Temat: kallos-keratynowa maska do wlosow

ktos stosowal? Jest dobra czy niszczy wlosy? Polasilam sie w dklepie bo wielki sloj kosxtowal 10zl ale zastanawiam sie czy jest sie z czego cieszyc.

dodam, ze mam cienkie delikatne wlosy ze sklonnoscia do przetluszczania. I jestem naturalna blondynka (mysia)

prosze o opinie produktu :)

Niestety nie każdemu służy. Sprawdź na blogu Anwen jest podsumowanie akcji: testujemy kallosy i tu możesz porównać ze swoim typem włosów jaka będzie dla ciebie najlepsza

Kallosy najlepiej nakładać od ucha w dół, nałożyć ocieplony, foliowy czepek i trzymać 25-30 minut 

mam i sobie chwale. 

ja jestem zadowolona - trzymam chwile i nie wcieram w skórę głowy - w ogóle nigdy tego nie robię z żadnym kosmetykiem do włosów, bo potem włosy szybko się przetłuszczają

Pasek wagi

dariak1987 napisał(a):

ja jestem zadowolona - trzymam chwile i nie wcieram w skórę głowy - w ogóle nigdy tego nie robię z żadnym kosmetykiem do włosów, bo potem włosy szybko się przetłuszczają

ja zazwyczaj tez nie wcieram odzywek z tego samego powodu co Ty, ale jest jedna po ktorej nie przetluszczaja sie ani troszke -olejek lopianowy z green pharmacy. Dlatego zapytalam o ta bo czasami zdarzaja soe wlasnie odzywki ktore jednak nie powoduja przetluszczania

Ostatnio u Anwen na blogu była akcja testowania masek Kallosa, to sobie poszukaj i popatrz na wyniki. Ja testowałam Arganową i nie jest zła ale teraz kupię Keratynową właśnie i Algae

Mam i u mnie się sprawdza. Nakładam na całe włosy ale z kilka cm od skóry, na 5 min. Stosuję ją co drugie mycie włosów i odkąd jej używam włosy są ładniejsze.

zależy od porowatości włosa ;) ja mam średnio w kierunku wysokiej, raz w tygodniu jest ok, częściej niezbyt.

Pasek wagi

wez soe puknij w glowe, jak ci maska, jeszcze o takim skladzie, moglaby zniszczyc wlosy?

Bez użycia się nie przekonasz. Mi proteinowe maski wyjatkowo nie służą. Ale trzeba było miesięcy prób, a tak naprawdę lat zastanawiania się, dlaczego moje włosy ud ucha w dół wyglądają jak popuszone strąki, plączą się tak, że nie idzie nosić rozpuszczonych, a do tego kruszą i wyglądają najczęściej tak jak te tu: http://i.pinger.pl/pgr392/3b858ed900128b7d519134e5/IMAG0197.jpg (zdjęcie z bloga dziewczyny o nicku Anissia). Już uznałam że taki urok falowanych, że albo prostować albo stylizować fale, ale to nie do końca prawda. Największe spustoszenie zrobił mi osławiony Serical Latte. Użyłam 2 razy po 40 minut, tydzień po tygodniu i po tym drugim razie sypały mi się dwu centymetrowe kawałki włosów setkami. Gdzie się nie ruszyłam zostawiałam kudły. Jak potem sprawdziłam, większość moich kosmetyków jakieś tam proteiny miała. Jak nie keratyne, to mleczne czy jajeczne, czy chociażby aloes, który nie jest uznawany za stricte proteinowy, ale jednak. Po odstawieniu skończyły się kłopoty. Więc to nie taka znowu bzdura, że maska może włosy niszczyć, tylko  że to nie wina maski, a włosowych preferencji :)

Odkąd używam tej maski włosy są sporo ładniejsze;p

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.