Temat: wspomagacze co myslicie?

witajcie :) mam takie pytanie, czy polecacie stosowanie "dopingów" podczas odchudzania? Nie wiem , np. czy pijecie jakieś herbatki odchudzające, łykacie jakieś suplementy wspomagające? Myślicie, że one pomagają, czy raczej szkodzą? Jeśli stosujecie to co? Ja nie biorę żadnych "wspomagaczy", piję tylko herbatkę zieloną ale mam koleżanki które stosują i mają lepsze efekty niż ja, ale jednak ja jestem negatywnie do tego nastawiona, a wy co sądzicie ? :)

Zapraszam do dyskusji (mysli)

Havock napisał(a):

Ekhm? Twój wpis z 20 października 2014. :"na śniadanie zazwyczaj jadam coś na mleku-najczęściej szklanka mleka z 1 łyżką kaszy manny potem jakiś owoc, najczęściej jabłko potem mała miseczka zupki : ogórkowa, pomidorowa, szczawiowa, rosół, biały barszczyk, czerwony ew krupnik następnie: 2 łyżki ziemniaków i przeważnie coś smażonego , do tego warzywa najczęściej buraki , ew marchew potem jabłko, ewentualnie jogurt"Ot Twoja cała dieta . Dalej - z tego samego wątku :"ostatnio przez kilka dni liczyłam kalorie, wychodzi ze zjadam dziennie około 1300-1400 kcal. Mnie się wydaje że zjadam za dużo węglowodanów. Nie najadam się do syta i też nakładam taką łyżką ziemniaki kaszę albo ryż."W świetle tych postów, powiedz tak szczerze.... o czym my tutaj rozmawiamy ? Termogeniki? Poważnie? 

dzięki za troskę o mnie i o moje zdrowie, mimo wszystko, dam sobie radę :) już wiem wszystko co chciałam wiedzieć i dzięki za komentarze, niestety ostatnie odpowiedzi nijak się mają się do pytania z tematu, więc nie ma sensu dalej go ciągnąć :)

I na tym skończymy ten temat, pozdrawiam :)

giazdeczka napisał(a):

Havock napisał(a):

Ekhm? Twój wpis z 20 października 2014. :"na śniadanie zazwyczaj jadam coś na mleku-najczęściej szklanka mleka z 1 łyżką kaszy manny potem jakiś owoc, najczęściej jabłko potem mała miseczka zupki : ogórkowa, pomidorowa, szczawiowa, rosół, biały barszczyk, czerwony ew krupnik następnie: 2 łyżki ziemniaków i przeważnie coś smażonego , do tego warzywa najczęściej buraki , ew marchew potem jabłko, ewentualnie jogurt"Ot Twoja cała dieta . Dalej - z tego samego wątku :"ostatnio przez kilka dni liczyłam kalorie, wychodzi ze zjadam dziennie około 1300-1400 kcal. Mnie się wydaje że zjadam za dużo węglowodanów. Nie najadam się do syta i też nakładam taką łyżką ziemniaki kaszę albo ryż."W świetle tych postów, powiedz tak szczerze.... o czym my tutaj rozmawiamy ? Termogeniki? Poważnie? 
dzięki za troskę o mnie i o moje zdrowie, mimo wszystko, dam sobie radę :) już wiem wszystko co chciałam wiedzieć i dzięki za komentarze, niestety ostatnie odpowiedzi nijak się mają się do pytania z tematu, więc nie ma sensu dalej go ciągnąć :) I na tym skończymy ten temat, pozdrawiam :)

Uważam, że wręcz przeciwnie. Ot rysuje się obraz 80 kg kobiety na diecie 1300 kcal, która ma zamiar bez diety i ruchu inwestować w prochy. Konkretne słowa krytyki i fakty bolą? Nie wiem... tak się napaliłaś na prochy, że nie widzisz w czym tkwi rzeczywisty błąd? Żenada.

Kalafoniaa napisał(a):

giazdeczka napisał(a):

Havock napisał(a):

Ekhm? Twój wpis z 20 października 2014. :"na śniadanie zazwyczaj jadam coś na mleku-najczęściej szklanka mleka z 1 łyżką kaszy manny potem jakiś owoc, najczęściej jabłko potem mała miseczka zupki : ogórkowa, pomidorowa, szczawiowa, rosół, biały barszczyk, czerwony ew krupnik następnie: 2 łyżki ziemniaków i przeważnie coś smażonego , do tego warzywa najczęściej buraki , ew marchew potem jabłko, ewentualnie jogurt"Ot Twoja cała dieta . Dalej - z tego samego wątku :"ostatnio przez kilka dni liczyłam kalorie, wychodzi ze zjadam dziennie około 1300-1400 kcal. Mnie się wydaje że zjadam za dużo węglowodanów. Nie najadam się do syta i też nakładam taką łyżką ziemniaki kaszę albo ryż."W świetle tych postów, powiedz tak szczerze.... o czym my tutaj rozmawiamy ? Termogeniki? Poważnie? 
dzięki za troskę o mnie i o moje zdrowie, mimo wszystko, dam sobie radę :) już wiem wszystko co chciałam wiedzieć i dzięki za komentarze, niestety ostatnie odpowiedzi nijak się mają się do pytania z tematu, więc nie ma sensu dalej go ciągnąć :) I na tym skończymy ten temat, pozdrawiam :)
Uważam, że wręcz przeciwnie. Ot rysuje się obraz 80 kg kobiety na diecie 1300 kcal, która ma zamiar bez diety i ruchu inwestować w prochy. Konkretne słowa krytyki i fakty bolą? Nie wiem... tak się napaliłaś na prochy, że nie widzisz w czym tkwi rzeczywisty błąd? Żenada.

Kto powiedział że nie ćwiczę? :) dietę mam od 9dni ułożoną przez dietetyka, 5-6 razy w tygodniu trening, nie rozumiem takiej "spiny" w tym momencie :) dzięki za troskę ale chyba nie ma sensu dalsza dyskusja :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.