Temat: okropna cera

od jakiegoś czasu strasznie pogorszył mi się wygląd cery.. dbam o nią tak samo - myję, nakładam maseczki, robię peeling, smaruję odpowiednimi kremami, a mimo to jest nie za ciekawie. przy brwiach, nosie robią mi się 'łuski', mam dużo jakiś punktów na twarzy, a teraz jeszcze pryszcz podskórny..
już sama nie wiem co mam robić, żeby znów mieć ładną cerę.. kiedyś wyglądałam tak tylko przy okresie, a ostatnio non stop.. mam już tego dość, bo co nie nałożę na siebie (puder) to nie zadowala mnie efekt.. a używam już tych lepszych podkładów, kremów..
miała któraś takie coś, co możecie polecić? w styczniu muszę się zapisać na oczyszczanie twarzy, to podstawa, ale jak funkcjonować do stycznia?

edit. mam 22 lata, nie biorę żadnych hormonalnych tabletek..
nie wiem ile masz lat, ale to może być trądzik dorosły, czy jakoś tak. ja całe gimnazjum i liceum miałam czystą buźkę, a na studiach mnie wysypało - wizyta u dermatologa pomoże. ;) nie miałam jakichś mega tych krost, nie nazwałabym tego trądzikiem nawet, no ale pani doktor powiedziała, że to to. nie wiem, czy oczyszczanie twarzy u kosmetyczki pomoże, lepiej całkowicie zmienić pielęgnacje na kremy i żele apteczne, podkład to może ewentualnie jakiś z pharmaceris, zacznij brać cynk i koniecznie do dermatologa. ;)
co jesz?
bo pewnie od zewnątrz smarujesz się i peelingujesz a dieta szwankuje
ile omeg w diecie
ile warzyw codziennie
nie za mało tłuszczu?
nie za mało białka?

Wyeliminujesz błędy w menu to i skóra się uspokoi
Kochana, mam to samo od minimum tygodnia, okresu nie mam, a na twarzy pobojowisko. Łykam sobie witaminki: skrzyp capivit A+E i nic. Ale szukam winowajcy w środku. Mam tak po zjedzeniu czegoś pikantnego, po przeholowaniu ze słodkim itp. Szukam, szukam - o już wiem. Orzechy wywołują przypadłości alergiczne. No i mam winowajcę, bo w ubiegłym tygodniu pochłonęłam 2 pudełka mieszanki studenckiej i w sosie słodko-kwaśnym na obiad były orzeszki.

Tobie podpowiadam to samo: przeanalizuj co jadłaś. Z jednej strony może tak na Ciebie działać zimno (mi np. suche powietrze od grzejników w mieszkaniu wysusza skórę), ale bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że to dieta.
Pasek wagi
no i tu mamy problem.. bo ostatnimi czasy jem bardzo mało, bo nie mam apetytu, ale może faktycznie macie rację.. na śniadanie zazwyczaj jakieś płatki na mleku, obiad to zazwyczaj ziemniaki z rybą lub jakieś inne mięso..
spróbuję dać sobie jakiś witamin, zdrowych tłuszczy, bo zwątpię do tego czasu.. :(
teraz jest zima i może masz źle dobrany krem nawilżający ?? stąd te łuski o ktorych piszesz....
dieta też ma duze znaczenie....
po twarzy można łatwo stwierdzić  jak ktos sie odżywia.
ja gdy mam taki czas ze jem syfy , słodycze , zupki na szybko to moja cera wygląda tragicznie a nawet puchnę na twarzy, o krostach nie wspomne
cera odzwierciedla "samopoczucie naszych organów wewnętrznych"
szczególnie wątroba, może masz toksyny w sobie, jesz słodkie lub mega konserwowane jedzenie ubogie w witaminy itp.
zacznij pracę od środka samej siebie ;)
Pasek wagi
Widzę, że dla Was dziewczyny to takie proste - ja się zdrowo odżywiam, jem zdrowe tłuszcze (codziennie siemię lniane itp.) oraz witaminy (warzywa i owoce). Dbam o cerę, robię naturalne peelingi z płatków owsianych, toniki z zielonej herbaty i octu jabłkowego, maseczki z najróżniejszych rzeczy. Mimo to cerę mam brzydką, pryszcze i rozszerzone pory. Byłam kilkukrotnie u dermatologa, przepisał mi drogie kremy, które w ogóle nie działały. Byłam też raz u kosmetyczki, zaraziła mnie i skóra schodziła mi z całej twarzy przez 3 miesiące (w tym w trakcie studniówki).

Więc - nie wiem, co robić w takiej sytuacji, ja mam wrażenie, że wyczerpałam wszystkie możliwości zmian.
Ja za winowajcę obstawiam mróz i wiatr. Stosujesz odpowiednie kremy na zimę, czy nawilżające?

prostota - popatrz na to, może znajdziesz jakieś natchnienie ;) Już kiedyś wklejałam ten link na vitalii, na prawdę gorąco polecam! :)
http://syrenkapozdrawiasmoka.blogspot.com/2012/10/buzia-marzen.html 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.