać taniej, to wolę żeby wisiała w szafie i czekała na kolejną okazję. Pani i tak ją kupiła. Nie jestem Januszem biznesu, ale nie widzę powodu, dla którego miałabym oddawać ciuchy za bezcen.  Całą szafę 2,50x2,70 m mam w kartonach z ciuchami po córce. Nie sprzedaje, bo ludzie by chcieli ciuszka za 3zł kupić. To wolę trzymać w kartonie i dać za darmo kiedyś bratu, szwagierce albo jakiejś koleżance.

kiedyś sprzedawałam, zazwyczaj jakieś droższe rzeczy żeby się opłaciło to w ogóle wstawiać, zaprezentowane ciuchy na sobie sprzedawały się zawsze lepiej/szybciej 

O nie.. dużo rzeczy sprzedawałam, ale ubrania chyba najmniej się opłaca i są najbardziej denerwujące w sprzedaży.. a można więcej zdjęć, a można zdjęcie z przodu tyłu i boku, a można zdjęcie na psie człowieku i w ruchu? 😵

Najlepiej się sprzedaje sprzęt medyczny i elektronika. Najgorzej ubrania i książki.

Pasek wagi

WyjdaWamGaly napisał(a):

karlsdatter napisał(a):

Ja z perspektywy kupującej i sprzedającej ubrania dla dzieci. Jeśli mam kupić nowe z metką to minimum 70% taniej, bo jak nie to sobie poczekam na wyprzedaże - dostanę paragon, będę mieć darmowy zwrot i 2 lata gwarancji. Nie kupuję używanych ubrań za więcej niż 20% pierwotnej ceny, nawet jeśli były raz założone. Sprzedaję dość szybko, bo nie robię biznesu, tylko porządek w szafie i mam dobre ceny. Kupuję wolniej, bo szukam takich jak ja, a nie januszów biznesu. 

Nie wiem czemu mówisz, że Januszy biznesu. Ja z kolei jak mam sprzedać komuś nową rzecz czy raz założoną za 20% ceny, to wolę ją dać komuś bliskiemu albo trzymać w szafie. Kiedyś kupiłam suknię balową za 650 zł. Sprzedałam za 600 zł, miałam ją ubraną na sobie z 5 razy (wesela, sulwestra, bal karnawałowy). Pani chciała taniej, ale stwierdziłam, że jak mam ją sprzedać taniej, to wolę żeby wisiała w szafie i czekała na kolejną okazję. Pani i tak ją kupiła. Nie jestem Januszem biznesu, ale nie widzę powodu, dla którego miałabym oddawać ciuchy za bezcen.  Całą szafę 2,50x2,70 m mam w kartonach z ciuchami po córce. Nie sprzedaje, bo ludzie by chcieli ciuszka za 3zł kupić. To wolę trzymać w kartonie i dać za darmo kiedyś bratu, szwagierce albo jakiejś koleżance.

tez zalezy co, jak jest to rzecz "porzadana" to sie kupi za 70% ceny (o ile stan bdb)

cancri napisał(a):

Nie sprzedaje, oddaje ubrania. Kolezankom, mamie, tesciowej, cioci :P Albo wrzucam do kontenerow na ubrania. Ostatnio oddalam dosc sporo do charity shopu.

ja tez wole wrzucic do kontenera niz poswiecac temu czas za grosze.

Pasek wagi

Gdybyś się zdecydowała oddać to polecam ubrania do oddania. Można zdecydować na jaki cel pójdą pieniądze ze sprzedaży twoich ubrań 

Ostatnio wystawilam ciuchy na Vi.nted. i wiekszosc poszla bardzo szybko. Nie dawalam jakiejs wygorowanej ceny, niektore ciuchy byly jeszcze z metkami. Zalezalo mi zeby po prostu sie tego pozbyc z symbolicznym zwrotem :) czesc rzeczy po zrobieniu zdjec zaczela mi sie podobac i nie wiem czy ich nie zostawie i nie bede nosila hehe :P

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.