11 listopada 2010, 21:59
Może jestem za mało doświadczona i zbyt głupia w sprawach diet, itd. i stąd wynika moje pytanie, ale bardzo mi zależy na waszych odpowiedziach.
Przez ostatni.. bo ja wiem.. miesiąc moja waga stoi w miejscu. A raczej chwieje się raz w górę, raz w dół, ale cały czas oscyluje przy 83 kg.
Z dietą jest różnie, bo przy chodzeniu do szkoły różnie z tym jedzeniem niestety jest. Ale generalnie w dalszym ciągu odżywiam się zdrowo, nie przesadzam z kaloriami, i jeżdżę na rowerku.
Chcę schudnąć 5 kg do końca grudnia. Wiem - głupota, nie da się. Ale to chociaż 3. Albo cokolwiek. Bo dobija mnie ten stan ciągłe równowagi wagi. :O
I stąd moje pytanie :
* Co myślicie o środkach wspomagających odchudzanie? Jeśli jesteście na TAK, to co polecacie? Jeśli jesteście na NIE, to dlaczego?
* Najważniejsze chyba : Jeżeli odstawię ten środek, po zgubieniu 3 kg np., to czy efekt jojo jest możliwy? Przy normalnej diecie, nie ma mowy o opychaniu się słodyczami, itd?
Proszę o pomoc!
11 listopada 2010, 22:08
srodki wspomagajace ale tylko przy odpowiedniej diecie, a np. therma line jesli wykonujesz wysilek fizyczny bo wtedy nie daja zadnych efektow; ale nie wierz w cuda i reklamy...
11 listopada 2010, 22:28
radzę się wspomóc... ruchem.
___
- Dołączył: 2005-12-22
- Miasto: Luton
- Liczba postów: 3319
11 listopada 2010, 22:45
no to jak z dieta u ciebie roznie to nic dziwnego ze waga spada i rosnie diety trzeba sie trzymac zeby byly efekty a wszpomagacze i tak bez diety nic nie dadza.pozdraiwam!
11 listopada 2010, 23:16
5 kg do końca grudnia to jest pstryknięcie palcem ;D a środków nie polecam. Chociaż w sumie polecam... dają motywacje - wydajesz kasę to się starasz
Edytowany przez Mmaniak 11 listopada 2010, 23:16
11 listopada 2010, 23:23
Jesli chodzi o takie "lighty" typu chrom czy ocet jabłkowy to mi one gówno dały. Ani motywacji ani efektu. Na "alli" za półtorej stówy mnie nie stać. Sama zatem zdecyduj ;)
11 listopada 2010, 23:39
jak dla mnie to tylko wydawanie kasy. lepiej zaoszczędzić na ciuszki albo kosmetyki, może jakiś sprzęt do ćwiczeń. ale jak już musisz to ja rozkoszuję się czerwoną i zieloną herbatką. nie wydajesz dużo kasy, bo to tylko zamiana herbat, a zmiany czuć. najlepiej kupić parzoną nie w torebkach.
12 listopada 2010, 07:11
Ja jestem na nie, jeśli chodzi o środki wspomagające, bo przy odpowiednim zmodyfikowaniu nawyków, odpowiedniej diecie, sporcie i dyscyplinie można schudnąć bez tego i nie warto wpuszczać do organizmu dodatkowej chemii. Już lepiej te pieniądze wydać na karnet na basen, aerobik albo jakieś domowe drobne sprzęciki do ćwiczeń.
A jeżeli przestaje się chudnąć, to warto bardzo dokładnie przeanalizować - np. przez tydzień spisać wszystko, co się je i cały ruch, jaki się wykonuje, a potem wyciągnąć z tego wnioski. Zazwyczaj się wtedy okazuje, że nieświadomie robiło się coś, co utrudnia odchudzanie. Albo może się okazać, że odżywianie i ruch jest ok, wtedy może to znaczyć, że organizm sam sobie zrobił przerwę od chudnięcia.
12 listopada 2010, 07:30
do koća grudnia to 6 kg możesz stracić;)
13 listopada 2010, 17:30
dziękuję. ;)
niestety, ale.. ruch u mnie ogranicza się do latania po sklepach, jeżdżenia na rowerku magnetycznym i trzech godzinach wf przez tydzień.
Na więcej ruchu, ani nie mam czasu (lo, klasa maturalna, resztki czasu poświęcam chłopakowi), ani mnie zwyczajnie nie stać..