25 lutego 2013, 09:23
Mam popalone włosy od prostownicy, stan na prawdę fatalny.
Co polecacie na włosy, żeby je odbudować? jakąś maskę, serum? - najlepiej do max 60 zł.
koleżanka poleciła mi loreal absolut repair, ale ona nigdy nie miała zniszczonych włosów jakoś mocno, więc cieżko stwierdzić czy na serio działa. któraś z Was używała ją?
Włosy podcinam co miesiąc, ale żeby ściąć z czubka spalone, to musiałabym zostawić na czubku tylko jakieś 3 cm włosów, bo mam pocieniowane, jakieś 8 cm, a 5 z tego spalone...
Edytowany przez calinia 25 lutego 2013, 09:33
- Dołączył: 2008-03-06
- Miasto:
- Liczba postów: 1001
4 marca 2013, 22:39
też tak miałam. Tyle,że dodatkowo włosy były jeszcze rozjaśniane 2 razy w roku do tego prostownica i suszarka sprawiły,że po umyciu moje włosy były suche jak papier! i wypadały garściami. Na początku próbowałam je ratowac olejkami, odzywkami , maskami itd.. Bardzo marny efekt. Podjęłam decyzje obcinam. A włosy mialam wtedy troszke za ramiona. Obciełam do brody, kupiłam maske u fryzjera.. i po 3 miesiacach.. włosy ładnie odrosły i są o nieeboooo lepsze niż były. Aha ! zainwestowałam w nową suszarkę i prostownice :) co tez duzo dało .. i teraz jest w porzadku :)