- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 marca 2018, 19:38
Cześć!
Właśnie dotarł do mnie pamiętnik, który ma mi pomóc zorganizować moje odchudzanie, postawić przede mną cele i całą resztę. Zaczęłam wypełniać, aż natrafiłam na Kartę Korzyści, gdzie powinnam zapisać jakie korzyści osiągnę jak dotrę do wyznaczonego celu, typu pewność siebie, więcej energii etc. To dało mi dużo do myślenia.
Chciałam Was zapytać co sprawiło, że chciałyście/chcieliście się zacząć odchudzać? Co dało wam tego kopa motywacji? Co chcecie osiągnąć, i jakie będą wasze korzyści ze schudnięcia?
15 marca 2018, 19:49
oprócz oczywistości takich jak zdrowie i lepsze ciało to fakt, że będę mogła kupić co chcę i nie będę sie martwić jak w tym wyglądam. Chociaż teraz mam góra 40 a dół 42 to fakt że za jakiś czas mogę kupić spodnie w rozmiarze 38 motywuje.
15 marca 2018, 19:57
Korzyści:
-nieograniczony wybór ubrań
-wygodniej w szpilkach (w moim przypadku- jak jestem cięższa szybciej męczy się noga)
-lepsza kondycja i brak zadyszki
-ładny tyłek
-lepsze samopoczucie
-lepszy seks
-mąż może się "pochwalić" zgrabną żoną
-lepiej się czuję przy koleżankach
-ładniejsza twarz
-brak problemu typu "za miesiąc wesele"
-duży wybór pięknej bielizny.
Z grubsza tyle miałam korzyści z wagi 60kg. Z wagą 90kg czułam się jak wieloryb i nie chciało mi się ładnie ubierać. Teraz waga 79,8 i już się czuję lepiej, ale przy koleżankach i tak słabo. 60 będzie spełnieniem marzeń.
15 marca 2018, 20:09
tylko zdrowie i sprawność i dlatego mi nie idzie, bo zdrowie nie najgorsze, a sprawność niepotrzebna skoro leżę
15 marca 2018, 20:13
Chcę móc ubrać sukienkę i krótkie spodenki bez rajstop chroniących uda przed obcieraniem. To mi daje największego kopa.
I ostatnio dała mi go też Ta-lia mająca większe obwody niż ja przy tym samym wzroście, a wyglądająca milion razy lepiej. Dzięki niej wróciłam na siłownię
15 marca 2018, 20:15
Korzyści:-nieograniczony wybór ubrań-wygodniej w szpilkach (w moim przypadku- jak jestem cięższa szybciej męczy się noga)-lepsza kondycja i brak zadyszki-ładny tyłek-lepsze samopoczucie-lepszy seks-mąż może się "pochwalić" zgrabną żoną-lepiej się czuję przy koleżankach-ładniejsza twarz-brak problemu typu "za miesiąc wesele"-duży wybór pięknej bielizny.Z grubsza tyle miałam korzyści z wagi 60kg. Z wagą 90kg czułam się jak wieloryb i nie chciało mi się ładnie ubierać. Teraz waga 79,8 i już się czuję lepiej, ale przy koleżankach i tak słabo. 60 będzie spełnieniem marzeń.
Wypisałam większość, którą napisałaś :D O bieliźnie i ładniejszej twarzy nie pomyślałam, ale dopiszę, bo to też się u mnie zgadza :D A pamiętnik to Bababook :D
15 marca 2018, 20:16
Chcę móc ubrać sukienkę i krótkie spodenki bez rajstop chroniących uda przed obcieraniem. To mi daje największego kopa. I ostatnio dała mi go też Ta-lia mająca większe obwody niż ja przy tym samym wzroście, a wyglądająca milion razy lepiej. Dzięki niej wróciłam na siłownię
U mnie to było "chcę móc ubrać krótkie spodenki... w ogóle"
15 marca 2018, 20:21
U mnie to było "chcę móc ubrać krótkie spodenki... w ogóle"Chcę móc ubrać sukienkę i krótkie spodenki bez rajstop chroniących uda przed obcieraniem. To mi daje największego kopa. I ostatnio dała mi go też Ta-lia mająca większe obwody niż ja przy tym samym wzroście, a wyglądająca milion razy lepiej. Dzięki niej wróciłam na siłownię
Ja na szczęście mam to gdzieś jak moje nogi wyglądają i ubieram na rajstopy w lato. Myślę, że bardziej dziwią rajstopy przy 30 stopniach.
15 marca 2018, 20:44
Ja na szczęście mam to gdzieś jak moje nogi wyglądają i ubieram na rajstopy w lato. Myślę, że bardziej dziwią rajstopy przy 30 stopniach.U mnie to było "chcę móc ubrać krótkie spodenki... w ogóle"Chcę móc ubrać sukienkę i krótkie spodenki bez rajstop chroniących uda przed obcieraniem. To mi daje największego kopa. I ostatnio dała mi go też Ta-lia mająca większe obwody niż ja przy tym samym wzroście, a wyglądająca milion razy lepiej. Dzięki niej wróciłam na siłownię
Zazdroszczę nastawienia :D U mnie nogi to najgorsza zmora, więc no niestety coś krócej niż w kolano odpada (Ale w szafie nadal mam super-spodenki, w które kiedyś się zmieszczę!)