26 lipca 2013, 13:04
w sumie to nie problem, a raczej trochę męcząca sprawa :p
kocham błyszczyki, chciałabym najchętniej codziennie malować nimi usta, a tym bardziej na spotkania z moim chłopakiem
ale.. jemu to przeszkadza. no bo "wysmaruje mu tym usta" albo "ehh.. znowu muszę to z ciebie scałowywać" albo "więcej się nie dało tego nałożyć?" (jak raz delikatnie przeciągnęłam usta błyszczykiem).
co zrobić ?nie chcę rezygnować z błyszczyków, a On się do mnie ciągle dokleja i tylko chciałby się całować i mu to przeszkadza
proszę o jakieś mądre rady
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Biłgoraj
- Liczba postów: 1488
26 lipca 2013, 13:05
no albo się malujesz i słuchasz jak on narzeka ale nie sie malujesz i mozecie się całowac do "bólu"
26 lipca 2013, 13:07
A ja nie wyobrażam sobie mieć coś takiego na ustach nawet trochę facet ma rację nie maluj się tym jak do niego idziesz a ty byś chciała coś lizać z kogoś dobrze to nazwał
26 lipca 2013, 13:09
łacetom z regóły to przeszkadza
- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto: Małe Ciche
- Liczba postów: 1914
26 lipca 2013, 13:10
błyszczyk zamień na pomadke bezbarwną, a chłopakowi się nie dziwię ze się wkurza
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 8463
26 lipca 2013, 13:13
Nie maluj się jak się z nim spotykasz, maluj, gdy wychodzisz sama?
- Dołączył: 2013-05-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 496
26 lipca 2013, 13:21
No głupi problem....na randki sie nie maluj...rob to do woli jak sie całowac nie będziesz
26 lipca 2013, 13:31
Yyyyy... wcale się mu nie dziwię....