- Dołączył: 2011-11-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2214
18 grudnia 2012, 01:52
od jakiegoś czasu strasznie pogorszył mi się wygląd cery.. dbam o nią tak samo - myję, nakładam maseczki, robię peeling, smaruję odpowiednimi kremami, a mimo to jest nie za ciekawie. przy brwiach, nosie robią mi się 'łuski', mam dużo jakiś punktów na twarzy, a teraz jeszcze pryszcz podskórny..
już sama nie wiem co mam robić, żeby znów mieć ładną cerę.. kiedyś wyglądałam tak tylko przy okresie, a ostatnio non stop.. mam już tego dość, bo co nie nałożę na siebie (puder) to nie zadowala mnie efekt.. a używam już tych lepszych podkładów, kremów..
miała któraś takie coś, co możecie polecić? w styczniu muszę się zapisać na oczyszczanie twarzy, to podstawa, ale jak funkcjonować do stycznia?
edit. mam 22 lata, nie biorę żadnych hormonalnych tabletek..
Edytowany przez angelitoo 18 grudnia 2012, 02:17
- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 446
18 grudnia 2012, 02:01
nie wiem ile masz lat, ale to może być trądzik dorosły, czy jakoś tak. ja całe gimnazjum i liceum miałam czystą buźkę, a na studiach mnie wysypało - wizyta u dermatologa pomoże. ;) nie miałam jakichś mega tych krost, nie nazwałabym tego trądzikiem nawet, no ale pani doktor powiedziała, że to to. nie wiem, czy oczyszczanie twarzy u kosmetyczki pomoże, lepiej całkowicie zmienić pielęgnacje na kremy i żele apteczne, podkład to może ewentualnie jakiś z pharmaceris, zacznij brać cynk i koniecznie do dermatologa. ;)
Edytowany przez kori123 18 grudnia 2012, 02:02
18 grudnia 2012, 06:48
co jesz?
bo pewnie od zewnątrz smarujesz się i peelingujesz a dieta szwankuje
ile omeg w diecie
ile warzyw codziennie
nie za mało tłuszczu?
nie za mało białka?
Wyeliminujesz błędy w menu to i skóra się uspokoi
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
18 grudnia 2012, 07:37
Kochana, mam to samo od minimum tygodnia, okresu nie mam, a na twarzy pobojowisko. Łykam sobie witaminki: skrzyp capivit A+E i nic. Ale szukam winowajcy w środku. Mam tak po zjedzeniu czegoś pikantnego, po przeholowaniu ze słodkim itp. Szukam, szukam - o już wiem. Orzechy wywołują przypadłości alergiczne. No i mam winowajcę, bo w ubiegłym tygodniu pochłonęłam 2 pudełka mieszanki studenckiej i w sosie słodko-kwaśnym na obiad były orzeszki.
Tobie podpowiadam to samo: przeanalizuj co jadłaś. Z jednej strony może tak na Ciebie działać zimno (mi np. suche powietrze od grzejników w mieszkaniu wysusza skórę), ale bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że to dieta.
- Dołączył: 2011-11-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2214
18 grudnia 2012, 08:48
no i tu mamy problem.. bo ostatnimi czasy jem bardzo mało, bo nie mam apetytu, ale może faktycznie macie rację.. na śniadanie zazwyczaj jakieś płatki na mleku, obiad to zazwyczaj ziemniaki z rybą lub jakieś inne mięso..
spróbuję dać sobie jakiś witamin, zdrowych tłuszczy, bo zwątpię do tego czasu.. :(
18 grudnia 2012, 09:12
teraz jest zima i może masz źle dobrany krem nawilżający ?? stąd te łuski o ktorych piszesz....
dieta też ma duze znaczenie....
po twarzy można łatwo stwierdzić jak ktos sie odżywia.
ja gdy mam taki czas ze jem syfy , słodycze , zupki na szybko to moja cera wygląda tragicznie a nawet puchnę na twarzy, o krostach nie wspomne
- Dołączył: 2010-03-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5554
18 grudnia 2012, 09:22
cera odzwierciedla "samopoczucie naszych organów wewnętrznych"
szczególnie wątroba, może masz toksyny w sobie, jesz słodkie lub mega konserwowane jedzenie ubogie w witaminy itp.
zacznij pracę od środka samej siebie ;)
- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3186
18 grudnia 2012, 09:22
Widzę, że dla Was dziewczyny to takie proste - ja się zdrowo odżywiam, jem zdrowe tłuszcze (codziennie siemię lniane itp.) oraz witaminy (warzywa i owoce). Dbam o cerę, robię naturalne peelingi z płatków owsianych, toniki z zielonej herbaty i octu jabłkowego, maseczki z najróżniejszych rzeczy. Mimo to cerę mam brzydką, pryszcze i rozszerzone pory. Byłam kilkukrotnie u dermatologa, przepisał mi drogie kremy, które w ogóle nie działały. Byłam też raz u kosmetyczki, zaraziła mnie i skóra schodziła mi z całej twarzy przez 3 miesiące (w tym w trakcie studniówki).
Więc - nie wiem, co robić w takiej sytuacji, ja mam wrażenie, że wyczerpałam wszystkie możliwości zmian.
- Dołączył: 2012-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3547
18 grudnia 2012, 10:02
Ja za winowajcę obstawiam mróz i wiatr. Stosujesz odpowiednie kremy na zimę, czy nawilżające?
prostota - popatrz na to, może znajdziesz jakieś natchnienie ;) Już kiedyś wklejałam ten link na vitalii, na prawdę gorąco polecam! :)
http://syrenkapozdrawiasmoka.blogspot.com/2012/10/buzia-marzen.html