© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 września 2019, 13:49
Czy ktos studiowal za granica i moze powiedziec, jak poradzil sobie wtedy finansowo? Zdalam bardzo dobrze mature (dwie podstawy na 100%, rozszerzenia na 70+, 80+ i 100%), robie sobie rok przerwy, bo musze zarobic na utrzymanie sie na studiach w Polsce za rok. Nie moge liczyc na pomoc rodzicow i i tak bede musiala isc na studia zaoczne. Chcialabym jednak studiowac za granica, mam upatrzone kilka angielskich, niemieckich i dunskich uniwersytetow, ale nie wiem czy jest w ogole sens o tym marzyc, skoro mam tak zla sytuacje finansowa. Czy ktoras z was ukonczyla studia poza Polska i moze opowiedziec jak poradzila sobie wtedy finansowo? Ile pieniedzy potrzebowalyscie miesiecznie by jako tako przezyc?
2 września 2019, 20:43
Ja konczylam studia w De. W Polsce by mnie nie bylo na nie stac :P Za pokoj placilam kolo 160? w akademiku (2 pokojowe mieszkanie), na mieszkaniu troche mniej. W De np. jest bardzo latwo dostac prace do 450?, od ktorej nie placisz podatku i skladek i mozesz sobie spokojnie dorabiac.
ubezpieczenie? znalazlam taka strone , na ktorej wyliczone sa przykladowe koszty https://www.mystipendium.de/studienfinanzierung/ko...
2 września 2019, 21:15
Ale co ubezpieczenie? Jak sie uczysz to jestes podczepiony pod NFZ. A jak chcesz placic to 80€/msc.
2 września 2019, 21:29
Dziewczyny, dziekuje Wam za odpowiedzi. Dodalyscie mi wiary w siebie. Za kilka miesiecy bede aplikowac na rozne uniwersytety, mam nadzieje ze pieniadze zarobione w trakcie roku przerwy pomoglyby mi przezyc pierwszych pare miesiecy.
2 września 2019, 21:31
Ale co ubezpieczenie? Jak sie uczysz to jestes podczepiony pod NFZ. A jak chcesz placic to 80?/msc.
ja akurat nie studiowalam tu dziennie , wiec tylko na tej stronie poczytalam ze do 25 roku zycia jest sie ubezpieczonym przy rodzicach - ale jak to jest jesli rodzice sa w PL - wystarczy karta europejska? i ubezpieczenie polskie?
2 września 2019, 22:15
Musisz mieć odłożone na bilety tam ( najlepiej i z powrotem), mieszkanie/ akademik 2 miesiące, kaucje za mieszkanie, jedzenie 2 miesiące, opłatę studencką za semestr i to chyba tyle. W Danii najdrożej ale pewnie najłatwiej utrzymać się samemu i studiować. No i to kraj szczęśliwych ludzi Anglia po brexit to może być chaos jakieś pozwolenia na prace, itd mogą wymyślić. Młodej dziewczynie, która chce pracować znalezienie pracy chociażby w kawiarni nie powinno zając dużo czasu.
Edytowany przez MirandaMarianna 2 września 2019, 22:17
2 września 2019, 22:38
ja akurat nie studiowalam tu dziennie , wiec tylko na tej stronie poczytalam ze do 25 roku zycia jest sie ubezpieczonym przy rodzicach - ale jak to jest jesli rodzice sa w PL - wystarczy karta europejska? i ubezpieczenie polskie?Ale co ubezpieczenie? Jak sie uczysz to jestes podczepiony pod NFZ. A jak chcesz placic to 80?/msc.
Tak.
2 września 2019, 22:54
Ja studiowalam dziennie w Polsce i w Szkocji. W Szkocji dużo łatwiej mi się studiowało. Mniej przedmiotów i wszystkie związane z kierunkiem. Mało godzin na uczelni i dużo pracy samodzielnej (w dowolnych godzinach, biblioteki otwarte 24/7). Kredyt studencki na sensownych warunkach (niskie oprocentowanie, spłata po studiach jako % wypłaty i jak mało zarabiasz to nie musisz spłacać). Łatwo znaleźć pracę na pół etatu z elastycznymi godzinami.
3 września 2019, 10:17
Po licencjacie w PL zrobilam Mgr w Irlandii na drugim najwiekszym uniwerku. Rok studiow kosztowal jakies 4500 euro 10 lat temu. Nie przyslugiwalo mi zadne dofinansowanie, bo zbyt krotko bylam w kraju. Wzielam kredyt, ktory splacalam 3 lata po studiach. Wynajmowalam pokoj poza miastem, auto mialam na dojazdy. Pracowalam dorywczo, godziny byly flexi. Dalam rade. Mysle, ze jak ktos chce to i sposob sie znajdzie.
3 września 2019, 10:30
W Niemczech możesz dostac bardzo korzystny kredyt studencki. Wystarczy Ci na wszystko plus praca za 450 Euro.
3 września 2019, 11:05
Za granicą wspierają też studentów w tańszych mieszkaniach, czy ofertach pracy tylko dla studentów. Myślę że sobie poradzisz. W najgorszym razie przerwiesz, dorobisz i wrócisz. Problemów pewnie też robią mniej niż w Polsce. Powodzenia, nie rezygnuj z marzeň, bawet gdyby Tobie odradzali!
