Temat: strój po domu i koło domu

Jak wyżej  w czym chodzicie. Na codzień peferujecie makijaż czy raczej bez... :)

Pasek wagi

Od marca pracuje z domu, wiec moja twarz makijazu nie widziala prawie wcale. Normalnie do biura sie maluje.

Z ubraniem podobnie: do biura zwykle zestaw eleganckie spodnie i koszula/top i marynarka, w domu spodnie zmieniam na jeansy. Teraz jeansy i top to standard. Konferencje bez “wizji” , wiec braku makijazu i jeansow nikt nie widzi. Cenie wygode.

Przyznam, ze dla mnie legginsy i koszulki/bluzy po domu to juz krok za daleko, nie czulabym sie komfortowo. 

Makijaż nawet jak siedzę w domu. Lekki, bo lekki, ale jednak. Ubieram się w dżinsy i T-shirty. Nie cierpię dresów, legginsów i innych "rozmamłanych" ciuchów. 

Pasek wagi

Jeśli wychodzę "do miasta" czyli dalej niz na spacer z psem, dzieckiem, lub do marketu to nakładam krem bb, tusz i róż. Jak zacznę chodzić do pracy na pewno codziennie taki zestaw będę nakładać. Po domu noszę legginsy, t-shirt, bluza, lub bawełniana koszula. Nie jakieś super, ale nie ma wstydu wyskoczyć do sklepu, czy iść z psem do parku. Ciuchów wyjściowych mam mnóstwo, tylko waga po ciąży nie ta...ale właśnie w jakieś ładne domowe muszę zainwestować.



Pasek wagi

Po domu spodnie dresowe krótkie lub długie i koszulka (jakaś stara nie nadająca się już na wyjścia). Poza domem różnie. 
W weekendy zwykle się nie maluje, do pracy zawsze (podkład/róż/maskara/szminka)

mirabilis1 napisał(a):

Makijaż nawet jak siedzę w domu. Lekki, bo lekki, ale jednak. Ubieram się w dżinsy i T-shirty. Nie cierpię dresów, legginsów i innych "rozmamłanych" ciuchów. 

Ile ludzi tyle opinii :D ja mogła bym cały czas chodzić w adidasach, dresach, a do pracy w dresowych sukienkach :D. Pierwsze co jak przychodzę do domu to splatam włosy i ściągam dżinsy.
Jak miałam wakacje po maturze to 90% czasu spędzałam w ciuchach rowerowych (bo jeździłam codziennie cały dzień) a pozostałe 10% w dresach. To był piękny czas,

w lecie spodenki + koszulka  , w zimie Dresy, leginsy + bluzka z długim rękawem - wszystko z miękkiego miłego materiału. 

Pierwsze co robię po przyjciu do domu to przebieranie się w luźne rzeczy. 

Nie mogłabym po domu chodzić w jeansach - dla mnie są za sztywne do siadania po turecku :) Trochę sie dostosowałam do mojego męża - bo on w gaciach okrągły rok w domu :)

Od zawsze po powrocie do domu zmieniam ciuchy na czyste i bardziej wygodne domowe. Często po pracy biorę prysznic. W spodniach dresowych, leginsach nie wyjdę nawet po bułki a w domu często tak chodzę. Ostatnio najczęściej w lnianych letnich spodniach i tshircie. Pomalowane rzęsy i czyste włosy też są zawsze jako minimum. 

Pasek wagi

O właśnie, a mnie zawsze dziwiło, gdy ktoś mówił, że nie ma domowych ciuchów i chodzi po domu w tym, w czym przyjdzie z pracy 😂. Ja nie wiem jak to działa, ale mi w domu jest koszmarnie niewygodnie w rzeczach, których poza domem w ogóle nie czuję. W pracy cały dzień przesiedzę w jeansach i koszuli albo eleganckiej sukience a w domu od razu mi się wszystko zawija i uciska 😂 ale dbam o to, co noszę w domu, nie zostawiam sobie na "po domu" znoszonych, dziurawych czy brudnych ciuchów bo "mogą się przydać" itd. 







Pasek wagi

aktualnie w home officie - dres, bez makijazu i w koncu nie musze myc wlosow codziennie :D 

Pasek wagi

Całe życie się malowałam. Ale nie mogę moja skóra zaraz wypuszcza wulkany. Żadnych tapet nie mogę używać. Myślę teraz nad kremem bb dermatologicznym. Oczy maluje codziennie i włosy myje codziennie rano. A podomu leginsy + bluza/swetr/ podkoszulek

leginsy/spodnie dresowe + koszulka.
jak wiem, ze nigdzie nie wychodzę to się nie maluję, jak gdzieś wyjdę chociaż do sklepu/na spacer to musze mieć chociaż korektor/puder i tusz do rzęs :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.