- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 marca 2011, 19:01
Edytowany przez asienka21xxx 10 czerwca 2012, 21:52
2 czerwca 2016, 19:32
Rito, nie martw się zanadto, wszystko zależy od tego co jesz. Ja na pierwszej mojej diecie jadlam codziennie na kolację wielką michę warzyw, szykowałam sobie pomidory, paprykę, oliwki, sałatę lub kapustę pekińską (zwykle połowę), ogórka, selera naciowego, wszystko kroiłam w kostkę, podlewałam łyżką oliwy (teraz stosuję olej lniany) i się napychałam. Codziennie wielka micha surowych warzyw z gotowanym kurczakiem na kolację, to był wtedy jakiś psychiczny głód, bo fizycznie głodna rzadko chodzę. Daj sobie czas, szczupła sylwetka nie zrobi się w miesiąc. JUż przecież pierwszy kilogram za Tobą.
2 czerwca 2016, 21:29
Rita, nie myśl sobie ze na diecie to wszyscy jedzą po trzy liście sałaty i dwa orzeszki ;) Moze wcale nie jesz duzo. Ważne ze zdrowo. W przyszłym tygodniu postarasz sie jeśc mniej :) Jutro napisz wszystko co zjadłaś w ciagu dnia j pomyślimy czy to za duzo, czy może wcale nie :)
3 czerwca 2016, 06:53
Oki A więc wczoraj nic nie zdążyłam zjeść w domu więc śniadanie zjadłam w pracy o 10 i były to 2 bułki razowe z szynką drobiowa i kiszony ogórkiem i pomidorem potem o 14 jakoś głodna nie bylam za bardzo więc zjadłam 2 kromki pszennego chleba z ogórkiem kiszonym i kilka truskawek i około 19 co mnie chyba zabiło kawałek mięsa wieprzowego (chyba szynka) Z sosem pieczeniowym ; (
3 czerwca 2016, 07:03
Rito, nie martw się zanadto, wszystko zależy od tego co jesz. Ja na pierwszej mojej diecie jadlam codziennie na kolację wielką michę warzyw, szykowałam sobie pomidory, paprykę, oliwki, sałatę lub kapustę pekińską (zwykle połowę), ogórka, selera naciowego, wszystko kroiłam w kostkę, podlewałam łyżką oliwy (teraz stosuję olej lniany) i się napychałam. Codziennie wielka micha surowych warzyw z gotowanym kurczakiem na kolację, to był wtedy jakiś psychiczny głód, bo fizycznie głodna rzadko chodzę. Daj sobie czas, szczupła sylwetka nie zrobi się w miesiąc. JUż przecież pierwszy kilogram za Tobą.
3 czerwca 2016, 09:27
Rita, mięso , choćby i wieprzowe nie jest takie złe ;) Mało mi tam warzyw surowych!!! Jest sezon, wiec rób surówki. Michę sałaty z pomidorem i ogóreczkami kiszonymi polane oliwa! Oliwę zabierz w butelce i polej przed jedzeniem. Zapakuj to do pracy i jedz z mięsem. A Buły ogranicz! Staraj sie tez zastąpić pieczywo pszenne żytnim ;)
Wcale duzo wxzoraj nie zjadłaś. Robi sie lepiej i bedzie jeszxze lepiej :)
Edit: Rita, jedz tez cześciej. Spróbuj 5 posiłków, w trzy główne wstaw dwie małe przekąski ;)
Edytowany przez Marjanna007 3 czerwca 2016, 09:32
3 czerwca 2016, 11:20
Hej, racja jest aby jesc duzo salaty, ja Tym wlasnie sie zapycham, Ale rowniez pije alme, nie widze, aby, ktoras z WAs pisala o Tym, ze ja pijecie, na MOnika, Twoj motyl to niedlugo wyleci z paska, i wielki szacun! , Ale napisz im prosze co z alma? Juz nie pijesz? RIta a TY? MArianna?
3 czerwca 2016, 11:44
Powiem tak: alma jest na półce. Aktualnie jej nie piję, bo jest tyle dietetycznych sezonowych przysmaków, że nie mam jak wmontować almy w dietę. Planuję na kolację chociaż, ale mam w alternatywie sałate z dobrym serem (też białko) to wymieram to drugie. Przynajmniej coś poruszam szczęką Jutro się ważę i zobaczę co dalej. Myślę wrócić do kolacji almianych, gdyby waga przestała spadać. Liczę, że nie prędko W tej sytuacji pewnie nie powinnam się za bardzo udzielać na tymże wątku, ale Kropsik, ktoś Cię musi dopingować!! Dbam o towarzystwo tutaj, gdy już wrócę do almy
3 czerwca 2016, 11:47
;(
Rita, co to za mina Mam nadzieję, że naszykowałaś michę sałaty do pracy Oczywiście do sałaty dobrze dodać sera, chocby fety! Do ogórka kiszonego nawet ciekawie idzie. By uniknąć zwdęć po sałacie, dosypuj do niej majeranku!
edit: jeśli nie zdążyłaś przygotować się dietetycznie do pracy dziś, to popracuj nad sałatkami w weekend, kiedy mam nadzieję masz więcej czasu bo nie pracujesz Nie dokładaj sztucznych sosów. Zmieszaj olej z sokiem z cytryny i jakby co to trochę (bardzo mało) miodu (do sera pasuje) albo koperku, szczypiorku czasem, jak lubisz na ostro to kombinuj z musztardą. Posyp siemieniem lnianym, albo trochę słoneczniku czy pestek dyni. Pyszne. Uwaga, bo słonecznik czy dynia mają dużo kalorii, ale to zdrowe tłuszcze więc nie ma tragedii.
Edytowany przez Marjanna007 3 czerwca 2016, 11:52