Temat: Cała na czarno. Ubranie.

Myślicie coś o osobie którą widzicie a jest ubrana cała na czarno? Czesto sie mowi o takich osobach że chcą sie wyszczuplić lub mają żałobe. A jeśli ktoś lubi się tak ubierać to co dobierać do tych ubrań żeby rozweselić stylizacje?

kiedy byłam nastolatką cięzko było o kogoś, kto nie był ubrany cały na czarno ;)

nic nie myslę jeśli chodzi o motywację do wyboru stroju, ale czerń jest twarzowym kolorem dla bardzo niewielkiego wycinka osób, a szczególnie kiedy sie własnie już nastolatkiem nie jest. Wygląda sie blado, nieswiezo, podbija cienie pod oczami, nierówwności w kolorycie cery i trzeba sie malowac. Co innego jako strój wieczorowy, to inna bajka, ale na dzień niestety w większości przypadków wypada takse.

ja miałam fazę na czarny kolor tak z 15 lat temu. Prawie wszystkie ciuchy miałam czarne. Oczywiście ich funkcją miało być ukrycie zbędnych kilogramów ;) Pamiętam, że jak pojechałam do Anglii do ciotki na wakacje, to z 5 osób się mnie zapytało czy idziemy na pogrzeb lub czy jestem w żałobie :P hehehehe. Później gust mi się odmienił i teraz nie mam praktycznie wcale czarnych ciuchów i jak tak patrzę na zdjęcia, to jednak ważniejszy jest dobrze dobrany fason niż czarny kolor a w jaśniejszych tez się wygląda bardziej promiennie. Ja staram się nie zwracać uwagi na takie rzeczy u innych, ale jednak gdzieś tam samo się rzuca w oczy i z moich obserwacji wynika, że całe na czarno chodzą niektóre subkultury lub osoby przy kości. Nie widuję szczupłych osób ubranych całych na czarno lub przynajmniej nie stanowią one jakiejś znaczącej liczby. Do rozjaśnienia użyłabym biżuterii, torebki, butów - generalnie dodatki, bo o ile czerń może być faktycznie elegancka, to może też wyglądać bardzo topornie jeśli się przegnie

Pasek wagi

Czasem noszę z wściekłe czerwoną szminką  i okularami, żeby mi twarz nie zniknęła. Lubię czerń, kiedy materiały są ładnie dobrane. Skóra, wełna, jedwab itd.

jesli widzę kogos ubranego na czarno mysle ze ma ascendent w skorpionie tak jak moja siostra.Cala chodzi czesto ubrana na czarn, sama lubię czarny ;)

W nosie mam co ludzie myślą o tym, jak się ubrałam. Najlepiej czuje się w ciemnych kolorach, od lat często chodzę cała na czarno i nie zamierzam z tego rezygnować bo ktoś sobie pomyśli że pogrzebowo albo depresyjnie. 

Edit: i nie, nie noszę czerni żeby się wyszczuplić albo coś zamaskować, nie przyszłoby mi to chyba do glowy.

Pasek wagi

Co innego miec wszystkie ubrania na czarno, a co innego miec jakis zestaw i nosic od czasu do czasu. Gdy kogos widze pierwszy raz, to nic nie mysle ( nie potrzebuje rozmyslac nad nieznajomymi bez wzgledu jak sa ubrani-), a jak kogos znam i czesto widze wylacznie w czarnym, to wiem, ze ta osoba niedojrzala jeszcze do koloru (nie rozkminam godzinami, tylko stwierdzam fakt), a jak nosi czern co jakis czas - to tez nic nie mysle - bo nie potrzebuje zasmiecac sobie umyslu ocenianiem innych. 

Poza tytm tez lubie czern (chociaz tak na marginesie czarny - to nie kolor tylko barwa -) 

Pasek wagi

Ja też często chodzę cała na czarno, więc nie mam negatywnych myśli na temat innych ubranych w całości na czarno. Kolor prawie zawsze stosowny do sytucji. Gdy miałam ciemniejsze włosy to bardzo źle się czułam w starych stylizacjach, bo było zbyt ciemno i ponuro, ale teraz jest ok ;)

Pasek wagi

Nic takiego nie myślę, lubię czarny jak i wiele innych kolorów, jak ktoś ubierze się cały na czerwono to też nie mam jakiś dziwnych skojarzeń, to jego sprawa.

Jeśli jest to jakieś fajne połączenie np. czarna, skórzana spódnica + golf, rockowa albo elegancka stylizacja to spoko. 

Nic nie myślę o cudzym stylu, chyba że ktoś wygląda nadzwyczajnie dobrze ;) Lubię czarny.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.