Temat: Wysuszony tusz

Ostatnio kupiłam w dużym markecie znanej sieci dwa tusze - była promocja, cena sporo niższa niż np. w Rossmannie, więc kupiłam "na zapas".

Po 1,5 tygodnia (leżały schowane) postanowiłam ich użyć - okazało się, że są wysuszone. Nie, że wióry się sypią, ale tusz jest bardzo gęsty, kleisty, nie daje się nałożyć na rzęsy...

Nie mam już jak ich zwrócić (przesiałam paragon), a wydana kasa na drodze nie leży... Macie pomysł jak je "odgęścić"? ;-) Bo woda to chyba nie jest dobry pomysł.

wlej do kubka gorącą wode i wlóż na chwilę tusz, oczywiscie nie przywróci mu konsystencji na stale, ale przed każdym nalożeniem mozna tak zrobić

ja dodałam kiedyś do takiego tuszu kropelkę odżywki do włosów i był ok :)
Pasek wagi
ja też zawsze wkładałam do gorącej wody  
Pasek wagi
Ja słyszałam (ale nigdy nie próbowałam, więc możecie to sprostować), że witamina A dodana do tuszu przywraca mu konsystencję.
Kapsułki z witaminą A są w aptece. 
Można dolać też kroplę (albo kilka) wody destylowanej :)
Kropla tego powinna pomóc. Z resztą, zawsze przyda Ci się do czego innego. :)
Pasek wagi
Ja też zawsze do starych wysuszonych/zbyt gestych tuszy używam sposobu z gorącą wodą tak jak wcześniej dziewczyny pisały. A co do kupna już wysuszonego tuszu to też miałam taka sytuację, kupiłam tusz z Rimmela, bodajże "Scandal Eyes" ten w różowym opakowaniu, i strasznie żałowałam że dobrze się nie zastanowiłam na dtym zakupem w sklepie.....tusz okazał się gęsty, tak jakby był wąłśnie stary i wysuszony...i nawet gorąca woda nie pomogła. pieniądze wyrzucone w błoto, ale teraz mam nauczkę przed zbyt pochopnymi zakupami. Pozdrawiam;*
Pasek wagi
krople do oczu :-) ja tak robiłam :D

Marika84 napisał(a):

ja dodałam kiedyś do takiego tuszu kropelkę odżywki do włosów i był ok :)

Jeezu, nie polecam. Aż mnie oczy zapiekły! Ja wlewam dosłownie kroplę mleczka lub płynu do demakijażu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.