- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5355
10 kwietnia 2013, 17:50
Artykuł nie jest na temat samej L-karnityny w preparatach, ale jej również dotyczy
klik (jakby nie wchodziło: http://wyborcza.pl/1,75476,13707166,Zegnajcie__ulubione_steki_.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza ).
Co o tym myślicie? Też zawsze myślałam, że w czerwonym mięsie niezdrowe są kwasy tłuszczowe i cholesterol, L-karnityny w kapsułce nigdy nie brałam, ale miałam o niej neutralno-pozytywną opinię, a tu takie coś...
Jestem ciekawa Waszych opinii
- Dołączył: 2013-01-24
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 1778
10 kwietnia 2013, 18:10
Ta l-larnityna nic nie daje.
Nawet większej wydolności nie zauważyłam po niej, co dopiero mówić o spalaniu tkanki.
Bez lepiej mi się biegało, ćwiczyło.
Nie lubię czerwonego mięsa i rzadko jadam.
Teraz w ogóle.