- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 października 2020, 17:03
Jak wyżej w czym chodzicie. Na codzień peferujecie makijaż czy raczej bez... :)
14 października 2020, 14:05
mam osobne ciuchy do chodzenia po domu. Mają być wygodne. Kiedys śmigałam w dresach, ale ostatnio dorwałam w pepco takie bardzo elastyczne ni to dżinsy ni to legginsy i kupiłam sobie kilka par. Są wygodne jak legginsy, no ale jednak wygladają jak normalne spodnie a nie drechy ;) A na górę to t-shit + jeśli zimno to bluza. Nie maluję się na co dzień, więc po domu tym bardziej :)
tzw jegginsy ;) ja w nich normalnie śmigam na co dzień, bo nie lubię tradycyjnych spodni na zamek/guziki ;)
14 października 2020, 14:11
Makijaż: nie mam żadnej potrzeby malowania się, podkreślam brwi i czasem do pracy mam "makijaż" w postaci kreski lub tuszu - dzisiaj byłam bez niczego i nie mam z tym problemu - w domu, na działce nie malowałam się nigdy. I natychmiast po wejściu do domu muszę to coś zmyć z oczu:) Z niezłym rozbawieniem za to patrzę na niektóre koleżanki córki (12-14 lat) które zaglądają do nas tak wytapetowane, że ja 1/4 tego nawet do ślubu nie miałam.
Ubiór: jestem kosmiczny zmarzlak więc dom, działka to zwykle legginsy bo mi w nich najwygodniej - góra swetry, bluzy itd. Owszem, mam i jakieś długie koszulki do chodzenia w nich po domu latem ale w tym roku było dla mnie tak zimno, że rzadko były w użyciu. I również tak jak w przypadku makijażu, pierwsze co robię po wejściu do domu to muszę związać włosy i się przebrać w domowe ciuchy - inaczej nawet nie siądę.
ooo, z tym ostatnim mam tak samo :D ZAWSZE!
14 października 2020, 14:15
O właśnie, a mnie zawsze dziwiło, gdy ktoś mówił, że nie ma domowych ciuchów i chodzi po domu w tym, w czym przyjdzie z pracy ?. Ja nie wiem jak to działa, ale mi w domu jest koszmarnie niewygodnie w rzeczach, których poza domem w ogóle nie czuję. W pracy cały dzień przesiedzę w jeansach i koszuli albo eleganckiej sukience a w domu od razu mi się wszystko zawija i uciska ? ale dbam o to, co noszę w domu, nie zostawiam sobie na "po domu" znoszonych, dziurawych czy brudnych ciuchów bo "mogą się przydać" itd.
Mam tak samo!! 😁 :D
14 października 2020, 15:29
Kupiłam w lidlu taki kombinezon do cwiczen pilates/yogi, na zajęcie nie chodzę, ale do chodzenia po domu sprawdza się idealnie
20 października 2020, 23:10
Po domu chodze w pidżamie od rana do nocy, mam taka dresowa. W zimie nosze pluszowy kombinezon. Jak mam wyskoczyc na szybko do sklepu albo na spacer to przebieram sie w dres. Maluje sie jesli wychodze do pracy, spotkac sie ze znajomymi albo chce mi sie pobiegac po miescie.
21 października 2020, 14:57
"Szlafrokowy potwór " - tak mnie czule nazywa mąż :D od kiedy zaczełam pracować przeważnie z domu na home office, to mi się zdarza, że chodzę w szlafroku cały dzień :)