Temat: welon

Za ponad 3 mies. mam ślub i teraz mam pytanko. Ubierać welon czy nie? Ogólnie źle bym się czuła z "firanką" we włosach ale z drugiej strony czy wypada nie ubrać?

madzik85k napisał(a):

skrzydlata napisał(a):

madzik85k napisał(a):

No właśnie nie chce ubrać ale teściowa do mnie ostatnio, że wymyślam.... :/ I tak się zastanawiałam czy wypada nie ubrać.
pierwsza podstawową zasada- nie słuchaj sie teściowej, to bedzieszz szczesliwsza
 nie słucham ale wkurza mnie te jej co wypada a co nie...
to powiedz jej że welon wypada nosić tylko czystym niewiastom a ty dziewica nie jesteś i nie chcesz być obludna , ciekawe co wtedy powie

czekoladka.kokosowa napisał(a):

omg pierwsze slysze ze tylko dziewice moga miec welon hehehehhe dobre :) hmm ciekawe gdyby tak bylo ile dziewczyn by go zakladalo hihi
to nie chodzi o to że ktoś zabroni takiej nie-dziewicy tylko że zgodnie z tradycją jest to symbol cnoty i czystości , chociaż jak sie człowiek zacznie wczytywqc w symbolikę to bukiet też ma takie samo znaczenie i gdyby każda miała sie pilnować to moze 1 na 100 miałaby biała kiecke i welon a reszta wiadomo jak jest

madzik85k napisał(a):

yokunia piękna sukienka, miałaś ślub w plenerze? :)
 dzięki- jakby co-jest na sprzedaż : ) tak, miałam ślub w plenerze : )
Ja też mówiłam że nie ubiorę ale ubrałam, Miałam welon w kościele i troszkę na zdjęciach a potem ściągnęłam i bawiłam się bez. Oczepin nie miałam bo ten zwyczaj rzucania welon mi się nie podoba. Jak już będziesz ubrana w sukience to przymierz wtedy ten welon i wtedy zdecyduj.
Pasek wagi
zamiast welonu możesz np tiarę założyć też ładnie wygląda :] , ale decyzja  to raczej do ciebie zależy czy chcesz w ogóle  cokolwiek zakładać   , jak nie chcesz welonu nikt cię nie może zmusić do założenia :]
czytam, czytam i...
"welon jest już nie modny", co to za argument? :)
każda z nas powinna wybrać to, w czym się dobrze czuje i dobrze wygląda, a nie kierować się modą.
welony są i welony będą, długie, krótkie. są też stroiki, kapelusiki, woalki, kwiaty i inne rzeczy, które można wpiąć we włosy.
najważniejsze, żeby pasowało do sukni, osobowości, a przede wszystkim: naszych wyobrażeń o tym, jak chcemy czuć się w tym dniu.

nawet najwięksi projektanci nie rezygnują z welonów, co chyba oznacza, że wcale nie są tak passe ;)

passe jest podejście, że trzeba patrzeć na to, co widzimy w magazynach, a nie na to, w czym korzystnie się prezentujemy.
jeśli ktoś ma delikatną urodę, a do tego zwiewną, lekką sukienkę ślubną, to wystarczy kwiat wpięty we włosy.
i tu wcale nie chodzi o to, jak bardzo "na topie" jest panna młoda, ale o to, co jej pasuje:)
Ja miałam wianek z żywych kwiatów i wszyscy się zachwycali. Welon wcale nie jest jakimś koniecznym wymogiem. A na oczepinach rzucałam bukietem. 
ja miałam w tamtym roku ślub. i nie wyobrażam sobie iśc z piórami we włosach. dla mnie ślub to tradycja i powinno się ja utrzymywać.
miałam welon mimo ze jak brałam ślub to dziewicą nie byłam :)

nie wyobrażam sobie panny młodej bez welonu!!! Chryste!!!

Po prostu nie rozmawiaj więcej z teściową na temat Twojego stroju na ślub. Jak zapyta o coś to udawaj, że nie słyszysz i pytaj czy kupiła już buty albo co. A jak nie będzie dawała za wygraną powiedz, że jeszcze nie wiesz bo wybierasz między welonem Kate Middleton a ogoleniem głowy na łyso. A tak na poważnie to zobaczy na ślubie tak jak Pan Młody i reszta gości. Ostatecznie za własną sukienkę i dodatki płacisz sama.
Pasek wagi

jezus-maria napisał(a):

To twój dzień i ty musisz się czuć dobrze

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.