Temat: Jak sobie zrobić lewatywę?

Jeśli chodzi o lewatywy to mogę chyba pomóc bo jako chorowity dzieciak byłam na różnego rodzaju oczyszczaniach i wiem co nieco nt. medycyny niekonwencjonalnej.

Zestaw do lewatywy kupić można w aptece. Najpierw zabezpieczyć sobie rurkę, żeby woda nie uciekała (jest specjalny klips). Nalać przegotowanej ciepłej (nawet letniej- nie gorącą) wody, dodać trochę wyciśniętego soku z cytryny (z połówki lub ćwiartki).
Z rurki odlać trochę wody i zatkać szybko (żeby w rurce nie było powietrza). Do umieszczenia końcówki tam, gdzie należy (wiadomo;P) można pomóc sobie oliwką dla dzieci (tak na wszelki, żeby się nie uszkodzić ;P).
Przyjąć pozycję na czworaka i powoli popuszczać klips. Ogólnie zaleca się oddychać głęboko wypinając jak najbardziej brzuch. Jak woda zleci (uważać, żeby wyciągnąć wtyczkę zanim powietrze dojdzie do końca ;P) położyć się w pozycji embrionalnej na jednym boku, potem na drugim. Zrobić świecę.
Ogólnie, wytrzymać jak najdłużej się da.
Lewatywy nie da się przedawkować, ale zbyt częste jej praktykowanie może dawać wrażenie, że się to podoba a to już zboczenie ;D

Lewatywa jest może nie najprzyjemniejszą czynnością, ale faktycznie pomaga przy diecie w oczyszczaniu złogów. Lewatywę wykonuje się w szpitalu kobietom w ciąży z tego co wiem. Często przed operacjami. Tylko wtedy dla niewprawionych robi to pielęgniarka a chyba lepiej umieć samemu, prawda? ;)

Lewatywa dociera tylko do pewnego krótkiego odcinka jelita. Chcąc wypłukać porządnie większą część, wykonuje się zabieg tzw. hydrocolonoterapii. W gabinetach medycyny naturalnej i ośrodkach wczasowych można znaleźć ofertę. To taka lewatywa tylko z większej ilości wody i pod pewnym ciśnieniem. Nie boli, nie zabija a czyści skuteczniej i dokładniej. Polecana jest seria 2-3 zabiegów dla najlepszych rezultatów, ale już po 1 człowiek podobno (moja mama miała) czuje się świetnie.