Temat: Co robicie z podkładem, który się nie sprawdził?

Cześć, dziewczyny ;) 

Mam takie pytanie, co robicie z podkładem, który po razie czy dwóch w ogóle się Wam nie sprawdził? Kupiłam Bobbi Brown Skin Foundation i nie odpowiada mi on. Zapłaciłam 180 zł... Wiadomo, starałam się mieszać  z innymi, ale nie jest to to, czego oczekiwałam.. Odcień jest ok (2 SAND), ale ja potrzebuję większego krycia. Mam skórę mieszaną, z tendencją do suchej... I on troszkę mi podkreśla suche skórki... Także użyłam go dwa razy po pół pompki... Nie mam komu oddać, sprzedać.. Szkoda wyrzucić 180 zł ot tak do kosza... Myślałam o szafie, ale wątpię, żeby któraś się skusiła. 

Macie jakieś doświadczenia? Za wszelkie odpowiedzi serdecznie dziękuję ;)) 

Szczerze polecam Ci wymienić się z kimś na wizażu, tam są całe fora wymiankowe, dziewczyny się wymieniają kosmetykami, ciuchami, rzeczami. Warto, bo możesz za ten podkład znaleźć jakieś fajne perfumy w podobnej cenie, inny podkład, puder czy buty ;) Bo wystawianie na sprzedaż wiąże się z tym, że stracisz połowę kasy, a przy wymianie możesz dorwać coś w podobnej cenie ;)

stosuje inne sztuczki: 

1. najpierw sprawdzam w sklepie, jak nie da się próbek, to robię sobie tam makijaż i przychodzę kupić dopiero kolejnego dnia

2. nigdy nie przepłacam (40 zł za podkład to już za dużo, moje kosztują 10-30zł), 

3. jak mi wybitnie jakimś cudem nie pasuje (raz miałam sytuację, gdzie tester był super, ale sam podkład- bania) daję go mamie lub którejś z przyjaciółek do testowania..

jest jeszcze jeden sposób, który raz użyłam i się sprawdził - gdy podkład za mało krył. Weź jakiś starszy puder (albo lepiej końcówkę dobrego pudru,) i wyciśnij trochę podkładu w ten puder... potem trochę rozrób... efekt powinien być ok, ale jak weźmiesz nowy, ładny puder to ci się po 2-3 takich próbach zbryli cały i takie rozrabianie będzie jedyną możliwością zużycia go... 

moje problemy dotyczące podkładu zazwyczaj są skoncentrowane na szukaniu odpowiednio jasnego.... mam cerę porcelanową, lubię taką mieć, a podkłady zaczynają się od "light ivory", który już sam w sobie jest ciężko dostępny, a jeszcze czasami (niektórzy producenci mają ciut inne odcienie) i to jest dla mnie za ciemny...

need_for_motivation napisał(a):

masz 18 lat i wydajesz 180zł na podkład??  zazdroszczę....

ja też

Luscious napisał(a):

Szczerze polecam Ci wymienić się z kimś na wizażu, tam są całe fora wymiankowe, dziewczyny się wymieniają kosmetykami, ciuchami, rzeczami. Warto, bo możesz za ten podkład znaleźć jakieś fajne perfumy w podobnej cenie, inny podkład, puder czy buty ;) Bo wystawianie na sprzedaż wiąże się z tym, że stracisz połowę kasy, a przy wymianie możesz dorwać coś w podobnej cenie ;)
 

Dziękuję ;) rozejrze sie po wizazu 

Blondynka94 napisał(a):

need_for_motivation napisał(a):

masz 18 lat i wydajesz 180zł na podkład??  zazdroszczę....
ja też

ja się za to zastanawiam: co was to interesuje?

Pasek wagi

comfy napisał(a):

Blondynka94 napisał(a):

need_for_motivation napisał(a):

masz 18 lat i wydajesz 180zł na podkład??  zazdroszczę....
ja też
ja się za to zastanawiam: co was to interesuje?

Dokładnie to samo pomyślałam

na wizazu jest wątek wymiankowy, możesz sprzedać przez portal który oniegdajś był tablicą

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.