Temat: ....

-

nie wierzę w to co czytam...jak możesz sama sobie coś wstrzykiwać? od tego są właśnie lekarze,pielęgniarki..
nie mam pytań..
a jaki w tym problem? Nie widze żadnego, jedyne co to zaoszczędziłam sporo.
A zrobiłam to lepiej niż tamta bo wiedziałam gdzie mnie nie boli i jest dobre miejsce.

Patusia511 napisał(a):

Cześć, macie może jakieś doświadczenie z tym "wspomagaczem"?Ja byłam na zabiegu na początku tego roku i straciłam po 3,5 cm z ud bez diety.A dziś dostałam przesyłkę z  fosfatydylocholina i postanowiłam sobie sama zrobić zabieg.Ryzyko był tylko złego wkucia, ale okazało się że wkułam sobie lepiej niż ta pani doktor,końcu to moje ciało i wiem gdzie boli gdzie nie.Działa to na zasadzie rozpuszczalnika tłuszczu więc całkowite efekty będzie widać za 2-4 tyg.Tyle że tym razem jestem na diecie więc spodziewam się większego spadku cm. Wstrzyknęłam narazie po 10 ml w brzuch i po 2,5ml na udo wewnętrznie.Zostały mi jeszcze 4x5ml i zastanawiam sie czy wbić je w pośladki boczki i zewn cześć ud czy poczekać 2 tyg i wbić sobie dopiero w te same miejsca co dziś robiłam.Dziewczyny, nie krytykować że to ryzykowne, bo jak się nie boicie igły to co za problem samej sobie wbić w "tłuszcz" ?Robiłam tak samo jak ta doktorka i oszczędziłam za robocizne.


A masz jakieś wykształcenie medyczne? Jeśli nie to gratuluję głupoty!!! Gdyby to było takie łatwe to nikt by się nie wybierał na medycynę albo pielęgniarstwo.

P.s. ktoś kto ci to sprzedał powinien iść siedzieć! takie specyfiki i kwasy powinny być dostępne tylko dla ludzi z odpowiednimi kompetencjami!

może ja jestem jakaś hmmm głupia? ale nie zrobiłabym sobie sama czegoś takiego.. Wolę chyba jednak rozsądne jedzenie i ćwiczenia ,dłużej poczekać niż sama się kłuć :)

HealthySlim napisał(a):

Patusia511 napisał(a):

Cześć, macie może jakieś doświadczenie z tym "wspomagaczem"?Ja byłam na zabiegu na początku tego roku i straciłam po 3,5 cm z ud bez diety.A dziś dostałam przesyłkę z  fosfatydylocholina i postanowiłam sobie sama zrobić zabieg.Ryzyko był tylko złego wkucia, ale okazało się że wkułam sobie lepiej niż ta pani doktor,końcu to moje ciało i wiem gdzie boli gdzie nie.Działa to na zasadzie rozpuszczalnika tłuszczu więc całkowite efekty będzie widać za 2-4 tyg.Tyle że tym razem jestem na diecie więc spodziewam się większego spadku cm. Wstrzyknęłam narazie po 10 ml w brzuch i po 2,5ml na udo wewnętrznie.Zostały mi jeszcze 4x5ml i zastanawiam sie czy wbić je w pośladki boczki i zewn cześć ud czy poczekać 2 tyg i wbić sobie dopiero w te same miejsca co dziś robiłam.Dziewczyny, nie krytykować że to ryzykowne, bo jak się nie boicie igły to co za problem samej sobie wbić w "tłuszcz" ?Robiłam tak samo jak ta doktorka i oszczędziłam za robocizne.
A masz jakieś wykształcenie medyczne? Jeśli nie to gratuluję głupoty!!! Gdyby to było takie łatwe to nikt by się nie wybierał na medycynę albo pielęgniarstwo.


dokładnie o to też mi chodzi...ale autorka chyba nie rozumie...niech się kłuje,zaraz napisze  post z pytaniem co ma zrobić bo źle sobie coś wstrzyknęła:)
nie krytykuje :) ale hardcorowa jestes . Ja w zyciu bym sobie czegos takiego sama nie zrobila
Pasek wagi
to jest całkowicie legalne, skoro nie wiesz to po co piszesz zeby ktos za to poszedł siedzieć?
Wy mówicie głupota, a ja sądzę że myślicie płytko. Ryzyko nie było wielkie, od razu widać że dobrze wszystko zrobiłam.
No ale, krytykować idźcie gdzie indziej, pytanie kierowałam do dziewczyn które miały doświadczenie a nie te co nie wiedzą o czym mowa.
Powiem tak,  odwaga bardzo przydatna, ale kiedy się wkuwa i nie boli to jest dobrze.
Zrobiłam identycznie jak jak ta z salonu medycyny estetycznej.
Z tych samych nawet fiolek, w ten sam sposób tą samą igłą.
Z tym że oszczędziłam kupe kasy tam- 900 zł za 10 ml a ja zamówiłam za 300zł - 35 ml
Spora różnica, więc wolałam zaryzykować i czuje się lepiej niż tam:)
kurcze to w takim razie podziwiam,legalne jest..taniej..jeśli umiesz to ok.. ja po prostu bym odwagi nie miała:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.