Temat: Czym zastapic podklad Estee lauder double wear

Uzywam go za czesto. Ale zauwazylam ze niszczy mi cere, dlatego szukam zamiennika. Ciezko mi sie z nim rozstawac. Szukam czegos rownie kryjacego ale nie musi byc trwaly jak ELDW ale fajnie gdyby wytrzymal te 5-6h. Slyszalam duzo o podkladzie MAC pro longwear. Moze cos polecicie? Cena do 200zl

WyjdaWamGaly napisał(a):

Mam DW, ale używam tylko na duże wyjścia, albo jak zależy mi na trwałości (w trudnych warunkach atmosferycznych jest świetny). Na co dzień używam Revlon Colorstay dla cery suchej, i uwielbiam. Kryje wystarczająco dobrze, nie wysusza skóry, nie podkreśla skórek, dość trwały. 

Czy jest różnica między Revlonem a Estee Lauder? I jakościowo, i w kwestii krycia?

Używam Revlonu od lat, chciałabym go zdradzić i spróbować czegoś innego, ale nie wiem czego :D Zastanawiam się, czy faktycznie jest wielka różnica między wymienianymi tu podkładami Urban Decay (ten ma baaardzo różne ma opinie), DW i np. MAC. Głównie zależy mi na kryciu i trwałości :) 

Pasek wagi

it.girl napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

Mam DW, ale używam tylko na duże wyjścia, albo jak zależy mi na trwałości (w trudnych warunkach atmosferycznych jest świetny). Na co dzień używam Revlon Colorstay dla cery suchej, i uwielbiam. Kryje wystarczająco dobrze, nie wysusza skóry, nie podkreśla skórek, dość trwały. 
Czy jest różnica między Revlonem a Estee Lauder? I jakościowo, i w kwestii krycia?Używam Revlonu od lat, chciałabym go zdradzić i spróbować czegoś innego, ale nie wiem czego :D Zastanawiam się, czy faktycznie jest wielka różnica między wymienianymi tu podkładami Urban Decay (ten ma baaardzo różne ma opinie), DW i np. MAC. Głównie zależy mi na kryciu i trwałości :) 
Wiele lat uzywalam revlona i kiedy uzylam DW zakochalam sie. Fakt 140zl za podklad to sporo ale jednak jest wydajnieszy niz revlon wiec i starcza na dluzej. Efekt jest powalajacy. Warto chociaz kupic np mini produkt 15ml i wyprobowac. 

Tez przymierzam sie do MAC pro longwera:)

it.girl napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

Mam DW, ale używam tylko na duże wyjścia, albo jak zależy mi na trwałości (w trudnych warunkach atmosferycznych jest świetny). Na co dzień używam Revlon Colorstay dla cery suchej, i uwielbiam. Kryje wystarczająco dobrze, nie wysusza skóry, nie podkreśla skórek, dość trwały. 
Czy jest różnica między Revlonem a Estee Lauder? I jakościowo, i w kwestii krycia?Używam Revlonu od lat, chciałabym go zdradzić i spróbować czegoś innego, ale nie wiem czego :D Zastanawiam się, czy faktycznie jest wielka różnica między wymienianymi tu podkładami Urban Decay (ten ma baaardzo różne ma opinie), DW i np. MAC. Głównie zależy mi na kryciu i trwałości :) 

Jak dla mnie jest. U mnie double wear jest nie do zdarcia przez przeszło dobę (nie żebym spała w makijażu, ale zdarzyło mi się parę razy tak paść np. przy migrenie i rano nadal go miałam na twarzy). W ciągu dnia się nie świecę, nie ściera mi się, no generalnie wieczorem wygląda prawie tak samo co rano (no chyba, że bym już serio urządzała sobie biegi przełajowe po plaży w najgorętszy dzień lata - to wiadomo, ale przy normalnym użytkowaniu daje radę). A revlon nie - pięć godzin i makijaż by wypadało zmyć (złaził mi z nosa i generalnie w strefie T, plus potrafił dawać efekt ciastka). Z drugiej strony mam znajome, które nie cierpią dw - więc nie ma reguły.

Wilena napisał(a):

it.girl napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

Mam DW, ale używam tylko na duże wyjścia, albo jak zależy mi na trwałości (w trudnych warunkach atmosferycznych jest świetny). Na co dzień używam Revlon Colorstay dla cery suchej, i uwielbiam. Kryje wystarczająco dobrze, nie wysusza skóry, nie podkreśla skórek, dość trwały. 
Czy jest różnica między Revlonem a Estee Lauder? I jakościowo, i w kwestii krycia?Używam Revlonu od lat, chciałabym go zdradzić i spróbować czegoś innego, ale nie wiem czego :D Zastanawiam się, czy faktycznie jest wielka różnica między wymienianymi tu podkładami Urban Decay (ten ma baaardzo różne ma opinie), DW i np. MAC. Głównie zależy mi na kryciu i trwałości :) 
Jak dla mnie jest. U mnie double wear jest nie do zdarcia przez przeszło dobę (nie żebym spała w makijażu, ale zdarzyło mi się parę razy tak paść np. przy migrenie i rano nadal go miałam na twarzy). W ciągu dnia się nie świecę, nie ściera mi się, no generalnie wieczorem wygląda prawie tak samo co rano (no chyba, że bym już serio urządzała sobie biegi przełajowe po plaży w najgorętszy dzień lata - to wiadomo, ale przy normalnym użytkowaniu daje radę). A revlon nie - pięć godzin i makijaż by wypadało zmyć (złaził mi z nosa i generalnie w strefie T, plus potrafił dawać efekt ciastka). Z drugiej strony mam znajome, które nie cierpią dw - więc nie ma reguły.

Mnie z nosa też schodzi, ale jednak trzyma się zdecydowanie dłużej niż 5 godzin. Pod koniec dnia się "ściera". 

Ale widzę, że już druga osoba pisze, że jednak różnica jest. Chyba zainwestuję w ten Double Wear. :)

Pasek wagi

Wilena napisał(a):

it.girl napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

Mam DW, ale używam tylko na duże wyjścia, albo jak zależy mi na trwałości (w trudnych warunkach atmosferycznych jest świetny). Na co dzień używam Revlon Colorstay dla cery suchej, i uwielbiam. Kryje wystarczająco dobrze, nie wysusza skóry, nie podkreśla skórek, dość trwały. 
Czy jest różnica między Revlonem a Estee Lauder? I jakościowo, i w kwestii krycia?Używam Revlonu od lat, chciałabym go zdradzić i spróbować czegoś innego, ale nie wiem czego :D Zastanawiam się, czy faktycznie jest wielka różnica między wymienianymi tu podkładami Urban Decay (ten ma baaardzo różne ma opinie), DW i np. MAC. Głównie zależy mi na kryciu i trwałości :) 
Jak dla mnie jest. U mnie double wear jest nie do zdarcia przez przeszło dobę (nie żebym spała w makijażu, ale zdarzyło mi się parę razy tak paść np. przy migrenie i rano nadal go miałam na twarzy). W ciągu dnia się nie świecę, nie ściera mi się, no generalnie wieczorem wygląda prawie tak samo co rano (no chyba, że bym już serio urządzała sobie biegi przełajowe po plaży w najgorętszy dzień lata - to wiadomo, ale przy normalnym użytkowaniu daje radę). A revlon nie - pięć godzin i makijaż by wypadało zmyć (złaził mi z nosa i generalnie w strefie T, plus potrafił dawać efekt ciastka). Z drugiej strony mam znajome, które nie cierpią dw - więc nie ma reguły.

U mnie Revlon to byl straszny dramat. Ale przyznaje, ze ostatni raz kupilam ze 4 lata temu - moze cos sie w formule zmienilo.

Ten podklad jest bardzo ciezki i mysle, ze nie nadaje sie do codziennego makijazu. Z kolei revlon- bardzo wysuszyl moja cere i nabawilam sie od niego wypryskow. Teraz mam liquid control z eveline i polecam, bo dobrze kryje (a troche plamek po pryszczach niestety mam) ale tez nie daje efektu maski. Nawet w takie upalne dni nie splywa z twarzy i nie zapycha.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.