- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 marca 2011, 19:01
Edytowany przez asienka21xxx 10 czerwca 2012, 21:52
19 września 2016, 00:23
Hello :) No to ja widzę, dlaczego Wy chudniecie, skoro głoda wodą poganiacie? ;) Ja ostatnio staram się mieć ugotowany bulion warzywny alkalizujacy i ów bulion gorący piję, gdy mam głoda. Ale do wody bulionowej wrzucam sobie marchewkę. Wiem, żę gotowana ma wysoki indeks glikemiczny, ale olewam to, bo po niej jelita mam zrelaksowane.
Gratuluję spadków i trzymam kciuki za pozytywny trend!
dobrej nocy i buziaki :)
Edytowany przez Marjanna007 19 września 2016, 00:24
19 września 2016, 10:26
Cyganusia, ciesze sie ze pasek powakacyjny został przegoniony :) Ja mój ponownie przebiłam nieco, ale mniej niż kg. I znów ścigam sie ze ślimakiem ;)
Edytowany przez Marjanna007 19 września 2016, 11:11
19 września 2016, 16:15
marjanna no po 2 miesiacach to w koncu sie udalo oby dalej szedl w dol bo jestem blizej 8 niz dalej a wczoraj weszlam o rozmiar mniejszy w spodnie ale byla heppy
Edytowany przez cyganusia6 19 września 2016, 16:26
19 września 2016, 16:34
hello, nie mierzylam sie, nie dalam rady, przeloze na niedziele, i mam nadzieje, ze moj motyl poleciiiiii, jem zdrowo i pije alme, czyli bez zmian,
MArianka - jestes!
21 września 2016, 09:55
widze cisza straszna tu szkoda ze to umarlo wspieranie u mnie dzis spadek az 100 gram
21 września 2016, 12:33
Cyganusia, u mnie znów pod górę.... Gaz mi się skończył wczoraj więc nawet porządnej kolacji zrobić nie mogłam, choć kupiłam fajnej polędwicy. Wróciłam późno z pracy głodna strasznie i cóż mi pozostało? pieczywo pełnoziarniste z olejem kokosowym; zimny pomidor mnie odrzucił Ktoś powie, że mogłam nic już nie jeść? Ale wcześniej zjadłam tylko śniadanie i lunch, razem z 800 kcal. Ponadto, zimno mi było z głodu. Rano ciągle jeszcze gazu nie było więc śniadania też nie zjadłam, ani kawy gorącej się nie napiłam. Zimna woda w zimnym domu nie smakuje, bo tylko potęguje zimno. Więc niedopita jestem. Gaz będzie dopiero po południu. Nareszcie. Śniadanie zrobiłam dopiero w pracy niedawno i raduję się niezłomnie kawą Ech, życie w pojedynkę .....
Ale dziś już będzie pyszna polędwica na obiadokolację :) Nawadniam się płynami, w szczególności miętką i sporadycznie wodą....
W tych warunkach rozumiecie, że nie wchodziłam na wagę! Jutro wejdę.
Cyganusia, pięknie Ci spada!!! Też chcę!! By na każdy Twój 1 kg u mnie 100 g spadło chociaż Kropsik, ciekawe co Twoje wskazania weekendowe wykażą. Daniel, u Ciebie pewnie najszybciej będzie spadać.
Miłego dnia
22 września 2016, 07:20
no hey dziewczyny. Wczoraj na wadze bylo -700g. Leci to jakos ale strasznie powoli. Wlaczyl bym jakies plywanie do tego ale kurcze nie ma kiedy. Grafik tak bardzo napiety. Po 2 mielismy z zona leka stluczke i nadal czekam na samochod bo basen mam dosc daleko. Po 3 junior nie chce nam sie wykluc. Zona juz 5 dzien po terminie a po malym ani widu ani slychu wiec co chwila jestesmy na kontrolach. A u mnie hahaha... moje zaparcia zaprowadzily mnie na kolonoskopie do szpitala. Po tym jak toaleta wygladala jak kafelki u rzeznika postanowilem sie natychmiast zbadac. Okazalo sie ze wszystko w najlepszym porzadku. Pan doktor powiedzial czemu krwawilem ale ni ch** go nie zrozumial bo bylem jeszcze skolowany po narkozie a na dodatek niemieckie terminy lekarska sa mi wgl obce. Ma wyslac list do mojego lekarza rodzinnego ktory jest rowniez moim sasiadem wiec niebawem powinienem sie dokladnie dowiedziec czemu mam takie problemy od momentu wprowadzenia diety. Dzis mam jeszcze kontrole biodra czy juz trzeba wyciac i wsadzic jakis kawalek zlomu czy jeszcze bede lecial na przeciwbolowych... zycie to nie je bajka...
Z tego co widze u was tez tak wszystko sie jakos toczy :p ...pozdrawiam
Edytowany przez 22 września 2016, 07:20
22 września 2016, 10:35
marjanka tylko u mnie kg slabo leca to dlugo bys czekala na te 100 gram wczoraj pofoglowalam i dzis mam tego skutki
22 września 2016, 19:53
Cyganusia, u mnie nie spada nic od miesięcy. Ileś gramikow spadnie i a potem znów wpadnie na powrót. Ale jeszcze przyjdą lepsze dni. Ciagle nie mam czasu na ćwiczenia a i roweru ostatnio nie uzywam, bo zimno i z czasem słabo. Zjadłam dzis lekko i z elementami przetworzonymi termicznie świec jest mi dobrze :) Były polędwiczki z mozarella na ruccoli z pomidorkami koktajlowymi. Polane zdrowym olejem lnianym ;) Ależ napiłabym sie wina, ale odłożę te chętkę na weekend.... Nie chce chłodzić żołądka i nabijać kalorii :) Ciągle sie nie zwazyłam. Jutro to zrobie jesli tylko nie zapomnę.
Kukusiana, a co u Ciebie kochana??
Edytowany przez Marjanna007 23 września 2016, 13:14