18 lipca 2012, 22:08
Hej! Pytanie do kobitek które regularnie farbują włosy :) czy farbowanie bardzo pogorszyło stan waszych włosów? jak często farbujecie odrosty? Czy widzicie różnice między kondycją włosów po farbowaniu u fryzjera a farbowaniu w domu? Chciała bym zafarbować włoski na miedziany blond ale bardzo boje się, że je zniszczę :)))
20 lipca 2012, 20:59
nie, już wcześniej miałam suche i rozdwojone. tak samo musze b. o nie dbać by zachwycały. farbuje co 2tyg. lepiej mi to wychodzi niż fryzjerce
- Dołączył: 2009-01-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2145
25 lipca 2012, 10:57
Co innego farbowanie na ciemny kolor, a na jasny. Ciemne farby o wiele mniej wpływają na kondycję włosów niż jasne i rozjaśniające. Zresztą to nawet widać, o wiele częściej to blondynki mają zniszczone włosy niż brunetki. Ja farbuje z brązu na ciemny brąz i od farby kondycja się nie pogorszyła, lecz od prostownicy, której używałam 5 lat.
- Dołączył: 2009-01-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2145
25 lipca 2012, 11:00
A tak nawiasem, to polecam farbę Marion Natura Style, którą kupiłam w Naturze za 6 zł!! Byłam w szoku jak ostatnio pofarbowałam nią włosy (po długiej przerwie od Castinga). Nie dość, że piękny kolor, to jeszcze włosy po niej były lśniące, sypkie i gładkie. Nie wiem jakim cudem sprawiła to farba za 6 zł, ale już nigdy nie kupie innej:)