- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 marca 2014, 14:45
Dziewczyny, miałam wczoraj dość nieprzyjemną sytuację. Poszłam z koleżanką do drogerii w celu zakupienia dla siebie nowego podkładu. Gdy dobrano mi już odcień i podkład pasujący do mojego typu skóry przyszedł czas zapłaty - jako, że wybrałam podkład Chanel + puder, cena była dość wysoka. Po fakcie koleżanka stwierdziła, że jestem próżna wydając taką kasę na kosmetyki i że takie same efekty mogę osiągnąć kosmetykami z o wiele 'niższej półki'. Doszło do małej wymiany zdań i chyba nie muszę dodawać, że rozstałyśmy się w dość wojowniczych nastrojach.
Jako nastolatka używałam kolorówki i kosmetyków pielęgnacyjnych z Rossmana - głównie L'oreale, Rimmele, Maybelline; potem doszły Revlony i tym podobne. Szczerze powiedziawszy bardzo się do nich zraziłam gdy przyczyniły mi się do lekkiego trądziku i różnorakich alergii na twarzy. Od tamtej pory używam droższych kosmetyków i tylko do takich mam zaufanie - widzę ogromną różnicę w konsystencji, jakości, kolorze i działaniu na przykład kremu Lancome a L'oreala, a skoro widzę i czuję różnicę, i mogę sobie na to pozwolić, to dlaczego miałabym z tego zrezygnować? Czy to czyni mnie próżną?
Zastanawiam się jakich kosmetyków używacie Wy. Czy jeśli miałyście styczność z kosmetykami np. Diora, to widzicie jakąś różnicę między nim, a powiedzmy Revlonem? Jeśli używacie kosmetyki drogeryjne to dlatego, że wam pasują jakościowo i uważacie, tak jak moja koleżanka, że wydawanie grubej kasy na podkład, tusz czy krem nie ma sensu; czy też jest to uwarunkowane czynnikiem np. finansowym?
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi
23 marca 2014, 14:48
Ja używam kosmetyków drogeryjnych, ale to tylko dlatego, że prawie się nie maluję. Krem BB, tusz do rzęs i lekka pomadka - tak zwykle się maluję. Ale wczoraj miałam próbny makijaż ślubny - makijażystka oczywiście używa kosmetyki z najwyższej półki. Twarz była cudowna, a efekt utrzymał się do późnej nocy. Tak więc jeśli ktoś często używa podkładów i robi kompletne makijaże to jestem za tymi lepszymi kosmetykami. :)
23 marca 2014, 14:50
Widziałaś zdjęcia kobiet tutaj ? One o siebie nie dbają aby chociaż wyglądać schludnie a co dopiero tematy kosmetyków...Kto ci na to odpowie...
Ja mam zdanie takie jak Ty i wyznaję zasadę droższe jest lepsze.
Edytowany przez 05853283e6d95571ed8a677636c82572 23 marca 2014, 14:58
23 marca 2014, 14:50
mnie nie stac na Diora czy Chanele, wole miec jednak prad w chałupie
23 marca 2014, 14:53
Ja używam tych droższych. I tak np. podkładu nie mogłam dobrać do swojej cery przez całe życie. Dopiero nie dawno trafiłam na BB z Guerlain który kosztuje coś około 200zł. To samo z korektorem (Lancome), tuszami do rzęs(H. Rubinstein), pomadkami(Chanel, Clarnis, Lancome). Cienie mogą być z tańszych, bo nie używam ich jakoś dużo(teraz aktualnie mam chanelki, ale mam je z dwa lata już). Ale prawdę mówiąc w sklepie typu rossmann, to mogę sobie kupić tampony i waciki, bo nic innego dla siebie tam nie znajdę. Szampony i odzywki, kupuję w sklepach BIO, kremy - sklepy BIO lub Douglas.
Nikomu nic do tego ile wydaję na kosmetyki. Nie kradnę, nie żebrzę. Pracuje, to wydaje.
Edytowany przez FabriFibra 23 marca 2014, 14:55
23 marca 2014, 14:54
Ludzie uwielbiają zaglądać w cudze portfele. :) Ja wydaję bardzo dużo na pielęgnację włosów - są moją dumą i uwielbiam to. Już wiele razy słyszałam różne komentarze jak można tyle wyda
23 marca 2014, 14:54
Z ręką na sercu, nawet gdyby srała kasą, nie wydawałabym takiej kasy na kosmetyki. Tak samo nawet jakbym wygrała 10 000 000 zł w lotto w życiu nie kupiłabym szpilek za np 1800 zł czy coś w tym stylu. Wolałabym tą kasę przeznaczyć na jakąś fundację :/ Aktualnie sytuacje finansową mam bardzo dobrą, a używam podkładu z ingrid za 8 zł, ostatnio kupiłam tusz z loreala za 30 zł, puder za 20 zł z MF i nie jestem typem sknery że sobie żałuje - po prostu nie czuje potrzeby wydawania kasy na takie kosmetyki czy ciuchy. A i z jakości jestem zadowolona, a jeśli chodzi o podkłady chanell to miałam okazje testować w sephorze i szczerze? W życiu bym go nie kupiła. Ale może jest to spowodowane że miałam okazje doświadczyć w życiu biedy kiedy rodzice w jednym momencie stracili pracę.
Ale Twoja kasa - Twoja sprawa.
Ps. jedyne co mnie zdziwiło to, że pokłóciłaś się z koleżanką o to, na co wydajesz swoje pieniądze :P Co ją to obchodzi?
Edytowany przez Czubkowa 23 marca 2014, 14:58
23 marca 2014, 15:03
To nie jej sprawa ile i na co wydajesz.. Wybieraj kosmetyki jakie Tobie pasują, trochę już ich przetestowałaś i wiesz, że na te tańsze nie możesz sobie pozwolić. Lepiej zapłacić np 300 zł za podkład niż chodzić ze skorupą na Twarzy ;)
I nie jesteś próżna :)