Temat: głupi problem

w sumie to nie problem, a raczej trochę męcząca sprawa :p


kocham błyszczyki, chciałabym najchętniej codziennie malować nimi usta, a tym bardziej na spotkania z moim chłopakiem
ale.. jemu to przeszkadza. no bo "wysmaruje mu tym usta" albo "ehh.. znowu muszę to z ciebie scałowywać" albo "więcej się nie dało tego nałożyć?" (jak raz delikatnie przeciągnęłam usta błyszczykiem).

co zrobić ?
nie chcę rezygnować z błyszczyków, a On się do mnie ciągle dokleja i tylko chciałby się całować i mu to przeszkadza

proszę o jakieś mądre rady
no albo się malujesz i słuchasz jak on narzeka ale nie sie malujesz i mozecie się całowac do "bólu"

A ja nie wyobrażam sobie mieć coś takiego na ustach nawet trochę facet ma rację nie maluj się tym jak do niego idziesz a ty byś chciała coś lizać z kogoś dobrze to nazwał

Edytkka1989 napisał(a):

no albo się malujesz i słuchasz jak on narzeka ale nie sie malujesz i mozecie się całowac do "bólu"

 dokładnie. Mój ulubiony błyszczyk jest z delikatnym brokatem. A potem mój  luby jest cały świecący od niego  Ale my się bardziej z tego śmiejemy niż zastanawiamy jak to wygląda.  
łacetom z regóły to przeszkadza
błyszczyk zamień na pomadke bezbarwną, a chłopakowi się nie dziwię ze się wkurza
Pasek wagi
Nie maluj się jak się z nim spotykasz, maluj, gdy wychodzisz sama?
jezu.. cóż za problem..
No głupi problem....na randki sie nie maluj...rob to do woli jak sie całowac nie będziesz 
Yyyyy... wcale się mu nie dziwię....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.