Temat: Weganizujemy vitalie!

Cześć dziewczyny!

Jestem weganką i rozpoczynam przygodę z vitalią.

Jeżeli są tu pokrewne mi dusze,które nie jedzą mięsa i innych produktów pochodzenia zwierzęcego i szukacie zastępników na vitali albo macie jakieś ciekowstki o łączeniu diety/wege/treningu to piszcie tutaj pod tym tematem :) 

Roślinożercy łączmy się :D

nordic_berry napisał(a):

Furia18 napisał(a):

PamPaRamPamPam napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

Z czystej ciekawosci - co złego jest w jedzeniu niekomerycyjnych, niehodowlanych jajek? Po co sobie odmawiać jednego z najzdrowszych pokarmów skoro wystarczy wybrać mądrego, wrażliwego dostawcę?
Jem jajka, ale...Nie ma czegoś takiego jak etycznie wyprodukowane jajko, skoro na wstępie zabija się, w okrutny sposób, polowe kurcząt. Tzn. Męska polowe.Nawet jak później kury są hodowane w dobrych warunkach, to tego nie przeskoczysz.
Babcia moich sióstr ma już 3 koguty, dwa liliputy i jednego dużego bo liliputa już 2 razy skitrała jajka i je wysiedziała, koguty o dziwo ze sobą nie walczą, nie wiem jak to możliwe, ale żyją i mają się dobrze. Ja jem mięso, ale też jak miałyśmy z teściową kury to przechodziły na emeryture  nie miałyśmy serca ich zabić na rosół jak  już były mało wydajne.
Takiej kurki co hasa pod nogami to zabić szkoda, ale jak już jest martwa w sklepie to w sumie spoko nie?Kurki żyja i maja się dobrze ale musza kitrać swoje jajka bo sie boja że ktoś im zabierze xddd

Jak kitrac jajka? Czy mialas kiedys kury? Jesli nie to cie uswiadomie, kury znosza jajka do grzedy, nigdzie ich nie kitraja i sie jakos specjalnie do nich nie przywiazuja. Powiem ci wiecej, czasem kury zjadaja wlasne jajka, bo widocznie tez im smakuja :)

Salacja napisał(a):

nordic_berry napisał(a):

Furia18 napisał(a):

PamPaRamPamPam napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

Z czystej ciekawosci - co złego jest w jedzeniu niekomerycyjnych, niehodowlanych jajek? Po co sobie odmawiać jednego z najzdrowszych pokarmów skoro wystarczy wybrać mądrego, wrażliwego dostawcę?
Jem jajka, ale...Nie ma czegoś takiego jak etycznie wyprodukowane jajko, skoro na wstępie zabija się, w okrutny sposób, polowe kurcząt. Tzn. Męska polowe.Nawet jak później kury są hodowane w dobrych warunkach, to tego nie przeskoczysz.
Babcia moich sióstr ma już 3 koguty, dwa liliputy i jednego dużego bo liliputa już 2 razy skitrała jajka i je wysiedziała, koguty o dziwo ze sobą nie walczą, nie wiem jak to możliwe, ale żyją i mają się dobrze. Ja jem mięso, ale też jak miałyśmy z teściową kury to przechodziły na emeryture  nie miałyśmy serca ich zabić na rosół jak  już były mało wydajne.
Takiej kurki co hasa pod nogami to zabić szkoda, ale jak już jest martwa w sklepie to w sumie spoko nie?Kurki żyja i maja się dobrze ale musza kitrać swoje jajka bo sie boja że ktoś im zabierze xddd
Jak kitrac jajka? Czy mialas kiedys kury? Jesli nie to cie uswiadomie, kury znosza jajka do grzedy, nigdzie ich nie kitraja i sie jakos specjalnie do nich nie przywiazuja. Powiem ci wiecej, czasem kury zjadaja wlasne jajka, bo widocznie tez im smakuja :)

Ale ty sie mnie pytasz? Ja sie tylko odniosłam do twojej wypowiedzi.

Pasek wagi

nordic_berry napisał(a):

Furia18 napisał(a):

PamPaRamPamPam napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

Z czystej ciekawosci - co złego jest w jedzeniu niekomerycyjnych, niehodowlanych jajek? Po co sobie odmawiać jednego z najzdrowszych pokarmów skoro wystarczy wybrać mądrego, wrażliwego dostawcę?
Jem jajka, ale...Nie ma czegoś takiego jak etycznie wyprodukowane jajko, skoro na wstępie zabija się, w okrutny sposób, polowe kurcząt. Tzn. Męska polowe.Nawet jak później kury są hodowane w dobrych warunkach, to tego nie przeskoczysz.
Babcia moich sióstr ma już 3 koguty, dwa liliputy i jednego dużego bo liliputa już 2 razy skitrała jajka i je wysiedziała, koguty o dziwo ze sobą nie walczą, nie wiem jak to możliwe, ale żyją i mają się dobrze. Ja jem mięso, ale też jak miałyśmy z teściową kury to przechodziły na emeryture  nie miałyśmy serca ich zabić na rosół jak  już były mało wydajne.
Takiej kurki co hasa pod nogami to zabić szkoda, ale jak już jest martwa w sklepie to w sumie spoko nie?Kurki żyja i maja się dobrze ale musza kitrać swoje jajka bo sie boja że ktoś im zabierze xddd


Typowa wojująca weganka, a potem dziwota że ludzie mają Was za agresywnych świrów.

nordic_berry napisał(a):

Salacja napisał(a):

nordic_berry napisał(a):

Furia18 napisał(a):

PamPaRamPamPam napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

Z czystej ciekawosci - co złego jest w jedzeniu niekomerycyjnych, niehodowlanych jajek? Po co sobie odmawiać jednego z najzdrowszych pokarmów skoro wystarczy wybrać mądrego, wrażliwego dostawcę?
Jem jajka, ale...Nie ma czegoś takiego jak etycznie wyprodukowane jajko, skoro na wstępie zabija się, w okrutny sposób, polowe kurcząt. Tzn. Męska polowe.Nawet jak później kury są hodowane w dobrych warunkach, to tego nie przeskoczysz.
Babcia moich sióstr ma już 3 koguty, dwa liliputy i jednego dużego bo liliputa już 2 razy skitrała jajka i je wysiedziała, koguty o dziwo ze sobą nie walczą, nie wiem jak to możliwe, ale żyją i mają się dobrze. Ja jem mięso, ale też jak miałyśmy z teściową kury to przechodziły na emeryture  nie miałyśmy serca ich zabić na rosół jak  już były mało wydajne.
Takiej kurki co hasa pod nogami to zabić szkoda, ale jak już jest martwa w sklepie to w sumie spoko nie?Kurki żyja i maja się dobrze ale musza kitrać swoje jajka bo sie boja że ktoś im zabierze xddd
Jak kitrac jajka? Czy mialas kiedys kury? Jesli nie to cie uswiadomie, kury znosza jajka do grzedy, nigdzie ich nie kitraja i sie jakos specjalnie do nich nie przywiazuja. Powiem ci wiecej, czasem kury zjadaja wlasne jajka, bo widocznie tez im smakuja :)
Ale ty sie mnie pytasz? Ja sie tylko odniosłam do twojej wypowiedzi.

Jak do mojej skoro mnie nie bylo tam zaznaczonej? Mniejsza. Ja ci tlumacze, ze kury jajek nie kitraja, wiec twoje zdanie nie ma odniesienia do rzeczywistosci. 

PS. i nie szkoda zabic kury ktora sobie lazi po dzialce, tylko nie ma sensu zabijac nioski, bo jest stara i ma niesmaczne mieso. Lepiej takiego podrosnietego kurczaczka, wtedy mieso jest najlepsze, takie delikatne. Nie mam uczuc do kur jakis szczegolnych, ot zwierzaczek ktory znosi jajka, a niektore robia mi za pyszny obiad :)

Furia18 napisał(a):

nordic_berry napisał(a):

Furia18 napisał(a):

PamPaRamPamPam napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

Z czystej ciekawosci - co złego jest w jedzeniu niekomerycyjnych, niehodowlanych jajek? Po co sobie odmawiać jednego z najzdrowszych pokarmów skoro wystarczy wybrać mądrego, wrażliwego dostawcę?
Jem jajka, ale...Nie ma czegoś takiego jak etycznie wyprodukowane jajko, skoro na wstępie zabija się, w okrutny sposób, polowe kurcząt. Tzn. Męska polowe.Nawet jak później kury są hodowane w dobrych warunkach, to tego nie przeskoczysz.
Babcia moich sióstr ma już 3 koguty, dwa liliputy i jednego dużego bo liliputa już 2 razy skitrała jajka i je wysiedziała, koguty o dziwo ze sobą nie walczą, nie wiem jak to możliwe, ale żyją i mają się dobrze. Ja jem mięso, ale też jak miałyśmy z teściową kury to przechodziły na emeryture  nie miałyśmy serca ich zabić na rosół jak  już były mało wydajne.
Takiej kurki co hasa pod nogami to zabić szkoda, ale jak już jest martwa w sklepie to w sumie spoko nie?Kurki żyja i maja się dobrze ale musza kitrać swoje jajka bo sie boja że ktoś im zabierze xddd
Typowa wojująca weganka, a potem dziwota że ludzie mają Was za agresywnych świrów.

No ja sie nie dziwie że maja nas za świrów skoro podważamy jedyny słuszny sposób odżywiania ;) I zapewniam Cię że to mnie zawsze obrzuca sie błotem bo wydziwiam, więc stwierdziłam że też moge :) 

Pasek wagi

nordic_berry napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

nordic_berry napisał(a):

to czym jest jajko? Uświadomcie mnie pliiis
Magazynem wartości odżywczych dla rozwijającego się zarodka kurzego. Zarodki ssaków odżywiane są bezpośrednio z organizmu samicy, ptaki, gady i płazy załatwiają to inaczej. Wiedza na poziomie szkoły podstawowej.
Jak powstaje ten magazyn? Przez jajnik.

No i? Niczego to nie zmienia. 

Furia18 napisał(a):

nordic_berry napisał(a):

Furia18 napisał(a):

PamPaRamPamPam napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

Z czystej ciekawosci - co złego jest w jedzeniu niekomerycyjnych, niehodowlanych jajek? Po co sobie odmawiać jednego z najzdrowszych pokarmów skoro wystarczy wybrać mądrego, wrażliwego dostawcę?
Jem jajka, ale...Nie ma czegoś takiego jak etycznie wyprodukowane jajko, skoro na wstępie zabija się, w okrutny sposób, polowe kurcząt. Tzn. Męska polowe.Nawet jak później kury są hodowane w dobrych warunkach, to tego nie przeskoczysz. Mi
Babcia moich sióstr ma już 3 koguty, dwa liliputy i jednego dużego bo liliputa już 2 razy skitrała jajka i je wysiedziała, koguty o dziwo ze sobą nie walczą, nie wiem jak to możliwe, ale żyją i mają się dobrze. Ja jem mięso, ale też jak miałyśmy z teściową kury to przechodziły na emeryture  nie miałyśmy serca ich zabić na rosół jak  już były mało wydajne.
Takiej kurki co hasa pod nogami to zabić szkoda, ale jak już jest martwa w sklepie to w sumie spoko nie?Kurki żyja i maja się dobrze ale musza kitrać swoje jajka bo sie boja że ktoś im zabierze xddd
Typowa wojująca weganka, a potem dziwota że ludzie mają Was za agresywnych świrów.

A tak w ogóle, to nie nie szkoda mi tej ze sklepu, do kur ktore znosily dla mojej rodziny jajka i chodzily po naszym ogródku sie przywiązałam, zresztą nie wiem kto by ja mial zabic i oprawić na ten rosół, wole isc do sklepu :)

nordic_berry napisał(a):

Furia18 napisał(a):

nordic_berry napisał(a):

Furia18 napisał(a):

PamPaRamPamPam napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

Z czystej ciekawosci - co złego jest w jedzeniu niekomerycyjnych, niehodowlanych jajek? Po co sobie odmawiać jednego z najzdrowszych pokarmów skoro wystarczy wybrać mądrego, wrażliwego dostawcę?
Jem jajka, ale...Nie ma czegoś takiego jak etycznie wyprodukowane jajko, skoro na wstępie zabija się, w okrutny sposób, polowe kurcząt. Tzn. Męska polowe.Nawet jak później kury są hodowane w dobrych warunkach, to tego nie przeskoczysz.
Babcia moich sióstr ma już 3 koguty, dwa liliputy i jednego dużego bo liliputa już 2 razy skitrała jajka i je wysiedziała, koguty o dziwo ze sobą nie walczą, nie wiem jak to możliwe, ale żyją i mają się dobrze. Ja jem mięso, ale też jak miałyśmy z teściową kury to przechodziły na emeryture  nie miałyśmy serca ich zabić na rosół jak  już były mało wydajne.
Takiej kurki co hasa pod nogami to zabić szkoda, ale jak już jest martwa w sklepie to w sumie spoko nie?Kurki żyja i maja się dobrze ale musza kitrać swoje jajka bo sie boja że ktoś im zabierze xddd
Typowa wojująca weganka, a potem dziwota że ludzie mają Was za agresywnych świrów.
No ja sie nie dziwie że maja nas za świrów skoro podważamy jedyny słuszny sposób odżywiania ;) I zapewniam Cię że to mnie zawsze obrzuca sie błotem bo wydziwiam, więc stwierdziłam że też moge :) 

Wiec obrzuciłaś błotem osobę, ktora nic Ci nie zrobila? I tym sposobem moglas mnie zniechecic do wegan, no jestes mistrzem, serio xD Mam kolegę który od 27 lat jest weganinem i nigdy takich idiotycznych tekstów od niego nie słyszałam, a w pracy jemy codziennie posilki na stołówce, ale on jest inteligentny i kulturalny.

ZuzaG. napisał(a):

nordic_berry napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

nordic_berry napisał(a):

to czym jest jajko? Uświadomcie mnie pliiis
Magazynem wartości odżywczych dla rozwijającego się zarodka kurzego. Zarodki ssaków odżywiane są bezpośrednio z organizmu samicy, ptaki, gady i płazy załatwiają to inaczej. Wiedza na poziomie szkoły podstawowej.
Jak powstaje ten magazyn? Przez jajnik.
No i? Niczego to nie zmienia. 

Skoro nic to nic.

Pasek wagi

Furia18 napisał(a):

nordic_berry napisał(a):

Furia18 napisał(a):

nordic_berry napisał(a):

Furia18 napisał(a):

PamPaRamPamPam napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

Z czystej ciekawosci - co złego jest w jedzeniu niekomerycyjnych, niehodowlanych jajek? Po co sobie odmawiać jednego z najzdrowszych pokarmów skoro wystarczy wybrać mądrego, wrażliwego dostawcę?
Jem jajka, ale...Nie ma czegoś takiego jak etycznie wyprodukowane jajko, skoro na wstępie zabija się, w okrutny sposób, polowe kurcząt. Tzn. Męska polowe.Nawet jak później kury są hodowane w dobrych warunkach, to tego nie przeskoczysz.
Babcia moich sióstr ma już 3 koguty, dwa liliputy i jednego dużego bo liliputa już 2 razy skitrała jajka i je wysiedziała, koguty o dziwo ze sobą nie walczą, nie wiem jak to możliwe, ale żyją i mają się dobrze. Ja jem mięso, ale też jak miałyśmy z teściową kury to przechodziły na emeryture  nie miałyśmy serca ich zabić na rosół jak  już były mało wydajne.
Takiej kurki co hasa pod nogami to zabić szkoda, ale jak już jest martwa w sklepie to w sumie spoko nie?Kurki żyja i maja się dobrze ale musza kitrać swoje jajka bo sie boja że ktoś im zabierze xddd
Typowa wojująca weganka, a potem dziwota że ludzie mają Was za agresywnych świrów.
No ja sie nie dziwie że maja nas za świrów skoro podważamy jedyny słuszny sposób odżywiania ;) I zapewniam Cię że to mnie zawsze obrzuca sie błotem bo wydziwiam, więc stwierdziłam że też moge :) 
Wiec obrzuciłaś błotem osobę, ktora nic Ci nie zrobila? I tym sposobem moglas mnie zniechecic do wegan, no jestes mistrzem, serio xD Mam kolegę który od 27 lat jest weganinem i nigdy takich idiotycznych tekstów od niego nie słyszałam, a w pracy jemy codziennie posilki na stołówce, ale on jest inteligentny i kulturalny.

Ale gdzie ja kogoś obrzuciłam błotem? Stwierdziłam tylko niewygodny fakt. Mogłabym nazwać ja na wiele różnych sposobów, ale widzisz gdzieś żebym kogoś wyzywała? 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.