Temat: Amfetamina

mam koleżanke która odchudza się wciągajac amfetamine co o tym sadzicie.

ktoś kto sie "zna" też sie uzależni, to tylko kwestia czasu. Amfa jest dla desperatów, którzy siebie nie szanują.

 

 

polecam requiem dla snu

 

plujecie na meridię a co powiecie na leki z pseudoefedryną, takie jak cirrus czy sudafed?

Straszna głupota...
Sudafed? ja kupuję na przeziębienie czasami...

Z Pseudoefedryny i KMnO4 oraz odrobiny octu bardzo łatwo przeprowadza się syntezę metylokatynonu (aka efedron). To jest dopiero konkret! Działa analogicznie do metamfetaminy, tylko zdecydowanie krócej, ma bardzo fajny wjazd, niestety szkodliwością przewyższa amfetaminę, ośrodkowy układ nerwowy dostaje ostro po tyłku. Niemniej jednak, jako środek do walki z apetytem i przy okazji pobudzacz do aktywności fizycznej z pewnością ma całkiem niezły potencjał odchudzający.

Ciekawy jestem też jak w takim zastosowaniu sprawdzałby się metylofenidad (aka concerta, ritalin), środek dla ludzi chorych na ADHD, ponoć świetny stymulant z nieziemskim wjazdem, niestety jest na różową receptę...

isi86 napisał(a):

po pierwsze moja ciąza nie ma nic wspólnego z tym ze moja kolezanka wciadza amfe, przecież ja nie wciagam wiec nie wiem co was oburza. po drgie bylam ciekawa waszej reakcji ponieważ amfetamina to nie heroina.Ale widze ,że dla wielu z was tutaj pod haslem narkotyki wsytko jest tak samo złe. Uważacie ,że branie Meridii czy zeliksy było mniej groźne od jednej kreski amfetaminy??  


zgadzam sie w 100%. Wkurzające jest to ze wypowiadaja sie ludzie nie majac o tym zielonego polecia pozdrawiam :)
amy winehouse tez zazywala amfe, i jak to sie skonczylo.. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.