Temat: Wydatki na kosmetyki - pensja minimalna

Nie wiem czy już był taki temat, ale ciekawi mnie ile wydają na kosmetyki osoby, które mają pensję minimalną. Ja wydaję 100 na miesiąc, ale wydaje mi się, że to jest za mało, bo starcza na kosmetyki, które nie są drogie. Flakonu dobrych perfum nie udało mi się już kupić chociażby Lancome-Miracle ze sklepu internetowego. 

kraseczka93 napisał(a):

U mnie średnio miesięcznie wychodzi 100-150 złoty. A kupuje zawsze żel do mycia twarzy- ok 16 złkrem do twarzy w zależności jakiego używam5-20 złpastę do zebów 10 złwaciki,patyczki- 5 złkrem do rąk, stóp-15 zł maszynki do golenia-13 złbalsam, peeleng- 15 złtampony,wkładki- 15 złżel pod prysznic- 15 złszampon, odżywka-25 złjedwab/olejek w sprayu-15 złmleczko do demakijażu, zmywacz do paznokci, henna, pianka do golenia, krem do depilacji, sama pielęgnajacja u mnie bardzo dużo wynosi. Oczywiście takich rzeczy jak henna, kolorowka, typu lakiery, puder, tusz nie kupuje się co miesiąc .Ale zawsze u mnie kosmetyki plus z apteki pare rzeczy wynisosi mnie średnio 100-150 zł

Przepraszam za pytanie... ale Ty to zjadasz że ten zestaw starcza Ci na msc tylko? Albo kupujesz jakieś małe opakowania dobrej firmy że takie drogie, albo używasz tego za dwoje.

Pasek wagi

Tampony i podpaski oraz wkładki raz na dwa miesiące czyli 6,50 na miesiąc.Szampon,mydło,dezodorant też średnio raz na dwa miechy to kolejne12zł na miesiąc.perfumy z avonu też na dwa miesiące starczą to doliczam 15zł,tusz mam na pół roku to z 3zł i za błyszczyk 4zł na miesiąc,ewentualnie 10zł krem do twarzy i 4zł balsam.To tak na miesiąc góra 55zł.

Pasek wagi

jeszcze jakiś czas temu zarabiałam "najniższą" i wtedy nie wydawałam za bardzo na kosmetyki .. miałam tylko podkład i tusz do rzęs z tzw. "kolorówki" :P twarz myłam mydłem dove, ponadto używałam dezodorantu, żelu pod prysznic.. i to by było na tyle ;-) perfumy chciałam mieć to prosiłam o nie na gwiazdkę. w 50 zł spokojnie się mieściłam. jak moje zarobki zaczęły lepiej wyglądać to w jednym miesiącu na kosmetyki wydałam z 300 zł bo wszystkiego mi brakowało.. kupiłam lakiery do paznokci (wcześniej nie używałam), kilka kredek do ust, bronzer, korektor (wcześniej nie używałam), eyeliner itp. itd. później dokupowałam jeszcze rzeczy, ale "jak kupiłam to mam" i na najbliższy czas spokojnie jestem zaopatrzona.. dopiero ostatnio też zaczęłam używać płynów micelarnych czy żeli do mycia twarzy, wcześniej nie miałam pieniędzy na takie rzeczy

podpaski to też kosmetyki ?

A ja się wypowiem jako rencistka (640zł, mieszkam z rodzicami więc cała kwota jest dla mnie). U mnie wychodzi 100zł na około 3 miesiące. Kupuję jedynie kremy na dzień i noc, "rybki" (takie kapsułki na rozprowadzanie po twarzy), krem w formie żelu na wyjazdy, balsam. Z higieny żel pod prysznic przeważnie zamawia matka litrowowe. Ja kupuję maski i szampon z Kallosa więc tanizna. Z kolorówki mam tusz i eyeliner. Peeling do ciała robię z kawy z dodatkiem domowych składników. Jeszcze płatki kosmetyczne, płyn mineralny i peeling do twarzy, pasta i antyperspirant to nie są nie wiadomo jakie kwoty. 

unodostress napisał(a):

jeszcze jakiś czas temu zarabiałam "najniższą" i wtedy nie wydawałam za bardzo na kosmetyki .. miałam tylko podkład i tusz do rzęs z tzw. "kolorówki" :P twarz myłam mydłem dove, ponadto używałam dezodorantu, żelu pod prysznic.. i to by było na tyle ;-) perfumy chciałam mieć to prosiłam o nie na gwiazdkę. w 50 zł spokojnie się mieściłam. jak moje zarobki zaczęły lepiej wyglądać to w jednym miesiącu na kosmetyki wydałam z 300 zł bo wszystkiego mi brakowało.. kupiłam lakiery do paznokci (wcześniej nie używałam), kilka kredek do ust, bronzer, korektor (wcześniej nie używałam), eyeliner itp. itd. później dokupowałam jeszcze rzeczy, ale "jak kupiłam to mam" i na najbliższy czas spokojnie jestem zaopatrzona.. dopiero ostatnio też zaczęłam używać płynów micelarnych czy żeli do mycia twarzy, wcześniej nie miałam pieniędzy na takie rzeczypodpaski to też kosmetyki ?
Może bardziej chemia ale jednak kobietom niezbędna :)

Pasek wagi

.Puckolinka. napisał(a):

kraseczka93 napisał(a):

U mnie średnio miesięcznie wychodzi 100-150 złoty. A kupuje zawsze żel do mycia twarzy- ok 16 złkrem do twarzy w zależności jakiego używam5-20 złpastę do zebów 10 złwaciki,patyczki- 5 złkrem do rąk, stóp-15 zł maszynki do golenia-13 złbalsam, peeleng- 15 złtampony,wkładki- 15 złżel pod prysznic- 15 złszampon, odżywka-25 złjedwab/olejek w sprayu-15 złmleczko do demakijażu, zmywacz do paznokci, henna, pianka do golenia, krem do depilacji, sama pielęgnajacja u mnie bardzo dużo wynosi. Oczywiście takich rzeczy jak henna, kolorowka, typu lakiery, puder, tusz nie kupuje się co miesiąc .Ale zawsze u mnie kosmetyki plus z apteki pare rzeczy wynisosi mnie średnio 100-150 zł
Przepraszam za pytanie... ale Ty to zjadasz że ten zestaw starcza Ci na msc tylko? Albo kupujesz jakieś małe opakowania dobrej firmy że takie drogie, albo używasz tego za dwoje.


szampon, odzywka, żel do mycia twarzy, pasta do zebow, waciki, patyczki, maszynki pianki do golenia, kremy do depiaciji, zmywacz do paznokci to takie rzeczy ktore kupuje co miesiac a reszta to zależy. 

Nigdy się nie zastanawiałam ile dokładnie wydaję na kosmetyki:) Najwięcej na pielęgnajcję twarzy, gdyż mam cerę problemową. Po ostatniej wizycie u dermatologa wydałam ponad 200zl na kremy i maści do twarzy. Ponadto kupuję: płyn micelarny Bielendy, codziennie stosuję filtr przeciwsłoneczny 50 ( o każdej porze roku), dermokosmetyk physiogel, krem  pod oczy, podkład, puder, rzadko tusz do rzęs, błyszczyk. 

Uważam, ze na pielęgnacji cery nie należy oszczędzać. 

Przy zarobkach wiekszych niz minimalna czasem na miesiąc 50 zł, czasem potrafie za sam puder dac ok. 200 zl... Co miesiac stale wydatki to: balsam do ciala, pasta do zebow i mydelko babydream. Plus ewentalne artykuly higieniczne. Nie maluje sie. Kiedy mialam problemy z trądzikiem bardzo duzo wydawalam co miesiac na leczenie i pielegnacje skory.

kropka36 napisał(a):

Dziewczyny, nie wierzę, że wydajecie 20-50 zł, niezależnie od zarobków. Oczywiście nie wiem, co dokładnie w tą stówkę wlicza autorka, ale jednak pisze, że higiena też. No to oprócz kolorówki, za 20 zł nie kupi się żelu pod prysznic, szamponu, jakiejś odżywki, płynu intymnego, mydła, antyperspirantu, czegoś do demakijażu, kremu do twarzy, jakiegoś balsamu, o takich sprawach jak pasta do zębów, czy podpaski/tampony/wkładki nawet nie wspominam... Kosmetyki to nie tylko makijaż. A to co wymieniałam to zdecydowane minimum, którego używa raczej każdy. I nie da się tego kupić za kwoty, które wymieniacie, nawet zakładając że coś wystarczy na dłużej niż miesiąc. Ja zarabiam więcej niż najniższą (chociaż wcale nie tak dużo więcej), sądzę że w 100 się mieszczę, ale wcale z kosmetykami nie szaleję. Kupuję naprawdę to co potrzebne, nie z najwyższej półki (dawniej sporo wydawałam na balsamy apteczne w związku z problemami ze skórą, ale znalazłam tańsze a działające podobnie). Perfumy to już oddzielna "pula", nie wliczam ich w podstawowe zakupy kosmetyczne. A kolorówkę zamawiam na necie, jest połowę (albo i lepiej) tańsza, niż w drogeriach.

Dokladnie to samo pomyslalam....W 100 zl w PL w zyciu bym sie nie zmiescila, no chyba ze na same profukty do higieny typu pasta do zebow, antyperspirant, zel pod prysznic.

Wiem, ze nie na temat, ale moim zdaniem ceny kosmetykow w PL w porownaniu do zarobkow to jakies nieporozumienie. Ja za $100 (powiedzmy przykladowo, ze zarabiam $1200 miesiecznie, czyli to taki ekwaliwent wydania 100zl przy zarobkach 1200zl miesiecznie w PL ) jestem w stanie kupic Doublewear podklad ($41), tusz Lancome grandiose (ok $38) i praktycznie wszystkie kosmetyki do higieny, miesiecznie na kosmetyki wydaje ok $150-200,wiekszosc to te, ktore w PL sa traktowane jak z "wyzszej polki" (Chanel, Lancome, MAC), tu to kosmetyk w dosc przecietnej cenie (w porownaniu do zarobkow) np korektor z MACA ostatnio kupilam za $20, i puder sypki z Chanel za $46. Chcialam tylko zobrazowac jak szokujaco ceny kosmetykow w PL przedstawiaja sie w stosunku do zarobkow;((

A tak przy okazji, polecam kupic sobie sloik oleju kokosowego do demakijazu, u mnie sprawdza sie swietnie, zamiast jakichs tam plynow micelarnych napchanych chemia, kupuje sloik ok150ml,starcza ok2 miesiace, zmywam nim caly makijaz (w tym oka, swietnie rozpuszcza da maskare), mam tlusta cere, a mnie nie zapycha, polecam sprobowac ;)

Już dosyć dawno zapisałam się do avonu jako konsultantka. Dzięki temu mam sporo tańsze kosmetyki - dużo dostaję gratisów w postaci żeli pod prysznic, tuszy czy kremów do rąk itd. Czasem jak mam duże zamówienie, bo rozdaję katalogi i zarabiam to za 1 zł można dostać perfumy - a starczają na długo. Naprawdę pod tym względem polecam avon. Dodatkowo wydaję max. 50 zł na chemię do domu

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.