- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 sierpnia 2017, 01:41
Cześć dziewczyny!
Jestem weganką i rozpoczynam przygodę z vitalią.
Jeżeli są tu pokrewne mi dusze,które nie jedzą mięsa i innych produktów pochodzenia zwierzęcego i szukacie zastępników na vitali albo macie jakieś ciekowstki o łączeniu diety/wege/treningu to piszcie tutaj pod tym tematem :)
Roślinożercy łączmy się :D
11 sierpnia 2017, 10:11
kura skonczy w rosole? :D Byłas kiedykolwiek na wsi? Rozumiem, ze jestes jedną z osób które uważają że mleko pochodzi z kartonu a ziemniaki z supermarketu ale czasami lepiej się nie wypowiadac jak niema pojecia o czym sie mówiJajko może i jest etyczne, ale kura i tak skończy w rosole. To jest nieetyczne.Jajko wyhodowane przez moją babcie, od kur hasających od świtu do zmierzchu po podwórku, ogrodach, sadzie - tez jest nieetyczne?Jem jajka, ale...Nie ma czegoś takiego jak etycznie wyprodukowane jajko, skoro na wstępie zabija się, w okrutny sposób, polowe kurcząt. Tzn. Męska polowe.Nawet jak później kury są hodowane w dobrych warunkach, to tego nie przeskoczysz.Z czystej ciekawosci - co złego jest w jedzeniu niekomerycyjnych, niehodowlanych jajek? Po co sobie odmawiać jednego z najzdrowszych pokarmów skoro wystarczy wybrać mądrego, wrażliwego dostawcę?
Jasne, hasa sobie po zielonej trawce do naturalnej śmierci ze starości.
Co ma do rzeczy mleko z kartonu czy ziemniaki z supermarketu nie rozumiem.
11 sierpnia 2017, 10:13
Nie wiesz co mowisz, kto by chcial jesc stara kure, kury nioski zazwyczaj dozywaja starosci, bo rosol z nich slaby by wyszedl. Moi rodzice hodowali kury i zadna nioska nie skonczyla na talerzu, bo zwyczajnie mieso bylo stare i niesmaczne. A jajka byly swietne od kur, ktore od 6:30 do samego wieczora lazily po calej dzialce i skubaly trawe i robaki.Jajko może i jest etyczne, ale kura i tak skończy w rosole. To jest nieetyczne.Jajko wyhodowane przez moją babcie, od kur hasających od świtu do zmierzchu po podwórku, ogrodach, sadzie - tez jest nieetyczne?Jem jajka, ale...Nie ma czegoś takiego jak etycznie wyprodukowane jajko, skoro na wstępie zabija się, w okrutny sposób, polowe kurcząt. Tzn. Męska polowe.Nawet jak później kury są hodowane w dobrych warunkach, to tego nie przeskoczysz.Z czystej ciekawosci - co złego jest w jedzeniu niekomerycyjnych, niehodowlanych jajek? Po co sobie odmawiać jednego z najzdrowszych pokarmów skoro wystarczy wybrać mądrego, wrażliwego dostawcę?
A sorry, rosół to tylko z koguta. Nie no, to pewnie, że można.
11 sierpnia 2017, 10:14
to prawda, jest milion teorii z cholesterolem w jajkach więc każdy wybiera ta która mu pasuje, nie zmienia to jednak faktu że brak jajek czy nabiału nie spowoduje jakiegokolwiek upadku na zdrowiu wiec widze tylko jeden powod by je jesc - przyzwyczajenie
Teorii na temat pożywienia ogólnie powstało wiele, przecież cukier krzepi a tłuszcz to zło, które trzeba wyeliminować. Mit o "złym cholesterolu" już dawno został obalony - to nie kwestia czyjegoś "widzimisię". Jaja są najzdrowszym pokarmem, jaki występuje w naturze i można oczywiście ich nie jeść ze względów smakowych czy ideologicznych (i ja naprawdę nie mam nic do tego, każdy je co chce) ale nie można się z tym nie zgadzać. Ja na przyklad nie jadam prawie surowych warzyw ale nie będę sie kłócić, że ich jedzenie to tylko kwestia przyzwyczajenia i warzywa są w diecie zbędne - bo tak po prostu nie jest.
11 sierpnia 2017, 10:16
Magazynem wartości odżywczych dla rozwijającego się zarodka kurzego. Zarodki ssaków odżywiane są bezpośrednio z organizmu samicy, ptaki, gady i płazy załatwiają to inaczej. Wiedza na poziomie szkoły podstawowej.to czym jest jajko? Uświadomcie mnie pliiis
Jak powstaje ten magazyn? Przez jajnik.
11 sierpnia 2017, 10:18
Jem jajka, ale...Nie ma czegoś takiego jak etycznie wyprodukowane jajko, skoro na wstępie zabija się, w okrutny sposób, polowe kurcząt. Tzn. Męska polowe.Nawet jak później kury są hodowane w dobrych warunkach, to tego nie przeskoczysz.Z czystej ciekawosci - co złego jest w jedzeniu niekomerycyjnych, niehodowlanych jajek? Po co sobie odmawiać jednego z najzdrowszych pokarmów skoro wystarczy wybrać mądrego, wrażliwego dostawcę?
Ja jem mięso, ale też jak miałyśmy z teściową kury to przechodziły na emeryture nie miałyśmy serca ich zabić na rosół jak już były mało wydajne.
11 sierpnia 2017, 10:21
Uwielbiam kuchnię roślinną i staram się tak jeść jak najczęściej. Weganką niestety (już) nie będę. Byłam wiele lat (odkąd obejrzałam Earthlings) i niestety narobiłam sobie sporo problemów zdrowotnych (widocznie nie umiałam sobie tak skomponować menu, aby dostarczyć wszystkich potrzebnych składników - tu nie pomaga fakt, że nie służą mi warzywa strączkowe, a smaku soi po prostu nie cierpię). Oczywiście podziwiam wegan, uważam, że im więcej ludzi zmieni nawyki na kuchnię bardziej roślinną tym lepiej. Mięsa i drobiu nie jem i jeść nie zamierzam, natomiast wróciłam niedawno do ryb (szczególnie dzikich, certyfikowanych MSC), jajek i nabiału (ekologicznego) i staram się być przede wszystkim świadomym konsumentem, ale 100% weganką już nigdy raczej nie będę. Dla większości wegan takie podejście jak moje to pewnie obłuda, hipokryzja czy słabość, ja jednak uważam, że podejście "wszystko albo nic" nie zmieni w świecie wiele na lepsze i tylko zniechęca ludzi, uważam, że nawet mała zmiana i zastąpienie mięsa z hodowli przemysłowej takim z hodowli ekologicznej jest krokiem w dobrą stronę.
11 sierpnia 2017, 10:21
Jasne, hasa sobie po zielonej trawce do naturalnej śmierci ze starości. Co ma do rzeczy mleko z kartonu czy ziemniaki z supermarketu nie rozumiem. [/qutkura skonczy w rosole? :D Byłas kiedykolwiek na wsi? Rozumiem, ze jestes jedną z osób które uważają że mleko pochodzi z kartonu a ziemniaki z supermarketu ale czasami lepiej się nie wypowiadac jak niema pojecia o czym sie mówiJajko może i jest etyczne, ale kura i tak skończy w rosole. To jest nieetyczne.Jajko wyhodowane przez moją babcie, od kur hasających od świtu do zmierzchu po podwórku, ogrodach, sadzie - tez jest nieetyczne?Jem jajka, ale...Nie ma czegoś takiego jak etycznie wyprodukowane jajko, skoro na wstępie zabija się, w okrutny sposób, polowe kurcząt. Tzn. Męska polowe.Nawet jak później kury są hodowane w dobrych warunkach, to tego nie przeskoczysz.Z czystej ciekawosci - co złego jest w jedzeniu niekomerycyjnych, niehodowlanych jajek? Po co sobie odmawiać jednego z najzdrowszych pokarmów skoro wystarczy wybrać mądrego, wrażliwego dostawcę?
Może warto spuścić z tonu? Taka pewna jesteś? A u mnie kur się właśnie nie zabija, żyją sobie do starości, no chyba że jakiś lisek albo tchórz się na nie połasi.
11 sierpnia 2017, 10:26
Jasne, hasa sobie po zielonej trawce do naturalnej śmierci ze starości. Co ma do rzeczy mleko z kartonu czy ziemniaki z supermarketu nie rozumiem.kura skonczy w rosole? :D Byłas kiedykolwiek na wsi? Rozumiem, ze jestes jedną z osób które uważają że mleko pochodzi z kartonu a ziemniaki z supermarketu ale czasami lepiej się nie wypowiadac jak niema pojecia o czym sie mówiJajko może i jest etyczne, ale kura i tak skończy w rosole. To jest nieetyczne.Jajko wyhodowane przez moją babcie, od kur hasających od świtu do zmierzchu po podwórku, ogrodach, sadzie - tez jest nieetyczne?Jem jajka, ale...Nie ma czegoś takiego jak etycznie wyprodukowane jajko, skoro na wstępie zabija się, w okrutny sposób, polowe kurcząt. Tzn. Męska polowe.Nawet jak później kury są hodowane w dobrych warunkach, to tego nie przeskoczysz.Z czystej ciekawosci - co złego jest w jedzeniu niekomerycyjnych, niehodowlanych jajek? Po co sobie odmawiać jednego z najzdrowszych pokarmów skoro wystarczy wybrać mądrego, wrażliwego dostawcę?
Nie rozumiesz, bo chyba ogólnie masz z tym problem.
Dorosłych kur się nie jada bo ich mięso jest niezdatne do jakiegokolwiek użytku. I tak, żyją sobie do naturalnej smierci bo znoszą jajka a to jest jedyna funkcja do której można kure wykorzystać, wiec po co miałaby byc uśmiercana?
Moje ponowne pytanie, po cholere sie wypowiadac na temat o którym nie ma sie pojecia i sie osmieszac?
11 sierpnia 2017, 10:31
Babcia moich sióstr ma już 3 koguty, dwa liliputy i jednego dużego bo liliputa już 2 razy skitrała jajka i je wysiedziała, koguty o dziwo ze sobą nie walczą, nie wiem jak to możliwe, ale żyją i mają się dobrze. Ja jem mięso, ale też jak miałyśmy z teściową kury to przechodziły na emeryture nie miałyśmy serca ich zabić na rosół jak już były mało wydajne.Jem jajka, ale...Nie ma czegoś takiego jak etycznie wyprodukowane jajko, skoro na wstępie zabija się, w okrutny sposób, polowe kurcząt. Tzn. Męska polowe.Nawet jak później kury są hodowane w dobrych warunkach, to tego nie przeskoczysz.Z czystej ciekawosci - co złego jest w jedzeniu niekomerycyjnych, niehodowlanych jajek? Po co sobie odmawiać jednego z najzdrowszych pokarmów skoro wystarczy wybrać mądrego, wrażliwego dostawcę?
Takiej kurki co hasa pod nogami to zabić szkoda, ale jak już jest martwa w sklepie to w sumie spoko nie?
Kurki żyja i maja się dobrze ale musza kitrać swoje jajka bo sie boja że ktoś im zabierze xddd
11 sierpnia 2017, 10:33
Nie rozumiesz, bo chyba ogólnie masz z tym problem. Dorosłych kur się nie jada bo ich mięso jest niezdatne do jakiegokolwiek użytku. I tak, żyją sobie do naturalnej smierci bo znoszą jajka a to jest jedyna funkcja do której można kure wykorzystać, wiec po co miałaby byc uśmiercana?Moje ponowne pytanie, po cholere sie wypowiadac na temat o którym nie ma sie pojecia i sie osmieszac?Jasne, hasa sobie po zielonej trawce do naturalnej śmierci ze starości. Co ma do rzeczy mleko z kartonu czy ziemniaki z supermarketu nie rozumiem.kura skonczy w rosole? :D Byłas kiedykolwiek na wsi? Rozumiem, ze jestes jedną z osób które uważają że mleko pochodzi z kartonu a ziemniaki z supermarketu ale czasami lepiej się nie wypowiadac jak niema pojecia o czym sie mówiJajko może i jest etyczne, ale kura i tak skończy w rosole. To jest nieetyczne.Jajko wyhodowane przez moją babcie, od kur hasających od świtu do zmierzchu po podwórku, ogrodach, sadzie - tez jest nieetyczne?Jem jajka, ale...Nie ma czegoś takiego jak etycznie wyprodukowane jajko, skoro na wstępie zabija się, w okrutny sposób, polowe kurcząt. Tzn. Męska polowe.Nawet jak później kury są hodowane w dobrych warunkach, to tego nie przeskoczysz.Z czystej ciekawosci - co złego jest w jedzeniu niekomerycyjnych, niehodowlanych jajek? Po co sobie odmawiać jednego z najzdrowszych pokarmów skoro wystarczy wybrać mądrego, wrażliwego dostawcę?
Dorosłe fuj ale maluszka to bardzo chętnie zjem...