Temat: 100 dni w jednej sukience

Przeglądając ostatnio instagrama natknęłam się na kobitkę i jej wyzwanie 100 dni w jednej sukience. Tej samej sukience. Oczywiście pranej co jakiś czas, wiadomo ;-)

Co myślicie o takich wyzwaniach? Podjęłybyście się czegoś takiego? Niekoniecznie na 100 dni, ale na tydzień? Miesiąc?

maharettt napisał(a):

ciekawe co nosi jak ta sukienka schnie. Jedna nie, ale 2 na zmiane ok

właśnie chciałam o to samo zapytać. Co nosi jak sukienka jest w praniu? Może to nie jest 100 dni w jednej sukience tylko sto wyjść albo 100 stylizacji, a jak siedzi w domu to nosi jakieś domowe ciuchy ;)

zaraz może ktoś zgapi i rzuci wyzwanie: 100 dni w jednych majtach  ;) może Ty??? :) 

Nie podjęłabym się , bo nie widzę w tym sensu.

Jeśli chodzi o posiadanie jednej sukienki i noszenie jej na zmianę z jakimiś innymi ciuchami to spoko. Mam dużo ciuchów w których chodzę od lat. Do tej pory było mi przykro, że nie mam kasy na nowe ubrania ale teraz w dobie bycia eco to nawet się cieszę, że nie poddałam się konsumpcjonizmowi. Mam koleżankę która ubrania kupuje reklamówkami, jakiś wyjazd i ciuchy, zamiast pamiątki ciuchy, byle święto- ciuchy.

LisekDzikusek napisał(a):

Ale PO CO? Nie podjęłabym sie, bo wg mnie to głupie. 

dokładnie:D

Bez sensu. Po co?
Pasek wagi

jest sens, bo to protest przeciw kupowaniu...

Pasek wagi

To chyba forma manifestu.

w sensie, ze codziennie czy, zeby ja wykorzystać 100 razy na jakieś okazje bojkotujac trend, ze drugi raz w tej samej kreacji pokazac sie to wstyd? To drugie ok

... to byl taki challenge/ protest przeciwko konsumpcjonizmowi  i tak, nie jestem pewna czy kazdy outfit byl inny ale wiekszosc zdjec pokazuje rozne sposoby noszenia codziennie tej samej sukienki...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.