Temat: ..

/
nie dziwna. jeśli się idzie przez wieś gdzie ludzie nie mają wody w domu to sama się nie umyjesz. pamiętam taką sytuację: spaliśmy w namiotach rozbitych na podwórku, starsi ludzie pokazali studnię z ktorej można wziąść wodę. pani pielgrzymkowa zarzadala zaprowadzenia do łazienki a dziadkowie zrobili oczy: my łazienki nie mamy, na grzanie wody nas nie stać, ciepła woda to tylko na święta. zależy przez jakie regiony się idzie, noi pod Częstochową, kiedy Ci ludzie mają takie pielgrzymki co kilka dni. gościnność gościnnością, ale rachunki trzeba płacić. pielgrzymka nawołuje do pokuty, ma nią też być pozbawienie luksusów.
Polecam, byłam 3 razy (czasy gimnazjalno - licealne), fajna przygoda - bo niestety jako 16 latka tak to traktowałam, mniej jako przeżycie duchowe, teraz pewnie bym inaczej odczuwała. Jest ciężko, zwłaszcza jak jest upał albo ulewa. Wiadomo anomalia pogodowe najgorsze ale jak się idzie fajną ekipą to jest wesoło. Ludzie zazwyczaj przyjaźni, każdy mówi do siebie, siostro bracie. Wieczorami orgaznizowane wieczorki na których się śpiewa tańczy itp. (rzecz jasna nie dyskoteka ;)). Dojście do Częstochowy przeżycie nieziemskie, aż się płakać chce a to spowodowane zmęczeniem pomieszanym z radością. Polecam :)
SZKOŁA ŻYCIA I POKORY NAWET WZGLĘDEM SAMEGO SIEBIE. BYŁAM POLECAM 
ja byłam dwa razy
szłam z Wrocka do Częstochowy idzie się 9 dni i codziennie około 30km a w ostatni dzień ok 3km...
ciężki jest 3 i 4 dzień a później już super bo to jest kwestia przyzwyczajenia...
a ta satysfakcja na samym końcu jest mega
jakbym nie pracowała (chodziłam w czasach liceum) to pewnie poszłabym jeszcze raz.
można poznać ciekawych ludzi i zrzucić kilka kg też
mi spadło około 5kg w ciągu 9 dni
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.