- Dołączył: 2011-04-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1238
19 stycznia 2013, 10:22
No właśnie, czy jest coś złego w tym , że lubię kosmetyki? Sprawia mi przyjemnośći ich kupowanie, mam co prawda dopiero 18 lat więc nie zarabiam ale wydaje pieniądze które dostaje na urodziny czy świeta. Nie ciągne od rodziców;D Czasami mam wyrzuty ale nie wiem czy słusznie... Nie myślcie że jestem jakaś zakupoholiczką, ale mam np. z 5 tuszy, 5 podkładów, kilka balsamów, żeli do ciała i tak dalej... W sumie to są głównie zapasy kupione po promocji ;) Jak mi to sprawia przyjemośc to chyba nic złego... Nie wiem. Raz na jakiś czas mam głupie wyrzuty ;)
Aaa i nie jestem plastikiem nakładającym tone tapety na siebie ;) nie nie ;)
- Dołączył: 2009-05-27
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 11725
19 stycznia 2013, 10:43
ogarniesz sie jak zaczniesz pracowac i bedziesz na siebie zarabiala..a teraz ?? to mozesz tylko zaczac myslec racjonalnie i zaczac to ogarniac :)
- Dołączył: 2011-04-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1238
19 stycznia 2013, 10:45
kleopatrra Ale ja myśle racjonalnie...;D Jeden lubi gry komputerowe, drugi ciuchy a ja kosmetyki ;) I jestem ogarnięta ;)
19 stycznia 2013, 10:52
to w takim razie po co ten temat?
- Dołączył: 2011-04-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1238
19 stycznia 2013, 10:53
fatamorganaa nie rozumiem ?
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
19 stycznia 2013, 11:04
no wiesz, jeśli to nie jest na zasadzie: nie kupię jedzenia, bo muszę kupić 125485 tusz to nie jest źle:P
a tak na serio to skoro to lubisz to czemu nie? ja mam jeden tusz i jeden podkład i mi starczy, ale kosmetyków do włosów mam całą masę
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5355
19 stycznia 2013, 11:08
Z jednej strony Twoje pieniądze - Twoja sprawa.
A z drugiej, lubię pieniądze wydane racjonalnie. I podejrzewam, że jakbym policzyła tę kasę wydaną na kosmetyki i wyszedłby mi jakiś fajny kurs, super zajęcia, wyjazd czy coś co mi zostanie (np. łyżwy, jakaś elektronika), to bym się za głowe złapała, ile kasy idzie mi w błoto.
19 stycznia 2013, 11:18
Też lubię kosmetyki :) ale te pachnące i mazidła typu balsamy, peelingi, żele pod prysznic, szampony, odżywki itd. Jak miałam kasę to tego kupowałam :) też na promocjach głównie, no ale takie rzeczy się zużywa. Lubię też lakiery do paznokci :)
Wiesz, niby nie nic złego, jak to zużywasz - to spoko. Jedni lubią kupować biżuterię, inni ubrania, chodzić po kawiarniach. Itp. Jak masz kasę, nie kradniesz i np. nie kupujesz tych kosmetyków zamiast jedzenia dla siebie czy dzieci (a takiego problemu nie masz) to nie widzę za bardzo problemu.
- Dołączył: 2010-10-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 445
19 stycznia 2013, 13:10
Nie widzę nic złego w używaniu kosmetyków. Sama mam ich masę, a też "plastikową dziewczyną" nie jestem. Moja twarz wygląda raczej naturalnie. Mam nawet kosmetyk, bez którego się nie ruszam, jest nim: balsam pielęgnacyjny do ust SPF 8 HB- zawsze się przydaje ;)
- Dołączył: 2012-09-10
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1937
19 stycznia 2013, 17:14
spokojnie, wszystko jest ok
tez kocham mieć zapasy i w ogole kilka podkladow, kilkanascie balsamow itd- to zupelnie normalne
- Dołączył: 2012-10-05
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 352
19 stycznia 2013, 17:22
hehe cos o tym wiem mam podobnie z tym ze nie kupuje 5 podkladow, a raczej kilka badz kilkanascie cieni do powiek i lakierow do paznokci, nie wiem po co bo srednio sie nimi maluje nie mam czasu rano, a paznokcie i tak ciagle mi sie lamia i musze co 2 dzien zmywac lakier. z czasem zaczelam kupowac mniej ostatnio kupilam tylko puder ale to z koniecznosci , lakier w pazdzierniku a cienie nie pamietam. zastanow sie czy naprawde potrzebujesz ich az tyle i wyznacz sobie jakis cel pieniezny wtedy bedzie ci szkoda wydawac na kosmetyki;)